Nie wiem co o tym myśleć ....

Problemy związane z uzależnieniami.

Nie wiem co o tym myśleć ....

Postprzez desiderata » 7 sie 2010, o 09:47

Naświeciłam się ostatnio , po 4 latach czystości , nie mam wyrzutów sumienia , świetnie się bawiłam ...
I chyba z tym nie potrafię sobie poradzić , że potraktowałam to tak obojętnie było fajnie O.K i nic więcej .
Avatar użytkownika
desiderata
 
Posty: 259
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:38
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez bunia » 7 sie 2010, o 10:03

A dlaczego Desiderata bylo tak fajnie ?
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez pszyklejony » 7 sie 2010, o 11:45

Jeżeli poza tym radzisz sobie z emocjami, to jaki jest problem?
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Ambrozja. » 8 sie 2010, o 15:23

Wiesz co Desiderato, po prostu nie rób już tego wiecej !! Bo wiesz jaka jest granica...
Po co to zrobiłaś ???
Ambrozja.
 

Postprzez Abssinth » 9 sie 2010, o 11:58

hmm

'bylo fajnie ok i nic wiecej'

bybolby dobrze, gdyby to 'nic wiecej' znaczylo - "i nie ciagnie mnie jakos zeby brac wiecej.."
albo "fajnie ok i nic wiecej nie poczulam, zobaczylam, ze to nie jest takie zajefajne jak mi sie kiedys wydawalo"

ale ja sobie moge czytac, teorie tworzyc...a jak to naprawde jest?


sciski,
A.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez desiderata » 11 sie 2010, o 08:25

Bunia , dlaczego było fajnie , bo dobrze się czułam , czułam muzyke , świetnie się bawiłam ( w sensie tańczyłam ) , było tam wielu moich znajomych , była to pierwsza impreza na której byłam po rozstaniu z facetem ( 4 lata toksycznego związku ) .
Maksymalnie się wyluzowałam .

pszyklejony , radze sobie z emocjami i dlatego nie wiem co o tym myśleć ...
w końcu kiedyś byłam uzależniona od fety a teraz wzięłam ją totalnie rekreacyjnie i nie myślę o tym nie mam ciśnienia na kolejny raz ani dołów itp.

Ambrozjo , po co to zrobiłam hm nie myślałam o tym nie planowałam po prostu tak wyszło .
Dla mnie granicą było nie brać nigdy więcej , przekroczyłam ta granice i czuje że nie zaszkodziłam mojej psychice , i nie obudziłam w sobie ciśnienia na światło

Abssinth
Nie ciągnie mnie , ale było lepiej niż kiedyś .
Może do dragów trzeba w pewien sposób dorosnąć , może nie .

W każdym bądź razie doszłam do wniosku że nic takiego się nie stało :)
Avatar użytkownika
desiderata
 
Posty: 259
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:38
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez doduś » 11 sie 2010, o 09:47

desiderata napisał(a):Maksymalnie się wyluzowałam .
pszyklejony , radze sobie z emocjami i dlatego nie wiem co o tym myśleć ...
w końcu kiedyś byłam uzależniona od fety a teraz wzięłam ją totalnie rekreacyjnie i nie myślę o tym nie mam ciśnienia na kolejny raz ani dołów itp.
Dla mnie granicą było nie brać nigdy więcej , przekroczyłam ta granice i czuje że nie zaszkodziłam mojej psychice , i nie obudziłam w sobie ciśnienia na światło
Nie ciągnie mnie , ale było lepiej niż kiedyś .
Może do dragów trzeba w pewien sposób dorosnąć , może nie .
W każdym bądź razie doszłam do wniosku że nic takiego się nie stało :)


Wpadka znaczy się. NIe biczujesz sie i to super.
Ja mam takie przeswiadczenie, że będąc uzależniony muszę byc bardzo ostrożny włąśnie w takich sytuacjach, kiedy jestem maksymalnie wyluzowany. Wtedy łątwo o wpadkę.
Myślisz, że kiedyś byłaś uzależniona ? A teraz nie jesteś ?
Do wszystkiego moża dorosnąć, tak sądzę. Ale zawsze mamy wybór.
Nie stało się i stało. KIedy zaliczyłem wpadę stanałem twarzaw twarz z sobą i zastanowiłem się dlaczego, jaki był spust, co chciałem osiągnąć, jak się czułem, co zyskałem, co straciłem, jak mogę się chronić. No i uzmysłowiłęm sobie jedno - jestem bezsilny wobec nałogu.

Dzielna dziewczyna - trzymaj siei badź ostrozna
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez bunia » 11 sie 2010, o 09:58

Baw sie dalej.......tylko inaczej, sadze, ze widzisz roznice a to kilometrowy krok do przodu :ok: .......czujesz....wiec staje sie niebezpiecznie, tylko tez inaczej :wink: ......chcesz miec kontrole, nie ma w tym nic zlego :ok: ......mozesz byc dumna z siebie - to nic strasznego :)
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez anlola » 28 wrz 2010, o 21:02

gratuluje bynajmniej nie popłynełas dalej z tym po takiej przerwie..wiem cos o tym
anlola
 
Posty: 26
Dołączył(a): 28 wrz 2010, o 20:05

Postprzez christmas_tree » 30 wrz 2010, o 00:09

dobrze, że nie masz zwały emocjonalnej, ona prowokuje do powrotu...
ale nie naciągaj tej struny, wbrew pozorom jest cienka.
ja ciągle niestety czuję, że bez trudu mógłbym wpaść znowu w ciąg, echh...
trzymam za Ciebie kciuki i życzę powodzenia!
chr
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez atram » 30 wrz 2010, o 08:35

Cześć,
Od zawsze wydaje mi się że mam kontrole 1,2,3,4,5,6 …. i nagle pewność siebie i wpadka. :(
Nie chcę już więcej tego przeżywać. Każda wpadka boli tak samo albo mocniej. Ktoś powie dwa dni to nie ciąg, a ja wam powiem że kiedy trącę film to jest już dno. Wiem coś na ten temat. Przez kilka miesięcy lampka wina, piwo i nagle zaćma. Jak spojrzeć najbliższym w oczy. Nie można mieć ciach i zjeść ciacho, dla tego dla mnie to już koniec, koniec, koniec, koniec……. :!:
Nie bądę hazardzistą i nie ryzykuje a będzę szczęśliwy.
pozdrawiam
atram
 
Posty: 9
Dołączył(a): 29 wrz 2010, o 19:34


Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości