Naświeciłam się ostatnio , po 4 latach czystości , nie mam wyrzutów sumienia , świetnie się bawiłam ...
I chyba z tym nie potrafię sobie poradzić , że potraktowałam to tak obojętnie było fajnie O.K i nic więcej .
desiderata napisał(a):Maksymalnie się wyluzowałam .
pszyklejony , radze sobie z emocjami i dlatego nie wiem co o tym myśleć ...
w końcu kiedyś byłam uzależniona od fety a teraz wzięłam ją totalnie rekreacyjnie i nie myślę o tym nie mam ciśnienia na kolejny raz ani dołów itp.
Dla mnie granicą było nie brać nigdy więcej , przekroczyłam ta granice i czuje że nie zaszkodziłam mojej psychice , i nie obudziłam w sobie ciśnienia na światło
Nie ciągnie mnie , ale było lepiej niż kiedyś .
Może do dragów trzeba w pewien sposób dorosnąć , może nie .
W każdym bądź razie doszłam do wniosku że nic takiego się nie stało
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 80 gości