Znowu nie wypał

Problemy z partnerami.

Postprzez Filemon » 9 sie 2010, o 22:10

ewentualnie... wpadki i postępy! ;) :lol:

a tutaj - zaproszenie od Filemona... :)

http://www.psychotekst.pl/phpBB2/viewto ... 378#116378
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez wolfspider » 10 sie 2010, o 07:00

W temacie cisza ani ja ani ona nic nie rozmawialiśmy ani nie pisaliśmy. Wczoraj to w ogóle poszedłem na miting, tak się trafiło że nie było kolegi i go prowadziłem. No i miting był na prawdę świetny. Rozmawialiśmy ponad 2 godziny na temat wybaczania, zadośćuczynienia. NA prawdę fajny wieczór
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez marie89 » 17 sie 2010, o 21:29

Jak się trzymasz Wolfspinder?
marie89
 

Postprzez wolfspider » 18 sie 2010, o 13:03

---------- 12:56 18.08.2010 ----------

A witam am dużo pracy i nie za bardzo jak napisać. CO u mnie nawet ok. Z dziewczyna nei rozmawiałem i nie pisałem od kilku dni. Jak się z tym czuję. Rożnie czasami o tym nie myślę a innym razem w jakiś sposób tęsknie. Czasami mam ochotę napisać co słychać czy co robisz, ale staram się żeby tego nie robić. W tym tygodniu jest na urlopie wieć jest tez mi nieco łatwiej.


A tak w ogóle sam nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Popiepszone to wszytko i tyle. Szczerze to brakuje mi kogoś bliskiego, takie bliskości nawet żeby porozmawiać czy sie przytulić od czas do czas tylko nie wiem czemu mija tyle lat i nic sie w tej kwestii nie zmienia. Zaczynam mieć wątpliwości czy się zmieni czy tak juz zostanie.

---------- 13:03 ----------

Nawet mi się juz na te terapie nie chce chodzić i tak to nic nie da
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez Abssinth » 18 sie 2010, o 16:11

bo...nie chodzi sie na terapie, zeby kogos poznac, tylko zeby poznac siebie :)

i po to, by stac sie szczesliwym...czasem samotnosc moze byc dobra...brzmi jak herezja? pewnie tak...

kibicuje Ci WilkoPajaku :)

sciskam,
A.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez wolfspider » 20 sie 2010, o 11:25

no wiem wiem. Mam mały problem bo nie ma tej dziewczyny ostatnio w pracy a jakoś zaczynam tęsknić za nią. :(
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez Filemon » 20 sie 2010, o 11:46

według mnie, najfajniej to by było gdyby ją zwolnili...
ciekawe czy i Ty byś wtedy zmienił pracę...? ;) :P

masz jakiegoś bliskiego przyjaciela lub przyjaciółkę...?
a może jakiegoś bliskiego i życzliwego Ci członka rodziny?
może warto zbudować sobie takie zaplecze, jeżeli jeszcze go nie masz, bo wtedy możesz zwrócić się do jakiejś przyjaznej duszy wtedy, kiedy jest Ci szczególnie ciężko - zwierzyć się, wspólnie spędzić czas, uzyskać wsparcie, zrozumienie i towarzystwo drugiej miłej Ci osoby, no i masz też okazję dać także coś z siebie... to również poprawia nam poczucie wartości i wiarę we własne siły...
próbuj, nie czekaj - co Ci szkodzi! :)

zaprosiłem Cię na mój wątek - zauważ, że nawet nie zareagowałeś w jakikolwiek sposób - podobnie jak kiedyś, w innej sytuacji... czy Ty to dostrzegasz?? - to mianowicie, że nawet jeśli ktoś wychodzi do Ciebie z przyjazną inicjatywą, to Ty tego nie podejmujesz... jakim cudem zatem chcesz w życiu znaleźć sobie jakieś przyjemne środowisko przyjaznych Ci osób, od których mógłbyś otrzymać wsparcie...??

poza tym nie chcę Cię dotknąć, ani dołować, ale chciałbym Ci powiedzieć, że taki Twój brak jakiejkolwiek reakcji, na mnie osobiście sprawia niesympatyczne wrażenie po prostu i powoduje raczej krok do tyłu niż do przodu... czy w życiu realnym też się tak zachowujesz...?
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez wolfspider » 20 sie 2010, o 11:54

To nie o to chodzi. Mam dostęp do netu tylko w pracy i ja już wejdę na chwile to nie za bardzo mam jak i kiedy czytać wątki po forum. Wejdę napisze ze dwa zdania w moim temacie i uciekam. Ostatnio jest mała nagonka na tzw. siedzenie na internecie w pracy.
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez Filemon » 20 sie 2010, o 11:58

aha... no ale w moim mieście to są kafejki, na przykład, albo też można natrafić na bibliotekę, w której jest darmowy dostęp do netu - wystarczy sobie założyć bezpłatną kartę czytelnika... :)

przez prawie dwa lata korzystałem z tej formy, kiedy nie miałem netu w domu a teraz od niedawna już mam... :) wcześniej nie miałem w ogóle nawet kompa, ale kupiłem bardzo fajny i niedrogi, po leasingu i dobrze trafiłem!
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez wolfspider » 26 sie 2010, o 07:13

Witam nie pisaęłm bo byłem zajęty. Co mogę powiedzieć jest ok. Od weekendu mam dobry humor i mogło by tak być jak jest teraz.
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez marie89 » 26 sie 2010, o 11:23

Czyli całkiem nieźle? ;)
marie89
 

Postprzez wolfspider » 27 sie 2010, o 11:39

ale się wczoraj wkurzyłem i to na maska. Przychodzę do kumpla rozmawiam a ten mi pokazuje ze kiedyś psiał z ta dziewczyna , umawiał się na randkę i chciał zagadać ale widział mnie ( zanim jeszcze się nie znaliśmy) i sie wycofał i napisał o tym do niej, a ta odpisała ze ma mnei juz dość i ze chce żebym się od niej odpierdolił i ze mógł cos zrobić żeby ja ratować przede mną. Było to jeszcze kiedyś ale sie o tym teraz dowiedziałem. A najlpesze jest to ze wtedy deklarował mi przyjaźń itp :evil:
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez Filemon » 27 sie 2010, o 11:59

ale ja nie zrozumiałem o co Ty się wściekasz na tego kumpla?
no bo zrozumiałem, że wycofał się, jak zobaczył Ciebie na horyzoncie przy tej dziewczynie... poza tym on do niej nic niewłaściwego nie napisał, z tego co relacjonujesz, natomiast ona zachowała się nieładnie (wobec Ciebie), według mnie, że mu coś takiego nagadała... no ale to przecież nie po raz pierwszy ona się w taki kiepski sposób zachowała... :?

ale czym on Ci zawinił...? to jakoś nie bardzo zrozumiałem z Twojego posta

a w ogóle to widzę, że się zaktywizowałeś trochę na forum :) może złość dobrze Ci zrobiła...? ;) tylko czy to uczucie skierowane jest adekwatnie - na właściwą osobę...??

trochę Ci zazdroszczę... bo ja właśnie zamiast się porządnie rozzłościć na mojego byłego, z którym jeszcze mam smsową "dogrywkę", to się jakoś rozklejam i żal mi się robi jego i siebie i w ogóle... a powinienem sobie (i jemu!) powiedzieć: - kur*wa mać, dosyć tego!!! :D ale myślę, że tego nie robię, bo ciągle w duszy siedzi jakiś smutek i żal i poczucie osamotnienia... a do tego jakieś niejasne nadzieje, no i gdzieś w tym wszystkim również jakiś rodzaj uczucia do tego właśnie człowieka i jakieś pragnienia nie tylko nastawione na mnie, ale także na jego dobro i trochę współczucia dla każdego z nas i... ech... taki KOSMOS cały wewnętrzny, ludzki, w którym aż trudno się dobrze rozeznać... - podobnie jak w tym zewnętrznym, który nas otacza i wydaje się zarówno fascynujący, jak i chyba trochę przerażający swoim ogromem i zagadkowością...

pozdro! ;)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez wolfspider » 27 sie 2010, o 12:05

Może źle to wyraziłem, jestem wdzięczny temu gosciowi za to co mi powiedział i pokazał
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez marie89 » 27 sie 2010, o 14:11

Może nie wypada się powtarzać.. ale sądząc z opisu to z tej dziewczyny "niezły kręt"... pomyślałam nawet dosadniej- egoistyczna wredna baba... Jakoś nie budzi we mnie sympatii... a uwierz- mnie naprawdę trudno zrazić...

Nie przejmuj się tym co było. A tym co jest teraz.

Zacznij od nowa BEZ NIEJ..
Chyba że wolisz być wiecznie oszukiwany..
marie89
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości