jeśli ta terapeutka budzi Twoje zaufanie to możesz powiedzieć jej o co dokładnie chodzi (nie koniecznie podając szczegółowe dane tego kolesia...) no i zastrzec najpierw, czyli upewnić się, że umawiacie się na to, że wszelkie decyzje będziesz podejmowała Ty a nie ona - jeśli w ten sposób zawrzecie umowę, to możesz wtedy bezpiecznie jej wiele powiedzieć...
ale czy ona budzi Twoje zaufanie? czy masz poczucie, że to jest osoba, która nadaje się do tego, żeby Cię wspierać? bo jeśli czujesz, że jednak coś nie za bardzo... to wówczas nie ma co czekać, tylko trzeba zmienić terapeutkę i szukać takiej, do której poczujesz zaufanie i z którą będziesz miała dobry kontakt
ona Cię skierowała do psychiatry kiedy jej powiedziałaś o myślach samobójczych, bo psycholog nie jest lekarzem a psychiatra jest, więc ona miała obowiązek skierować Cię do lekarza na medyczną kontrolę Twojego stanu psychicznego...
według mnie masz do wyboru: tej albo innej terapeutce opowiedzieć o tym co Cię spotkało i o ciągle nachodzących Cię myślach samobójczych LUB możesz zacząć brać leki pod kontrolą psychiatry i na razie czekać na to, że leki pomogą Ci lepiej się poczuć... możesz też zrobić jedno i drugie (terapeutka i leki)
natomiast jeżeli nie mówisz tej terapeutce szczerze do końca o tym co Cię spotkało, nie mówisz jej że dalej utrzymują Ci się myśli samobójcze i wreszcie nie bierzesz leków zaleconych przez psychiatrę, to znaczy, że... jakby stoisz w miejscu - nie wykonujesz żadnego dalszego ruchu w kierunku leczenia się i zdrowienia, no i może dlatego czujesz się ciągle tak bardzo źle i wołasz o pomoc... no ale przecież masz tą pomoc w zasięgu ręki - musisz się tylko zmobilizować i odważyć...
przyszło mi do głowy, że mogłabyś opisać jej swoje zdarzenie na kartce i nawet na chwilę wyjść na korytarz a ona jak przeczyta to Cię poprosi - jeśli tak bardzo się wstydzisz... ale tak w ogóle, to przecież ona na pewno już słyszała nie jedną historię podobną do Twojej pracując w jej zawodzie... prawda? zatem to nie będzie dla niej taki wielki szok, jak dla Ciebie! ona sobie z tym powinna poradzić i Ciebie dobrze zrozumieć... a jeśli czujesz, że ona jednak tego nie potrafi i czegoś jej brakuje, żebyś jej mogła powierzyć swoją tajemnicę, jeśli czujesz, że ona nie umie Ci dobrze dać wsparcia, to wtedy trzeba pójść do innego terapeuty i nawet poszukać sobie drugiego czy trzeciego aż trafisz na taką osobę, z którą poczujesz się dobrze i która wzbudzi Twoje zaufanie...
stać w miejscu nie możesz, bo sama widzisz, że jest to niebezpieczne i nie pomaga w poczuciu się lepiej... jakieś działanie trzeba podjąć i powolutku zmierzać do swego...