Witaj thelily!
Miałam już wcześniej napisać, ale nie miałam czasu...
W każdej pracy się trafi jakaś kretynka, niestety...
Właściwie już zostało napisane, co chciałam napisać... Jeśli taka laska jest jedna, to przypuszczam, że pracuje długo, to jej się włączyło coś w rodzaju ,,syndromu władzy" hehe. Z czasem jak będziesz pracować powinno się to zmienić. Docinki przy klientach są nie na miejscu. Przede wszystkim świadczą o dziewczynie... Chce się pewnie dowartościować. Ja już nauczyłam się takim ludziom współczuć i jak jest coś nie tak, to mówię co myślę i proszę o przedstawienie pretensji w stosunku do mnie na zapleczu. Przez wszystkie lata pracy, które pracuję (z praktykami już 5) spotkałam się z tym i również i jest to nie miłe doświadczenie, czujesz się jak idiotka, wiem...
Na praktykach miałam taką dziewczynę i w miarę upływu czasu jej przeszło, normalnie później rozmawialiśmy, ale generalnie nie lubiłam jej, nikt z resztą...
Spotkałam się też z takim mobbingiem, że nie chciałam nawet pracy szukać, bo się bałam, dostałam depresji i zwolniłam się, ale to już było poza praktykami...
Od 3 mies. mam pracę i odpukać jest ok.
Prawda jest jednak taka, ze w handlu musisz się uodpornić, bo czy klient, czy koleżanka może działać na nerwy. To niestety stresujący zawód
U nas ma się zmienić kierownik i też nie wiem jak będzie.
Jak u Ciebie teraz? Dajesz radę? Rezygnujesz czy nie?
Pozdrawiam