zostawił mnie

Problemy z partnerami.

Postprzez limonka » 25 sie 2010, o 14:02

Filemon napisał(a):
jokałasica napisał(a): Dziś mi dzownił i pytał czy damy radę byc razem, myśli o powrocie.
Przed chwilą napisał sms'a "nie powiniśmy chyba byc razem, nie chce Cię ranic, boję sie ze bede Cie zdradzał bo od rozstania z ostatnią dziewczyną jestem pełen złości, jesteś dla mnie wyjątkowa i nie chce robic Ci przykrosci"


słuchaj... ten facet jest chory (serio!) i powinien się leczyć, albo cholernie perfidny...

ja właśnie też akurat przerabiam taką "dogrywkę" z rozstaniem... więc nie będę się tu obszerniej wypowiadał, bo mogłyby mi nerwy puścić i klu*wy by poleciały... ;)


zgadzam sie!!! nie bron drania bo pamietam jak ci macil w glowie i trzymal na smyczy jak to ujela Abss...moim zdaniem uwolnisz sie dopiero jak kogos poznasz kto ci pokaze jak ma wygladac zwiazek doroslych, dojrzalych ludzi!! trzymaj sie i nie daj znow sobie oczu zmydlic!!

u mnie z mezem tez oki!!!! a jak pamietasz tez mialam wiele przejsc zanim poznalam mojego meza:):) buzka!
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez jokałasica » 25 sie 2010, o 14:41

Pamiętam limonko, pamiętam każde słowo. Dlatego tak się cieszę, że jesteś szczęśliwa z mężem i Waszymi dzieciaczkami :)

Spędziliśmy ostatnio razem 3 miesiące, a on jest zaskoczony że się do nas przywiązałam. A co on myślał? Przecież wie jak mało kto co czułam i co czuję do niego.

Powiedziałam wprost że jak teraz mnie odrzuci to wszystko się między nami zmieni, że urwę z nim kontakt. Może zastosowałam szantaż emocjonalny ale inaczej nie umiałam.

Kule jak smutno :(
jokałasica
 
Posty: 31
Dołączył(a): 24 sie 2010, o 20:14

Postprzez limonka » 25 sie 2010, o 14:51

Widze ze dzialasz w desperacji..co on teraz robi zawodowo? Czy cos sie zmienilo w tej kwestii? Piszesz ze zranila go ta dziewczyna..pewnie znasz tylko rabek prawdy...czy on juz zapomnialam jak zranil ciebie?
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez jokałasica » 25 sie 2010, o 15:06

Pod względem zawodowym jest wszystko w porządku.

Wiem że go zraniła, zresztą ona nigdy nie była godna uwagi. Robiła go w balona aż w końcu się o tym dowiedział. Boli mnie że dla takiej kobiety mnie zostawił. Poza tym on pewnie ją w jakimś stopniu doprowadził do takiego zachowania. Jej pomyłki pewnie były wynikiem jego pomyłek. Może się mściła na nim.
Sama limonko wiesz jak takie związki wyglądają.

Myślałam, że zrozumiał, że mnie w końcu docenił i że tym razem wszystko będzie inaczej.

Nie rozumiem, nie ogarniam tego wszystkiego co się dzieje. Co ja w ogóle robię ? Po trzech latach nadal nic nie rozumiem? Bez sensu.
Po trzech latach nadal chce miec ze mną kontakt? Kiedyś myślałam że w końcu ułoży sobie życie i przestanie szukac ze mną kontaktu. Przeważnie tak wszyscy robią, tylko ja trafiłam na takiego uparciucha
jokałasica
 
Posty: 31
Dołączył(a): 24 sie 2010, o 20:14

Postprzez limonka » 25 sie 2010, o 15:36

jokałasica napisał(a):Pod względem zawodowym jest wszystko w porządku.

Wiem że go zraniła, zresztą ona nigdy nie była godna uwagi. Robiła go w balona aż w końcu się o tym dowiedział. Boli mnie że dla takiej kobiety mnie zostawił. Poza tym on pewnie ją w jakimś stopniu doprowadził do takiego zachowania. Jej pomyłki pewnie były wynikiem jego pomyłek. Może się mściła na nim.
Sama limonko wiesz jak takie związki wyglądają.

Myślałam, że zrozumiał, że mnie w końcu docenił i że tym razem wszystko będzie inaczej.

Nie rozumiem, nie ogarniam tego wszystkiego co się dzieje. Co ja w ogóle robię ? Po trzech latach nadal nic nie rozumiem? Bez sensu.
Po trzech latach nadal chce miec ze mną kontakt? Kiedyś myślałam że w końcu ułoży sobie życie i przestanie szukac ze mną kontaktu. Przeważnie tak wszyscy robią, tylko ja trafiłam na takiego uparciucha
na kontakt trzeba zgody...ktora ty wyrazasz....on jest w jakims stopniu od ciebie uzalezniony ale jak juz cie ma i nei goni myszki to przestajrsz byc dla niego atrakcyjna...tak mi to wygada...:(
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Abssinth » 25 sie 2010, o 16:19

on po prostu lubi miec takiego kogos kto dla niego wszystko zrobi...no kurcze kazdy by chcial :/

i - juz Ci powiedzial - ze nie bedzie dla Ciebie dobry..
i bedzie uzywal zlych doswiadzczen jako pretekstu.

co TY na to?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez jokałasica » 25 sie 2010, o 16:37

---------- 16:26 25.08.2010 ----------

limonka napisał(a): na kontakt trzeba zgody...ktora ty wyrazasz....


Tyle razy mówiłam "to ostatni raz" a był kolejny i następny.
Go chyba ciągnie do mnie moje dobro na które zawsze mógł liczyc. Zawsze przytuliłam, pocieszyłam.

limonka napisał(a):on jest w jakims stopniu od ciebie uzalezniony ale jak juz cie ma i nei goni myszki to przestajrsz byc dla niego atrakcyjna...tak mi to wygada...:(


Takich myszek jak ja może miec miliony, a akurat na mnie padło :(
Może gdybym zrozumiała jego postępowanie byłoby mi łatwiej jakąkolwiek decyzję podjąc i coś zmienic.



---------- 16:37 ----------

Abssinth napisał(a):i - juz Ci powiedzial - ze nie bedzie dla Ciebie dobry..
i bedzie uzywal zlych doswiadzczen jako pretekstu


On powiedział, że wróci do mnie wtedy gdy będzie pewien, że będzie taki dla mnie jaki powinien byc. Dobry i wierny. No i że potrzebuje czasu żeby miec pewnosc że jest gotowy na stały związek, bo nie chce niczego teraz spierniczyc , boi się ze trzeciej szansy nie dostanie.
To są dokładnie jego słowa.


Dlatego mam taki mętlik w głowie. Gdyby nie te słowa to olałabym całą sprawę
jokałasica
 
Posty: 31
Dołączył(a): 24 sie 2010, o 20:14

Postprzez Filemon » 25 sie 2010, o 16:47

jokałasica napisał(a):
boi się ze trzeciej szansy nie dostanie.
To są dokładnie jego słowa.


Dlatego mam taki mętlik w głowie. Gdyby nie te słowa to olałabym całą sprawę


te właśnie dokładnie jego słowa, to jest dokładnie... jego kłamstwo! i stąd też masz mętlik w głowie, bo kłamstwa mącą nam jasną świadomość...

wiesz skąd wiadomo, że to kłamstwo? bo na podstawie całego przebiegu Waszej znajomości, On doskonale wie, że Ty mu dasz nawet... piętnastą szansę!!! i Ty w głębi siebie sama to wiesz... prawda? :) ;) no więc jakim cudem on mógłby tego nie wiedzieć!!

masz tutaj zatem ewidentny dowód na to, że on kłamie, czyli manipuluje Tobą w jakimś określonym celu... (praktycznym bądź psychologicznym - może po prostu mu to poprawia samopoczucie, Twoim kosztem, na przykład...)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez jokałasica » 25 sie 2010, o 19:24

Filemon napisał(a):On doskonale wie, że Ty mu dasz nawet... piętnastą szansę!!!


Też mi to przez myśl przeszło.
Dlatego tym razem -a dokładnie dziś- powiedziałam mu, że jeśli mnie znowu odrzuci to wprowadzę pewne zmiany w moim życiu i pożegnam się z przeszłością, ograniczę a nawet zakończę kontaktowanie się.
Nie wiem czy w to uwierzył, wątpię...Nie wiem czy w ogóle zrozumiał o czym mówię.

Chciałam go w ten sposób przygotowac na to co go czeka bo nie zamierzam do końca życia grac takiej roli jak dotychczas.

Filemon napisał(a):masz tutaj zatem ewidentny dowód na to, że on kłamie, czyli manipuluje Tobą w jakimś określonym celu...


Ciekawe w jakim celu...

Dwa miesiące temu (zanim była gadka o powrocie) powiedział mi coś takiego :"Boję się że kiedyś zrozumiem swój błąd i będę chciał do Ciebie wrócic tak np za 5 lat, a Ty już nie będziesz mnie chciała"

Wiem, że w waszych oczach sprawiam wrażenie wariatki ale sami przyznajcie że mało który facet postępuje tak jak on. Po 3 latach! Po tylu dniach i nocach...
jokałasica
 
Posty: 31
Dołączył(a): 24 sie 2010, o 20:14

Postprzez Abssinth » 25 sie 2010, o 19:44

---------- 19:42 25.08.2010 ----------

zerwal z kobieta, leci do bylej , ktora wiernie na niego czeka.

co w tym dziwnego? Wiekszosc ludzi tak ma, chcac sie pocieszyc po zerwaniu ida do pewniaka.


i totalnie sie zgadzam z Filemonem. tak totalnie jak jeszcze nigdy chyba.


heh.

---------- 19:44 ----------

i w ogole

'ze kiedys zrozumiem swoj blad' - jesli wiedzial, ze to blad, to czemu odchodzil?

jesli Cie tak kocha i tak mu zalezy, to czemu w ogole byl z inna?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez limonka » 25 sie 2010, o 21:38

Abssinth napisał(a):---------- 19:42 25.08.2010 ----------

zerwal z kobieta, leci do bylej , ktora wiernie na niego czeka.

co w tym dziwnego? Wiekszosc ludzi tak ma, chcac sie pocieszyc po zerwaniu ida do pewniaka.


i totalnie sie zgadzam z Filemonem. tak totalnie jak jeszcze nigdy chyba.


heh.

---------- 19:44 ----------

i w ogole

'ze kiedys zrozumiem swoj blad' - jesli wiedzial, ze to blad, to czemu odchodzil?

jesli Cie tak kocha i tak mu zalezy, to czemu w ogole byl z inna?
tu musialaby przeczytac caly watek...smierdzi mi to klamswem,obluda i udawaniem ....Jokas musi sama do tego dojsc co mi widizmy jako obserwatorzy nie targani emocjami ...juz raz pisala ze zrozumiala...ale widac nie na 100%:(
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez jokałasica » 25 sie 2010, o 22:04

Abssinth napisał(a):
zerwal z kobieta, leci do bylej , ktora wiernie na niego czeka.

co w tym dziwnego? Wiekszosc ludzi tak ma, chcac sie pocieszyc po zerwaniu ida do pewniaka.


Jeśli on kieruje się tylko tym co mówisz to chyba jestem najgłupszą istotą na świecie...

Abssinth napisał(a): i w ogole

'ze kiedys zrozumiem swoj blad' - jesli wiedzial, ze to blad, to czemu odchodzil?

jesli Cie tak kocha i tak mu zalezy, to czemu w ogole byl z inna?


Nie wiem. Wygląda na to że nigdy nie kochał i nie kocha :(
Gdyby mnie kochał to nie zostawiłby mnie dla innej.
Chyba.


limonka napisał(a): smierdzi mi to klamswem,obluda i udawaniem.


Dlaczego jestem taka ślepa? :(

W sumie Filemon już powiedział dlaczego...

Filemon napisał(a): kłamstwa mącą nam jasną świadomość
jokałasica
 
Posty: 31
Dołączył(a): 24 sie 2010, o 20:14

Postprzez pszyklejony » 25 sie 2010, o 22:19

Kłamstwa tak, ale nasze własne.
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Postprzez jokałasica » 25 sie 2010, o 22:53

pszyklejony napisał(a):Kłamstwa tak, ale nasze własne.


Ja siebie nie okłamywałam. Ja naprawdę uwierzyłam w to że widzi we mnie kogoś więcej aniżeli tylko pocieszycielkę. Zawsze zapewnia mnie, że jestem kimś wyjątkowym w jego życiu, kimś ważnym, że jego serducho należy do mnie ale że niby nie możemy byc razem. Myślałam, że jest w tym jakiś sens. Myślałam, że mimo wszystko COŚ do mnie czuje.

Byłam i jestem tylko pocieszycielką.

Abssinth napisał(a):on po prostu lubi miec takiego kogos kto dla niego wszystko zrobi...no kurcze kazdy by chcial :/


Tak, właśnie tak...

Eh jakie to wszystko trudne
Ostatnio edytowano 25 sie 2010, o 23:02 przez jokałasica, łącznie edytowano 1 raz
jokałasica
 
Posty: 31
Dołączył(a): 24 sie 2010, o 20:14

Postprzez pszyklejony » 25 sie 2010, o 23:01

Właśnie to było kłamstwem wobec siebie. Nie chciałaś widzieć sprzecznych sygnałów, bo to było nie do zaakceptowania.
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 337 gości