---------- 14:02 02.09.2010 ----------
Nie wiem czy u niego to tak bardzo skromnie jest
pokoi dużo, ciągle ktoś tam przebywa czyli ruch w interesie jest, nawet kolory kocyków można sobie wybrać
A te zastrzyki to chyba dla tych co zbyt dużo zachcianek mają???
Jeśli jestem w błędzie to mnie wyprostuj, bo w takim razie muszę się zaopatrzyć w jakiś kombinezon albo zbroję
W które miejsce je wstrzykuje, bo przecież w kompletnej zbroi się długo nie wytrzyma w ciepłym pomieszczeniu, bo skoro taki u niego przepych to pewnie i klimę ma dla ochłody, ale zbroja to zbroja
---------- 14:09 ----------
[quote="żabka"]a mój gad z trujacych pochodzi ..
czytaj ojciec 76 lat..
Czytałam jak Cię męczą. Współczuję serdecznie. Też trochę miałam przekichane u siebie, ale może nie aż tak drastycznie. Powiem Ci jedno, gdy już będziesz mieszkała osobno, to zobaczysz jaka kochana będziesz. Bo oni myślą, że bez nich to zginiesz, przepadniesz, nie dasz sobie rady itd.
Myśl swoje, a rób swoje. Cioteczką (jeśli dobrze pamiętam) się nie przejmuj. Wspomnij jej, że ostatnio słyszałaś jaki fajny dom starców otworzyli
niech się też trochę podenerwuje
To żart, ale czasami tak trzeba. Starsi ludzie tak mają, wydziwiają, zatruwają życie (choć nie wszyscy). Oni zdają sobie sprawę ze swojej starości, z tego, że nie sa już tacy aktywni jak wcześniej i zwyczajnie z tego powodu szlag ich trafia. Dlatego swoją złość wyładowują na kimś innym, najczęściej na najbliższej osobie. Ale taka to już kolej w życiu. Ciekawe na kim Ty się będziesz wyładowywała