sala nr. 5 / Sanatorium Pod Zwiędłym Filemonem... ;-))

Problemy z partnerami.

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 14 sie 2010, o 20:29

ewka napisał(a):Nauczyłam się być zadowolną ze swojego życia. Przestałam liczyć na to, że musi mi się spełnić ileś punktów, by zadowolenie "przyszło"...

Czyli celnie Cię "przejrzałam"
/patrz tem. "Ja"/ ;).





----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

2 doby temu kotki głośno grasowały:

Obrazek

A teraz na korytarzu ciemna cicho-szaaa... :

Obrazek
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Filemon » 14 sie 2010, o 20:37

hi hi... a co to za zabawka...??

cieeeeeemny ten korytarz okRRRRRRRRutnie..... uuuuuuuuu duch by się mógł w nim pokazać! :)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 14 sie 2010, o 20:51

To my, oddziałowe kociaki
(Fil to ten największy - sprawuje nad wszystkim kontrolę ;P).


Aa - mamy i ducha, aż strach się bać;


Obrazek

Znacie jakieś mrożące krew w żyłach (aczkolwiek autentyczne) opowieści ?
Ostatnio edytowano 14 sie 2010, o 21:07 przez PodniebnaSpacerowiczka, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Filemon » 14 sie 2010, o 20:57

aaaaAAAAAAAAA!!!!!!! to ja dzisiaj ze strachu nie zasnę!!
ja ten największy kontroler... :)
kontroler...? kontroler......??! to brzmi jak kanar jakiś autobusowy! :lol:

a największy KOCIAK wszechczasów, to chyba była Marylin Monroe...
kiepsko skończyła niestety :( ale jakie miała powodzenie....!!!!
ech gdybym tak mógł być nią przez jakieś 3 lata... ;) nie ma sprawiedliwości na tym świecie! :lol:

p.s.

o duchach, to trochę słyszałem a nawet kiedyś... duchy wywoływałem! :shock:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 14 sie 2010, o 21:07

;)


Ja słyszałam taką:
początkiem lata moja kumpela wracała nocą do domu na skróty przez totalnie bezludne zadupia. W którymś momencie zauważyła, że jedzie za nią jakiś Van. No to dodała gazu; jedzie, jedzie... aż nagle drogę zatorował jej grubaśny konar. Zatrzymała się zatem i wyszła, by go odciągnąć na bok jezdni. Kiedy wsiadła spowrotem, Van z tylu zaczął puszczać jej "mrugacze". Zdezorientowana stanęła na pierwszej lepszej stacji paliw, by go zgubić, a przy okazji zakupić gumy do żucia. W tym czasie Van także podjechał i wyleciał z niego gość z tekstem, że kiedy wysiadła po konar, ktoś z chaszczy wskoczył jej do auta. Przerażona podbiegła do pojazdu, a tu tylnie drzwiczki otwarte na oścież, a na siedzieniu sznurek...
Funfela przez następny tydz. bała się odpalić gazika.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Filemon » 14 sie 2010, o 21:24

ja kiedyś słyszałem taką opowieść od osoby, która mieszkała w domu, w którym w biały dzień same dzwoniły szyby i naczynia w kredensie, kiedyś nie wiadomo skąd słychać było jakiś silny huk, że aż cała chałupa zadrżała, innym razem ktoś powiedział głośno dzień dobry i wszyscy domownicy odruchowo odpowiedzieli, spojrzeli na drzwi a tam... nikogo nie było :D i jeszcze sąsiadka do nich kiedyś przyszła i powiedziała, że ona przeprasza, że się wtrąca, ale chciała zapytać, kto u nich w domu tak strasznie płacze po nocach, bo ona często to słyszy i serce jej się kraje - tymczasem nic takiego wśród ludzi tam mieszkających nie miało miejsca

i jeszcze jedno fajne wydarzenie tam było - oni mieli małego pieska i jedna z kobiet zawołała mężczyznę z drugiego pokoju i poprosiła, żeby wyjął jej spod kołdry tego pieska, bo ona go delikatnie próbuje nogą wypchnąć z łóżka a on się zapiera i nie chce wyjść a jej jest z nim za gorąco... więc ten mężczyzna wsunął rękę pod kołdrę i chciał tego pieska wyjąć, ale... okazało się, że go tam wcale nie ma... :D a ta kobieta na to: - no jak to nie ma, przecież czuję wyraźnie, jak mi się o nogę sierścią ociera i ciepły taki jest a mnie jest gorąco... no to ten mężczyzna ściągnął całą kołdrę z niej i wtedy ona zobaczyła, że tam faktycznie nic nie ma, żadnego pieska! i wtedy wpadła w taki popłoch, że na noc jej łóżko przesuwali do drugiego pokoju, bo ona bała się tam sama u siebie spać! :lol:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 14 sie 2010, o 21:44

Nie strasz Filemon !

Obrazek


Heh, ja nie zapomnę jak na studiach wraz z paczką wynajmowaliśmy pokoje w takiej dupnej "Hacjendzie" (znaczy się w domu na styl hiszpański). W środku antyczne meble, drewniane podłogi i skrzypiące schody.
I razu pewnego, gdy na zewnątrz szalała czarnozimowa zamieć, a ja będąc sama w posiadłości, robiłam sobie kolację, strzeliły korki elektr. Jak stałam, tak zbaraniałam, a potem dałam susa pod koc na salonowej kanapie. Przez resztę nocy okna złowrogo trzeszczały, natomiast ja w panicznym gorącu trwałam tak aż po świt...
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Filemon » 14 sie 2010, o 21:51

Podniebna, to jeszcze nic... wyobraź sobie co by było, gdyby tak nagle na środku pokoju, w świetle księżyca... ukazała się MYSZ!!! :haha: :P
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 14 sie 2010, o 22:03

Eee... myszy mi chrobotały centralnie pod łóżkiem jak sypiałam na wsi u babci. I nigdy nawet nie pisłam :).
Z kolei obawiam się wielkich komarów. I jak na razie jest to obsesyjna fobia bez możności wyleczenia.

Obrazek

Ale to nic - kiedyś kumplowi w czasie, kiedy oddawał się na klopie przyjemności... czytania :lol: z muszli wyskoczył... szczur ! Na 4 piętrze ! I też miał obiekcje, by usiąść po raz kolejny;
- "Ciesz się stary, że Ci dupska nie zeżarło !" - pocieszałam go ;D.


Obrazek
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Filemon » 14 sie 2010, o 22:36

PodniebnaSpacerowiczka napisał(a):- "Ciesz się stary, że Ci dupska nie zeżarło !" - pocieszałam go ;D.


dupska, jak dupska... mogło być jeszcze gorzej! :lol: ;)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 14 sie 2010, o 22:55

:lol: :lol: :lol:
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez ewka » 15 sie 2010, o 07:36

Ale straszyyycie :D
Zapowiada mi się dzisiaj bardzo miły i fajny dzień... mam nadzieję, że nikt nie spieprzy :)

Przyjemności :kwiatek2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Filemon » 15 sie 2010, o 10:00

---------- 09:42 15.08.2010 ----------

ranny ptaszek o poranku
nam zaśpiewał tu na ganku
i się cieszy, że dzień lepszy
byle tylko... nikt nie spieprzył!

:D

:kwiatek2: :slonko:

---------- 10:00 ----------

skoro zaczęliśmy tak poetycko to coś jeszcze...

http://www.youtube.com/watch?v=cl6d_bUw ... _embedded#!

(jest to też w wykonaniu Kazika, ale według mnie się nie umywa!)

posłuchajcie - bomba, jak dla mnie!!

ewka, moim marzeniem jest zaśpIwać dla Ciebie osobiście tę pieśń miłoŚną ;) :kwiatek: tylko oczywiście zamiast "mariollo" musi być wtedy "ewollo"... :D
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 15 sie 2010, o 14:47

ewka napisał(a):Zapowiada mi się dzisiaj bardzo miły i fajny dzień... mam nadzieję, że nikt nie spieprzy :)


Tylko uważaj na szczury w klozetach... ;p
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez kici » 15 sie 2010, o 20:09

nie bylo mnie jeden wieczor z Wami, a tu takie straszne tematy ujrzaly swiatlo dzienne - duchy, szczury i klozety :lol:

no i Filemon poetycki sie zrobil :P

a tak wogole, to dzis juz niedziela wiec powoli powinni wszyscy zaczac wracac z przepustek :)
Kto sie spozni narazi sie na...brak lizaka o poranku :D
Avatar użytkownika
kici
 
Posty: 588
Dołączył(a): 11 wrz 2009, o 23:38

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 73 gości