u mnie dwie przeszkody:
- resztki kasy
- matka "na pokładzie", niesamodzielna, w bardzo kiepskim stanie zdrowia, wymagająca codziennie wszelkiej pomocy...
dlatego tak sobie kombinuję tylko takie maleńkie wypady czy wycieczki
ewka, ale "jak by Cię stary puścił", to moglibyśmy się w jakiś weekend na taką jednodniówkę zorganizować - ja jestem z centralnego regionu Polski, nie wiem z jakich stron jesteś Ty - gdzieś tak w połowie drogi w jakimś przyjemnym miastku moglibyśmy się spotkać i spędzić parę przyjemnych godzin na czym dusza zapragnie, tak żeby potem na wieczór dotrzeć do domu...
nie tak dawno byłem na przykład w Kaliszu, który jest bardzo miłym niedużym, spokojny miastem, z przytulną, bardzo przyjemną starówką i bardzo ciekawymi starymi kościołami - było nie było... najstarsze polskie miasto!
niewielka rzeczka, piękny duży park i przyjemne zakaMARKI
gdzie można się zaszyć pod drzewami na trawce i pogawędzić o czym dusza zapragnie...
niedrogie jedzonko i piwko...
(coś mi się przypomina, że sikorka, której ostatnio coś tutaj nie widuję, ma chyba w profilu wymieniony kalisz właśnie i kielce... )