Choc to, ze sie nie udzielam na forum, nie znaczy ze mnie nie ma....Jestem, czytam...
Jest mi zle....od jakiegos czasu.....Nie pisalam, bo ciagle sie usprawiedliwiem...jest mi zle bo to...jest mi zle bo tamto........
Nie mam juz usprawiedliwien...jest mi zle....zle sie czuje...Nie, nie dlatego, ze jestem chora.....Poprostu zmeczenie materuialu.......nie mozna byc non stop na pelnych obrotach.....Jestem sama, nie mam sie do kogo odezwac....wchodze na rozne czaty, ale to chyba nie zdaje rezultatow na dluzsza mete...
wiec jestem tu......