Nic mnie nie podnieca :( ponawiam

Problemy natury seksualnej.

Nic mnie nie podnieca :( ponawiam

Postprzez Salome » 16 sie 2010, o 15:01

Jeszcze raz proszę o pomoc:( Nic mnie nie podnieca. Doszło do tego, ze uprawiamy z mezem sex 1 na 3 tyg. On z zerowym libido i przemeczony po pracy. Ja przez to ze nic nie odczuwam to też już nie inicjuje. ...I zyjemy jak "stare dziadki".
Podnieca mnie film pornograficzny ogladany w samotnosci, ale juz w towarzystwie ani trochę. Myśle, że tym tropem nasz związek się wypali. W głowie szukam już różnych uzasadnien braku odczuć dotyku, pieszczot, pocałunków... :cry:
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez doduś » 16 sie 2010, o 15:17

napisałaś :NIC", ale w poscie zaprzeczyłaś temu... To jak to jest ?
JEst takie pojęcie "wzorce zastępujace miłość"
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez Koteczek » 16 sie 2010, o 15:27

a próbowaliście seksu w innym czasie niż zwykle, innym miejscu, innych form?
Avatar użytkownika
Koteczek
 
Posty: 238
Dołączył(a): 3 sie 2008, o 14:07
Lokalizacja: Zielona Góra

Postprzez cvbnm » 16 sie 2010, o 15:42

a co by podniecenie zmienilo w Twoim zyciu?
cvbnm
 

Postprzez NNicola115 » 16 sie 2010, o 19:52

A może swingowanie by rezultaty jakies przyniosło???? :lol: :lol: :tak: :haha:
NNicola115
 

Re: Nic mnie nie podnieca :( ponawiam

Postprzez Filemon » 16 sie 2010, o 23:54

Salome napisał(a):Podnieca mnie film pornograficzny ogladany w samotnosci, ale juz w towarzystwie ani trochę.


no dla mnie to jest dowód na to, że wcale nie o brak podniecenia czy zainteresowania seksem w Twoim wypadku chodzi...

wygląda na to, że Ciebie nie interesuje seks w relacji, tylko w samotności...
ciekawe zjawisko... ;)
czyli jakby chodzi o to, że Ty nie chcesz z kimś, tylko ewentualnie chcesz sama sobie... (pornos w samotności - działa)

wiesz co? może i faktycznie tak jest, że chodzi o samotność i brak drugiego człowieka... ale mnie się wydaje, że to TEN KONKRETNY człowiek może Ci przeszkadzać i to od niego chcesz się oddzielić i to z nim właśnie Cię to wszystko nie pociąga i nie podnieca...

możliwe, że z kimś innym byłoby całkiem inaczej...

w każdym razie na pewno nie chodzi o żaden spadek libido, bo piszesz wyraźnie, że w samotności film porno Cię podnieca... - czyli reakcje seksualne i zainteresowanie seksem - masz! :P

p.s.

"swingowanie" - czyli innymi słowy... pieprzenie się na prawo i lewo...? ;)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez NNicola115 » 17 sie 2010, o 03:23

Nie na lewo, zupełnie nie na Lewo, wbijcie sobie w googlach "swingowanie" i wyskoczy wam mnóstwo stron o co w tym chodzi.
Jest to metoda jak najbardziej na PRAWO , oboje z partnerów są świadomi sytuacji
NNicola115
 

Postprzez doduś » 17 sie 2010, o 09:34

NIkola... nie wiem ile masz lat ale Twoje poglądy budzą we mnie głęboki sprzeciw.
JEst taki stary a dobry film. "Niemorlna propozycja" Obejrzyj go i zastanó się jeszcze raz nad tym co napisałaś. Jeśli oczywiści bedziesz chciałą
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez Salome » 17 sie 2010, o 10:37

---------- 10:34 17.08.2010 ----------

Nie chce seksu w samotności ;) Ja sprawdzał poprostu warianty co działa, a co nie, dlatego zauważyłam, że film porno działa na mnie jedynie w samotności.

Co by podniecenie zmieniło w moim życiu? No np to, że mogłabym rozładować napięcie seksualne, które we mnie narasta. Nierozładowane po pewnym czasie staje się jak kula u nogi. Chcę je rozładowywać z mężem nie sama, bo miedzy innymi po to ludzie się łączną w związki, żeby i tę potrzebę realizować wspólnie.

Kiedys seks z mężem, jeszcze zanim tym mężem się stał był dla mnie całkowicie satysfakcjonujący. Dla niego też. Teraz mąż twierdzi, że nadal jemu się podoba, ale ja widze, że nie bo wieje nudą...

Czy próbowaliśmy w innym miejscu i czasie? Kiedyś tak, ale teraz od kad mamy dziecko juz ponad 2 lata zawsze wygląda to mniejwiecej tak samo. Trudno robić to o innej porze dnia niż wieczór... Trzeba zaczekać az dziecko pójdzie spac. Poza tym seks w dzien zdarzył nam się jakiś czas temu, gdy maleństwo było poza domem:) Ja się nie czuję konfortowo przy super dziennym świetle kompleksu, ktorego nie dam rady usunąć do końca życia :(


Potrzebowałabym też takich słów od męża, czy to w czasie seksu czy przed... że go podniecam, że mu się podobam. Niestety on mi tego nie mówi. Tylko jak go zapytam. Pamiętam, że dawniej mówił i wtedy bardziej mnie motywowało do tego, żeby dać z siebie wszystko.

Nie chcę też zrzucać na niego całej winy, bo ja w łóżku też nie robię za wiele i każdemu facetowi by obrzydła po pewnym czasie moja postawa. Ogólnie całość nadaje się do zmiany i przekształceń :( Niestety

---------- 10:37 ----------

Przepraszam za błędy ortograficzne.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez cvbnm » 17 sie 2010, o 11:15

mogłabym rozładować napięcie seksualne, które we mnie narasta

skad sie ono bierze skoro on cie nie podnieca ?

czyli on po prostu cie nie zaspokaja?
a jesli juz dochodzi do zblizen, jest nie tak, bo wlasnie wtedy cale napiecie seksualne znika?

co sie dzieje z tym napieciem seksualnym, ze w zblizeniach z nim nie ekplodujesz, tylko jestes wlasnie "nie - podniecona"?

czy myslisz ze mozecie byc niedopasowani seksualnie?
cvbnm
 

Postprzez Salome » 17 sie 2010, o 11:32

Potrzeba seksu jest potrzebą biologiczną, a niezaspokojona powoduje wzrost napięcia. Tak jak głód jest potrzeba biologiczną a niezjedzenie prowadzi do negatywnych skutków.

Mam potrzebę, ale nie umiem jej zrealizować z drugim czlowiekiem.

O niedopasowaniu seksualnym raczej nie ma mowy. Kiedys wspólnie uważaliśmy, że pod tym względem jesteśmy dla siebie stworzeni. A dziś?
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez cvbnm » 17 sie 2010, o 12:03

przykro mi :(

e ja jestem bardzo malo namietna osoba, nie bardzo sie nadaje do dawania rad.


a jesli faktycznie tak bardzo zalezy ci na powrocie namietnosci, to moze pojdz do specjalisty? jak widac domowe rady niewiele pomagaja.....
cvbnm
 

Postprzez NNicola115 » 17 sie 2010, o 15:01

doduś napisał(a):NIkola... nie wiem ile masz lat ale Twoje poglądy budzą we mnie głęboki sprzeciw.
JEst taki stary a dobry film. "Niemorlna propozycja" Obejrzyj go i zastanó się jeszcze raz nad tym co napisałaś. Jeśli oczywiści bedziesz chciałą



Ale ten film jest głownie o oddaniu sie za pieniadze, a to co napisałam wyżej nie ma nic wspólnego z jaką kolwiek korzyscią majątkową.
(ja już z tm skończyłam jakis czas temu :lol: )

Jesli chodzi o mój wiek to jestem stara jak świat, mam 22 l, i do nastolatek juz sie nie zaliczam,
Piszesz ze moje poglady budzą w tobie sprzeciw, hmmm, zastanawia się czy chodzi tobie o tylko tą wypowiedź czy także o pozostałe. Ja doradzam, co nie znaczy że wiem to zwłasnej autopsy, na mnóstwo tematów także zabierasz głos, co nie znaczy że byłeś w jakiejkolwiek sytuacji w swoim zyciu, acz kolwiek mamy prawo sie wypowiedzieć na każdy temat
NNicola115
 

Postprzez doduś » 17 sie 2010, o 15:18

NIkola - spieszę wyjaśnić - "Niemoralna propozycja" jest filmem o cenie, jaką trzeba zapłacić za decyzje emocjonalne w zwiazku, w zdawałoby się klarownych i jasnych sytuacjach - układ jak się zdaje jest jasny i klarowny - a jednak koszt tej jasności i klarowności okazuje się być przerastajacy bohaterów. Ten film nie iejst o oddaniu sie za pieniadze - ten film jest o DECYZJI i KOSZTACH oraz ODPOWIEDZIALNOSCI jaką ponosimy za podjęte decyzje. Ty też proponujesz coś, na co partnerzy zgadzają się (?) - jednak koszt i konsekwencje decyzji są kompletnie nieznane.
Precyzuję - nie zgadzam się wyłącznie z tą wypowiedzią - innych nie śledziłem, wiec się nie wypowiadam.
Doradzę Ci coś z autopsji - nie doradzaj rzeczy, któych nie znasz z autopsji.
na mnóstwo tematów także zabierasz głos, co nie znaczy że byłeś w jakiejkolwiek sytuacji w swoim zyciu, acz kolwiek mamy prawo sie wypowiedzieć na każdy temat

nie stawiaj tez nie znając faktów - nie wiesz, czy byłem w sytuacjach, co do których się wypowiadam, czy nie. MIerzenie swoją miarką może być zgubne.
Zgadza się. Masz prawo wypowiedzieć się na każdy temat.
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez Salome » 17 sie 2010, o 15:22

Nicola to ja jestem troche starsza. Nie wiem na ile poważnie traktujesz ludzi tu piszących, ale nie wyobrażam sobie wdrożenia w swoje życie Twojej rady. Ja pragnę rozwiązać swoje problemy seksualne w ścisłym związku z mężem. Nie zamierzam zapraszać nikogo do trójkątów czworokątów, ośmiokątów. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której byłabym świadkiem seksu mojego męża z inną kobietą. Nie wyobrażam sobie też, żeby na oczach męża uprawiać seks z innym mężczyzną, baaa nie wyobrażam sobie uprawiać seksu przy kimś, bądź bycia obserwatorem cudzego seksu. Seks jest dla mnie czymś niesamowicie intymnym; czymś dla dwojga. Na moją rozkosz może patrzeć max jedna osoba. Jeśli miałabym uprawiać seks z kimś innym, to znalazłabym sobie takiego mężczyznę, ale byłoby to tylko dla nas dwojga i nikogo wiecej.
Wiesz Nicola ja mam rodzinę. Mam dziecko i ono jest dla mnie całym światem. Nigdy bym nie chciała, żeby w życiu szło tropem swingów, sponsoringów czy jakiś innych patologii miłości. I jedyne co mogę zrobić to dawać prawdziwy przykład sobą samą.
Swoje problemy chcę rozwiązywać czystymi sposobami.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Następna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 328 gości

cron