PodniebnaSpacerowiczka napisał(a):kici -> widzę pozytywne wibracje pod wpływem Sali Nr 5 .
Postanów sobie, że okres rehabilitacji, to okres Twojej odnowy. Bo czas smutków już wszerz, wgłąb i wzdłóż przerobiłaś. Teraz już wyłącznie po schodkach do góry.
No, nie widzę dla Ciebie innego wyjścia, kochana .
Dziekuje Podniebna
tak, pozytywme wibracje salki nr.5 napewno duzo daja
ale tak jakos wreszcie zebralam w sobie troche sil i sprobowalam sie podniesc...no i tak ide powoli. nie jest latwo, ale nie moge przeciez lezec na swoim dnie w nieskonczonosc. napewno bylo to dla mnie o wiele prostsze, poddac sie i nie robic nic. napewno nie wymagalo to ode mnie tyle sily, odwagi i tego wszytskiego z czym teraz sie borykam badz tez ide w parze...nie jest latwo, ale probuje, juz i tak stracilam wszystko co stracic moglam, wiec co mi szkodzi probowac, chyba nic...
ale sie tu dzis slodko i owocowo zrobilo
ja skorzystam tylko z owocow, gdyz do slodyczy mnie nie ciagnie...jedynie do tego co czekoladowe - ale nie w sensie samej czekolady, tylko tortow czekoladowych i ciast tez czekoladowych
No a Ordynator Filemon dostal lapowke od Cacanki
lizakowo - czekoladowa...zobaczymy co inni na to