Znowu nie wypał

Problemy z partnerami.

Postprzez wolfspider » 27 sie 2010, o 20:45

To już dawno koniec znajomości ale czuje sie z tym fatalnie jakby mnie najwiekszy przyjaciel zdradził
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez ewka » 28 sie 2010, o 00:50

To minie, Wolf.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez wolfspider » 28 sie 2010, o 13:10

Mam nadzieje ze szybko
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez marie89 » 28 sie 2010, o 14:52

Podniesiesz się ;)
marie89
 

Postprzez wolfspider » 28 sie 2010, o 15:07

Jakies poczucie winy mnie dopada czasami, ze za bardzo się narzucałem, albo że powienienem jej dać juz dawno spokój itp
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez ewka » 28 sie 2010, o 15:14

wolfspider napisał(a):Jakies poczucie winy mnie dopada czasami, ze za bardzo się narzucałem, albo że powienienem jej dać juz dawno spokój itp

Nie dokopuj sobie, Wolf... potraktuj jak naukę na przyszłość.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez marie89 » 28 sie 2010, o 15:25

Jakies poczucie winy mnie dopada czasami, ze za bardzo się narzucałem, albo że powienienem jej dać juz dawno spokój itp


No żartujesz?! Ty... poczucie winy za to że się JEJ "narzucałeś"..

O nie.. Z tym to mi tu precz. Żadnego poczucia winy!

Ona nie jest święta.. A Ty tak naprawdę nic złego nie zrobiłeś, Wolf.

Cholera jasna... TO NIE TWOJA WINA!
marie89
 

Postprzez wolfspider » 28 sie 2010, o 16:30

nie potrzebnie inicjowałem tyle tych spotkan, nie potrzebnie do niej chodziłem chcaiłem sie przytulac zapraszałem gdzies. itp
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez marie89 » 28 sie 2010, o 16:36

Wolspinder!!!!

Niepotrzebnie to Ty do tego wracasz i szukasz swojej winy..
marie89
 

Postprzez Filemon » 28 sie 2010, o 19:14

wolfspider, w moich oczach to wszystko co odstawiłeś z tą panną było faktycznie żałosne... zresztą kiedyś mnie poniosło i nawet Ci to dobitnie wywaliłem mocnymi słowami a potem wykasowałem tego posta... ;)

no ale... co z tego, że mogłeś tych różnych akcji nie robić, nie poniżać się i nie być namolnym... skoro już to zrobiłeś?! będziesz płakać teraz nad rozlanym mlekiem...? gdyby ona o tym wiedziała, to jeszcze raz miałaby tylko satysfakcję i pewnie ponownie by się z Ciebie naśmiewała...

a zatem...? zatem trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość a to co było sobie wybaczyć - bo kto Ci to odpuści, jeśli Ciebie samego na to nie będzie stać... napadanie i dręczenie siebie samego choćby za faktyczne swoje błędy, to autodestrukcja zatem przeciwieństwo konstruktywnej postawy!

jak ja bym Ci powiedział, jak ja czasami potrafiłem się upokarzać i zabiegać o kogoś będąc od niego uzależnionym, to pewnie też by Ci ręce do kostek opadły... "ale to już było i nie wróci więcej..." ;) :P a przynajmniej zamierzam się o to postarać, natomiast katować siebie z tego powodu nie będę! i do Ciebie też nie czuję żadnej pogardy ani krytycyzmu, bo dobrze wiem jak to jest, kiedy człowiek jest w takim stanie... najważniejsze, to żeby umieć z tym sobie stopniowo poradzić i chociaż w jakiejś mierze stać się wolniejszym, mniej zależnym od innych człowiekiem... :)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez wolfspider » 28 sie 2010, o 21:52

A na mój temat to szkoda już nawet gadać :(
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez Filemon » 28 sie 2010, o 23:24

no cooo Tyyy.... :)

doły masz i dlatego tak mówisz, ale może można by coś z tym zrobić w jakiś sposób...?
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez ewka » 29 sie 2010, o 10:59

wolfspider napisał(a):A na mój temat to szkoda już nawet gadać :(

Ooo!! A czemuż to niby? Mnie tam nie szkoda.
Czas Kochany, daj sobie czas i zobaczysz, że to tak strasznie wcale nie wygląda!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Filemon » 29 sie 2010, o 11:55

ewka napisał(a):
Czas Kochany, daj sobie czas i zobaczysz, że to tak strasznie wcale nie wygląda!


tylko... jeszcze gorzej! ;) :haha:

ojjjj... taki żarcik filemona... :)
inna sprawa, że ja już sobie dałem tyle czasu, że głowa mała... i powoli, zważywszy mój wiek, mój czas zaczyna dobiegać końca... dlatego wolałbym postawić na coś innego niż upływ czasu, ale niestety nie bardzo widzę na co...

ostatnio próbuję "postawić" na nową terapeutkę i na to, co ona proponuje... no ale znowuż... CZAS pokaże, czy obstawiam dobrze... :)

niedzielne pozdrowienia...

:kwiatek2:

Fil
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez wolfspider » 29 sie 2010, o 12:04

Dzięki. Dzisiaj mam trochę lepszy humor bo dziś jest szczególny dzień mija 2 lata mojej całkowitej abstynencji i 2 lata i osiem miesięcy jak zawitałem do ośrodka terapii uzależnień
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 100 gości