Filemon napisał(a): joka, uważaj, bo przy takim jak on może Ci się zmienić i możesz zacząć patrzeć sama na siebie z coraz mniejszą akceptacją, pod wpływem jego stosunku do Ciebie...
Dokładnie. Już miewałam takie chwile. Moja samoocena spadała do zera.
Do tej pory jak ktoś mówi że jestem ładna to z góry zakładam, że mówi to ze współczuciem i dla poprawy mojego samopoczucia.
Nie wmawiam sobie kompleksów, po prostu wiem że należę do tej grupy mniej urodziwych kobiet. Pogodziłam się z tym faktem ale jego obecnosc sprawia że czuję się sama ze sobą zle. Czasem nawet bardzo zle. Nie musi nawet nic mowic, zbyt dobrze go znam.
Filemon napisał(a):a poza tym wiadomo, że przecież nawet kobiety, które nie są obdarzone wyjątkową urodą... KWITNĄ przy swoich partnerach
I tak powinno być. Też chcę kiedyś zakwitnąć, a On sprawiał i sprawia że więdnę.
Nie oczekiwałam, że będzie mnie wychwalał i mówił że jestem piękna, spodziewałam się tylko większego taktu.
Kiedyś (jak byliśmy razem) powiedział mi "brzydal", niby w żartach...ale jakoś to nie wyglądało na żart. Przyjrzał mi się dokładnie a potem z uśmiechem powiedział "brzydal"To było okropne
Abssinth napisał(a):w jaki sposob nie pasujesz do jego srodwiska?
Mówił, że tam są same łobuzy i dziewczyny typu doda. Niechętnie mnie gdzieś zabierał. Mówił coś w stylu "każdy jest zaskoczony że z Tobą jestem"
Jak to wspominam to mi się płakać chce ;(
Szafirowa napisał(a):Gdybyś mogła sama siebie określić Joka ... to jak nazwałabyś siebie w tej relacji ?
Nigdy nie znalazłam odpowiednich słów i myśli. W sumie sama to opisałaś. Opisałaś jaki jest jego stosunek do mnie co zarazem opisuje kim ja jestem.
Bywało że ta prawda do mnie docierała ale potem znowu coś dziwnego się ze mną działo i zapominałam o wszystkim złym.
Szafirowa napisał(a):Powiedz mi Joka, dlaczego w ogóle zastanawiasz się nad związkiem z nim ??
Może to śmieszne co powiem, ale wydaje mi się że go kocham. Ale to mnie nie tłumaczy, bo nawet kochająca kobieta w końcu unosi się dumą i z tym wszystkim kończy. A ja? Może to jakieś zaburzenia, choroba
limonka napisał(a): brzydka to dupa bo nie ma zebow!!
Heh pierwszy raz od kilku dni zachciało mi się śmiac
limonka napisał(a): wlasnie czyli do ludzi nie, jestes wedlug jego standardow brzydka , do jego "pieknego" towarzystwa nie pasujesz, tylec was dzieli...a w lozka z toba to pewnie zachecac go nie musisz i wszystkiego przeszkody znikaja jak banka....falsza..falsz i obluda!!!
Może do łóżka wcale nie muszę byc piękna...
limonka napisał(a): byc trawktowana jak laska do lozka a potem idziesz w odstawke:(
I to mnie zawsze najbardziej bolało. To że moim kosztem łagodzi ból po kłótni lub rozstaniu z lubą. Koiło to jego ból bo przez chwilę miał przy sobie mnie-czyli wierną, zakochaną, oddaną Jokę. Przez chwilę doceniał moje wartości a potem szłam
w odstawkę. Do dziś nie rozumiem dlaczego godziłam się na to wszystko.
Gdy w końcu wszystko do mnie dotarło i zrozumiałam że grałam tylko jego pocieszycielkę to znowu się pojawił i chce wrocic. Właściwie to zastanawia się nad powrotem.
A już byłam tak blisko!