Grupa

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

Grupa

Postprzez Sinuhe » 3 paź 2007, o 19:16

Jest może ktoś z okolic Bielska - Białej?
Mam mianowicie pytanie, czy istnieje tam grupa dla DDA? Tam, albo w okolicy.
Niby na sieci znalazłem poradnię, ale ktoś wie może więcej z autopsji.
Avatar użytkownika
Sinuhe
 
Posty: 468
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:02

Postprzez ewa_pa » 3 paź 2007, o 19:33

wiem ze kiedys działała dobrze...nie znam jej z autopsji mam teraz kogos na odwyku spróbuje sie dowiedziec jak sie dowiem dam Ci znac:)
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

biel

Postprzez kasza » 21 paź 2007, o 21:15

w bielsku bialej mieszkalam kilka lat i swego czasu byla na mostowej 1 grupa bardzo dobra. bylo to kilka lat temu ale mysle ze nadal grupa istnieje:)
kasza
 
Posty: 2
Dołączył(a): 21 paź 2007, o 21:08
Lokalizacja: karków

Postprzez Kriss » 10 lis 2007, o 14:27

Witaj Mistrzu

Coś mi mówi, że fakt na ul. Mostowej ale nie mam pewności. Trza by tam drynknąć. Ja się w poniedziałek dowiem w pracy to napiszę jakby co.

Heh byłem przedwczoraj w barze na herbatce, tak żeby sobie pogadać z ziomkami, pograć w loty, piłkarzyki itd znajome gęby obaczyć.
Kumpel do mnie mówi: "Stary, napij się piwka, po jednym sie przecież nie upijesz". A ja mu na to: "Jak wypiję jedno - to na pewno się upiję...". Nie zrozumiał chyba... miałem takie obrzydzenie do siebie, że żyję ostatnio w trzeźwości. Ciekawe jak długo.

pozdrowienia z Bielska-Białej
cześć
Kriss
 

Postprzez Sinuhe » 11 lis 2007, o 12:35

Heja!
Ostatnio jakoś się wszystko układa w miarę.
Mam sporo zajęć, to i czasu mało.
Pisanie pracy na podyplom, kolegę uczę mamtmy, bo poszedł na studia i jednak po 23 latach od technikum sporo się zapomniało, w pracy też zajęcie, kapela, angielski.
No jest co robić.
Doszedłem do wniosku, że jednak zamieszkanie samemu to dobry test na zajęcie sobie czasu.
Od miesiąca zrezygnowalem nie tylko z imprezowania, czy wychodzenia na piwo, ale i z piwa do filmu co któryś wieczór itp.
Po prostu lepiej się czuję z tym.
Akurat nie mam zamiaru walczyć z poczuciem winy za picie alkoholu - niezależnie od ilości. Rezygnacja z niego jest lepszym, jak widzę rozwiązaniem, niż usprawiedliwianie siebie: tylko jedno, tylko dziś...
Nie ma się co łudzić, że naraz zostanę abstynentem.
Ale hm... mam za wiele do stracenia.
Mój ojciec w moim wieku już nie żył.
Zniszczony alkoholem.
Nieraz się zastanawiam, czy się zdecyduję na grupę DDA, czy to nie sposób na szukanie jakiegoś substytutu towarzyskiego. No nic zobaczymy.
Ale dzięki za informacje Wam wszystkim.
Na pewno mam sporo do zrobienia i może terapia byłaby właśnie czymś, co zrobić powinienem.
Avatar użytkownika
Sinuhe
 
Posty: 468
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:02


Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość