w moich odpowiedziach widać parę propozycji - parę możliwych posunięć, których jeszcze nie spróbowałaś... wybierz sobie coś z tego, wedle własnej woli, co Ci obecnie najbardziej odpowiada, weź sobie też wsparcie, na przykład tutaj i od partnera, przyjaciółki (jeśli masz?), gdyby okazało się, że jakikolwiek pierwszy krok sprawia Ci wielką trudność... no i... wykonaj ten krok - psychoterapeuta? psychiatra? miting? wizyta w bibliotece i wypożyczenie jakichś książek Alice Miller (na początek) i zobacz co Ci to wniesie... a potem dalej, kolejny krok i kolejny...
trzymam kciuki i już teraz naprawdę wypadam z netu...