Czy nie zauwazyliscie

Problemy z partnerami.

Czy nie zauwazyliscie

Postprzez california » 3 paź 2007, o 16:03

Czy nie zauwazyliscie, ze wiecej (chociazby tu) postów jest o tym,ze męzczyźni nie okazują uczuć, nie interesują się swoimi kobietami, nie doceniaja ich etc.

Mężczyźni raczej rzadko mowią czy piszą,ze nie sa kochani przez swoje kobiety. Nie piszą, ze kobieta np siedzi przed telewizorem i nie ma na nic ochoty itp.

Czy to dlatego,ze kobiety sa bardziej marudne i narzekaja czy może rzeczywiscie cos sie stalo z dzisiejszymi facetami?
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez gti » 3 paź 2007, o 17:47

Niestety tak jest a ja jestem tego żywym przykładem.
Mój związek rozpadł się głównie z przyczyn, które opisałaś, dlatego moja żona znalazła sobie takiego co jej to dał.
Ale dlaczego tak jest nie potrafię odpowiedzieć.
Może my mężczyźni jesteśmy tak pewni swego, żyjemy iluzją, że nikt i nic nie jest w stanie zakłócić naszego związku, że nie zauważamy potrzeb kobiet i budzimy się z ręką w nocniku.
gti
 
Posty: 192
Dołączył(a): 4 wrz 2007, o 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Magda » 3 paź 2007, o 18:22

Moim zdaniem wynika to z tego, ze kobiety potrzebuja byc ciagle zapewniane o uczuciach zywionych do nich,natomiast faceci mowia to raz i ciagle mysla ze jak juz raz powiedzieli to starczy.Np słowa "kocham" kobiecie trzeba mowic czesto,natomiast jak juz raz facet powie to uwaza ze juz drugi raz nie trzeba.A z kolei kobiety jako te bardziej uczuciowe okazuja swojemu mezczyznie ze go kochaja na prawie kazdym kroku.No i jest potem masakra.Kobiety czuja sie nie kochane,a mezczyzni tego nie widza... :(
Avatar użytkownika
Magda
 
Posty: 181
Dołączył(a): 28 lip 2007, o 00:05
Lokalizacja: Poznan

Re: Czy nie zauwazyliscie

Postprzez ewka » 3 paź 2007, o 18:35

Fajny temat :!:
california napisał(a):Mężczyźni raczej rzadko mowią czy piszą,ze nie sa kochani przez swoje kobiety. Nie piszą, ze kobieta np siedzi przed telewizorem i nie ma na nic ochoty itp.


Nie piszą, bo się cieszą, że kobieta siedzi, patrzy w telewizor i się nie czepia (haha, to żartem, ale tylko trochę) - mają swoje sprawy, zainteresowania i okej... my mamy TYLKO jego. I tu jest w większości pies pogrzebany;)

Facet myśli sobie (tak to widzę moim babskim okiem), że są pewne oczywiste oczywistości... on nie potrzebuje ciągłych zapewnień, potwierdzeń i dowodów - zdobył, wystarał się i jest. My zupełnie odwrotnie...

I gdyby oni ciut bardziej, a my ciut mniej - nie byłoby tego kosmosu... żeby oni bardziej, to nie zawsze zadziała - pozostaje, aby my mniej. Tak myślę.


:slonko: :slonko: :slonko:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez ewa_pa » 3 paź 2007, o 19:29

a ja mysle ze po pierwze mezczyzni sa raczej mniej otwarci i skorzy do zwierzeń a po drugie chyba ich tu jest duzo mniej niz kobiet...talie odnosze wrazenie a szkoda bo konfrontacja to dobra sprawa czasem otwiera oczy
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 113 gości