mam 30 lat i jestem bez pracy..

Rozmowy ogólne.

mam 30 lat i jestem bez pracy..

Postprzez magosza » 30 sie 2010, o 20:14

już długo, nie potrafię nic znaleźć, wysyłam sporo cv i cisza, nawet chciałam sie załapać na jakiś staż, tylko czy wezmą 30 latkę? wątpie..

nie chce już dłużej liczyć na pomoc rodziców, bo się źle z tym czuje, zresztą wcale na życie nie dostaje, ale na inne sprawy..które muszę opłacać, wstyd wiem, ale co zrobic...



ten brak prac dobija mnie..... codziennie śledze oferty pracy na różnych stronach i nic... żałuje, że nie skonczyłam zawodówki i nie zostałam fryzjerką.. bo tak po liceum ze średnim jesteś nikim...

dodam, że iuczę sie zaocznie i z tymi studiami wiąże dalsze moje życie... choć nie wiem czy dotrwam do końca....:(


.... a jak wy sobie radziliście, czuliście jak nie mieliscie za co żyć?...zwariuje..
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 30 sie 2010, o 20:30

---------- 20:28 30.08.2010 ----------

Mnie brak funduszy potrójnie czy nawet popięćkroć ;P motywował do energicznego szukania. Nie było, że boli.


---------- 20:29 ----------

[Wiem, że póki bym się wspierała sałatą od mamy, to ten proces szedł by oporniej].

---------- 20:30 ----------

Aha - u mnie doskonale sprawdza się credo -> "Jeżeli nie możesz dostosować sytuacji pod siebie, to sam się dopasuj do niej".
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez magosza » 30 sie 2010, o 20:34

masz racje z tą salatą... :D... z tym ostatnim też.. ,muszę zawalczyć...

..czasem brak pomysłów... eh..ciężko..
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 30 sie 2010, o 20:39

Nie myśl tyle magosza tylko upierdliwie ;) działaj aż przyjdą wyniki !
{A przyjść przyjdą, bo to standardowy scenariusz z pozoru pokrętnej egzystencji ;)}.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Winogronko7 » 30 sie 2010, o 22:41

,, Możesz jesli myślisz, że mozesz"
Norman Vincent Peale
3mam kciuki za studia i przyszłość:)
Avatar użytkownika
Winogronko7
 
Posty: 1858
Dołączył(a): 26 sie 2010, o 18:04

Postprzez magosza » 31 sie 2010, o 01:33

dziękuje winogronko:-*
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Postprzez prince » 3 wrz 2010, o 23:13

Ja też zawsze mam problemy z robotą i nigdy nie mam do niej szczęścia.Ciągle pracuję w nadgodzinach,nie mam czasu dla siebie,debilowacieję.Nie z wyboru a z musu.Jak się nie podoba to 'wypad'.I bez przerwy mnie oszukują na kasie,dymają w dupe.
Ten swiat jest chory,napełnia odrazą,powoduje odruch wymiotny(oraz myśli samobójcze).
prince
 

Postprzez 1KOR13 » 5 wrz 2010, o 23:02

jeżeli jesteś z Warszawy to może taka praca :

http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=9&t=26175
1KOR13
 
Posty: 337
Dołączył(a): 18 lip 2009, o 22:57
Lokalizacja: z mazowsza

Postprzez Bianka » 7 wrz 2010, o 18:33

a ja mam 28 lat i nadal nie wiem co bym chciała w życiu robić:( to chyba gorsze jest..:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez 1KOR13 » 7 wrz 2010, o 20:27

Bianka polecam książkę : http://www.wdrodze.pl/index.php?mod=opis&id=749

a dla wszystkich polecam książkę : http://www.wdrodze.pl/index.php?mod=opis&id=335
Pozdro dla wszystkich
1KOR13
 
Posty: 337
Dołączył(a): 18 lip 2009, o 22:57
Lokalizacja: z mazowsza

Postprzez Amir » 22 wrz 2010, o 01:30

dzieki temu watkowi i psychotekstowi w ogole poznalem nowe polskie slowo odczasownikowe: "debilowacieje" "jestem zdebilowacialy"

ja akurat osobiscie z nadmiaru pracy i z powodu nieodmiennego wyroku na pionowy sukces

oraz z powodu zbyt ostrego widoku na cel

[umiar i brak umiaru, to dwie glowne pozywki dla kolejnego wydania DSM, bu]
Avatar użytkownika
Amir
 
Posty: 486
Dołączył(a): 24 lut 2009, o 08:31

Postprzez Megie » 17 paź 2010, o 20:49

a moze uciekaj z tego grejdolka gdzies zagranice..tu sie latwiej zyje no ale inaczej i z daleka od Korzeni co czasem jest pomocne..tak jak z kwaitkiem jak go przesadzisz to przezyje..wypusci nowe korzenie..
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez mahika » 17 paź 2010, o 20:59

a studia?
ja dopiero jak sie od nich uwolniłam, czyli skończyłam, mogę o tym myśleć i myślę intensywnie. trzeba stąd uciekać :roll:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez kici » 17 paź 2010, o 21:03

a czy ucieczka to naprawde najlepsze wyjście...???
Avatar użytkownika
kici
 
Posty: 588
Dołączył(a): 11 wrz 2009, o 23:38

Postprzez Megie » 17 paź 2010, o 21:10

a kto mowi o ucieczce..ja mowie o zwyklym przesadzeniu sie gdziekolwiek gdzie bedzie sie latwiej zylo, roslo, rozwijalo sie, wypuszczalo pedy..
mowie o swizym powiewie w zyciu..do Polski zawsze mozna wrocic..

zycie jest jedno o tym nie mozna nigdy zapominac..
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Następna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 431 gości