uzależniona?

Problemy związane z uzależnieniami.

uzależniona?

Postprzez karelka » 1 paź 2007, o 19:24

Witam.
Nie chodzi tu o mnie, lecz o moją przyjaciółkę. Jakoś 2 tygodnie temu, wzięła 5 tabletek panadolu max na raz. Jak to powiedziała miała po tym 'niezłą jazdę'. Widocznie jej się to strasznie spodobało.. Niby miało to się nie powtórzyć.. Wczoraj dowiedziałam się, że ma zamiar wziąć marihuane.. Ktoś jej ma załatwić jeszcze w tym tygodniu. Powiedziała, że 'chce tylko spróbować', 'przekonać się jak to jest', i tylko ten jeden raz. Jakoś od miesiąca strasznie interesują ją narkotyki.. Najpierw były tabletki, teraz marycha.. Czy można mówić tu o 'wstępnym uzależnieniu'? Czy może się to jakoś rozwinąć i będzie próbowała brać co raz to mocniejsze narkotyki? Boję się, że niby chce tylko 'spróbować', a może popaść w narkomanię.. I co z tym zrobić? Wiem, że jej nie przegadam, na razie tyle dobrze, że chociaż mi o tym mówi. Proszę o pomoc, bo sama nic nie zdziałam.. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
karelka
 
Posty: 1
Dołączył(a): 1 paź 2007, o 17:58

Postprzez bunia » 1 paź 2007, o 22:33

Czesc Karelko....jestes dobra przyjaciolka....odnoislam wrazenie,ze Twoja przyjaciolka zaczyna eksperymentowac a moze ma jakies klopoty i probuje ucieczki i zapomnienia dlatego napisalam "moze" bo Ty prawdopodobnie znajac ja mozesz wiedziec co jest powodem tych zainteresowan.
Moim zdaniem chodz to trudne moze byc dla Ciebie ale daj jej do zrozumienia,ze nie bedziesz z nia jesli nie poprzestanie(oczywiscie moze Cie oszukiwac ale pewnie to zauwazysz).....chodzi o to aby jaknajwczesniej wiedziala,ze branie narkotykow pociaga za soba konsekwencje.....tlumaczenie,prosby nie dzialaja jako,ze "poczatkujacy lepiej wie i w jego oczach nie jest narkomanem no i sobie z tym poradzi).
Nie zrazaj sie jesli powstanie ewentualnie konflikt miedzy wami.....wyslaniem sygnalow,ze jest to nie do zaakceptowania przez Ciebie i konsekwencja niekoniecznie moze przyniesc oczekiwane rezultaty i dziewczyna zaraz wpadnie na wlasciwy kurs ale bedzie to z Twojej strony sygnalem,ze robi cos zlego....to moim zdaniem wazne!!
Pozdrawiam Cie cieplo :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez christmas_tree » 5 paź 2007, o 21:38

Hmmm... opowiem zabawną historię... wiele lat temu nagle odkryłem, że nie mogę się oprzeć chęci spróbowania różnych ciekawych rzeczy. Zapaliłem sobie trawkę, a potem przyszło olśnienie amfetaminą, które się przerodziło w kilkuletni epizod prawie nieustannego ciupania fety wzbogacany czasem przez "wrzucanie" LSD
mój serdeczny przyjaciel starał się usilnie odciągnąć mnie od tej fascynacji, ale nie dał rady i w końcu machnął ręką, choć wciąż mi o tym przypominał jak brzęczący komar.
Potem się dowiedziałem że miał nawet zamiar anonimowo mnie zakapować na policji, ale tego głupstwa nie popełnił.
Dziś się przyjaźnimy, uważam go za bardzo ważnego człowieka w moim życiu. Swoim brzęczeniem nie dawał zasnąć mojemu sumieniu, w końcu otrząsnąłem się i wyrwałem się z nałogu, skutecznie.
To bardzo dobrze mieć kogoś rozsądnego w otoczeniu :-)
A Twoja koleżanka chyba cierpi na głód akcji. Nie wiem, jak to możliwe, by mieć fazę po panadolu (za to wiem, jak sobie można załatwić łatwo wątrobę). A niech sobie zapali tę trawkę, im bardziej to będzie zakazane, tym większa mitologia okryje to ziółko (dla mnie nudne, ale nigdy trawy nie lubiłem) pytaj, jak się czuje i co to w ogóle oznacza.
Pozdrawiam
chris
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków


Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości