echo napisał(a):czero, czero czy to napawdę Ty czero z "problemów w związkach"?[/echo] Tak, ja :]
echo napisał(a): wcześniej mieszkałeś gdzies od Krakowem, miałeś wypadek, teraz stolica ? tzn. Warszawa, dobrze rozumiem?
Tak, zgadza się
echo napisał(a):Jestem w szoku, że tyle dziwnych rzeczy wydarza się w Twoim jednym życiu, w zasadzie to chyba nawet nie dowierzam, ale w sumie przypadki chodzą po ludziach. Ale na litość boską - nie tak często! Jakbyś pisał książkę.
Może to wszytsko sen? Może to nie jest prawda? Moze ja śnię? Moze rzeczywiście mnie tu nie ma a wszystko jest wytworem wyobraźni? Może nie ma kogoś takiego jak "czero", jest tylko jakaś głębsza projekcja czyjejś osobowości...
echo napisał(a):Myślałam, że po wypadku wszystko się ułoży, a tu takie dylematy.
Wcale się nie dziwię, że masz jeszcze inne na boku.
To nie fair, powoli zakańczam te znajomości...
echo napisał(a):Ale wiesz co - to jest znowu szaleństwo. Znow to samo. kolejna sprawa, żebys zwariował. I ja doradzam Ci słuchaj - REZYGNACJĘ z tej dziewczyny trans oraz z innych. To jest walka z samym sobą.
Całe życie walczę, całe życie chyba przegrywam tę nierówną walkę - tak to widzę z perspektywy czasu.
echo napisał(a):Tylko wtedy gdy będziesz się umiał kontrolować - osiągniesz spokój i szczęście nie wazne czy z dziewczyną czy trans dziewczyną czy z ! chłopakiem. Wszystko jest dla ludzi, ale na spokojnie. no i ten motor, facet ja juz Cie widzę na drzewie jeśli nie przystopujesz. Boję się o Ciebie.
Nie wiem co i kogo mam kontrolować. Nie bój się
Ludzie rodzą się i umierają. Są i lepsi i gorsi, to tylko ludzie - nic więcej.
echo napisał(a):A piszę to dlatego, że widzę po sobie że TYLKO NIE uleganie różnym dziwnym nawet bardzo fajnym pokusom- procentuje spokojem wewnętrznym , harmonią i poczuciem szczęścia z jedną osobą.
Kiedyś tak myślałem i doszedłem do tego punktu, w którym mnie widzicie.
echo napisał(a):Widzisz że Cię to uczucie rozszarpuje i brniesz w to. Jak ćma. Wiem, że korci, ciągnie, pewnie wręcz fizycznie i magnetycznie. Znam to. Ale sam musisz sobie postawić bariery.
I nie chodzi o bariery wobec gejów, transów itp, ale własne wewnętrzne bariery, zasady, których się trzymasz. Co innego gdybys chciał się tym bawić i nie miał żadnych oporów, wtedy idziesz na całość i nie piszesz na psychotekście, nie masz dylematów.
Posiadam bariery, myślę że dość skutecznie filtrują, ale czy się sprawdzają? Do tej pory moje zasady sprawiały mi przykrość a nawet ból.
echo napisał(a):Ale Ty je masz, dlatego uważam, że musisz odpuścić. Zwalczyć , zapomnieć.
A gdy juz sobie poukładasz, może wreszcie spotkasz swoją księżniczkę (wszystko jedno jakiej płci, a może tę samą co teraz).
Nie da się poukłądać, jedne problemy odchodzą a inne znowu przychodzą. Tak się kręci cały świat. Nie wiem czy spotkam, nie wiem czy się w ogóle nadaje. Nie wiem czy nie zdziwaczeję doszczętnie, czy mi nie odbije palma bądź nie zostanę ćpunem, alkoholikiem, etc.
echo napisał(a): Powiem Ci, że miałam 3 osoby znajome, ktore przeszły operacje (ale zmieniały sie w chłopaków) -super ludzie. Jeden z nich - teraz facet ma żonę i nawet dziecko! i jest wreszcie bardzo szczęśliwy. Także nawet takie historie kończą się happy endem, ale NIC na wariata! błagam cię.
trzymaj się mocno.
Staram się
I chcę normalności... Tyle tylko...
---------- 22:47 ----------marusza napisał(a):Z góry przepraszam za to co napiszę , Nie mam na celu urazić nikogo.
Płeć osoby okresla psychika i fizjonomia jednoczesnie.
Jeżeli jesteś w stanie uprawiać sex osoba która od pasa w dół jest mężczyzną to byc może Twoja orietacja nie jest tak do końca określona jak napisałeś.
Powiadam Ci - mylisz się...
marusza napisał(a):To jest tylko moja subiektywna ocena , ja niestety nie byłabym
aż tak elastyczna czy tez " ponad to" i nie mogłabym przejść nad fizycznością nie dokońca sprecyzowaną ( mimo iz sex z kobietą nie jest mi zupełnie obcy).
To jest jak przekraczanie Rubikonu, zdecydujesz się bądź jakaś siła sprawcza spowoduje to i dalej już prościej...
marusza napisał(a):Dziwną inna sprawą jak dla mnie jest również zachowanie owej dziewczyny( pisałeś w poprzednim poscie) , a mianowicie chodzi o to iz na waszej randce, juz u niej w domu, podaczas całowania itp nie
powstrzymała Cię przed wsunieciem łapy w bieliznę ,a wczesniej nie wspomniała o swoim "defekcie".
Bo nie było takiej rozmowy, nie rozmawialiśmy o sprawach cielesnych. Po prostu coś zatrybiło. Nby w jaki sposób miała mnie powstrzymać, jeśłi cała akcja była spontaniczna i trwała kilka sekund?
marusza napisał(a):Wg mnie nie była to najlepsza
metoda co do poinformowania Cie Czero o tym że fizycznie nie jest jeszcze do końca kobietą. Bardzo brutalnie i nie fair - moje zdanie oczywiscie.
Nie chce nikogo urazić , to tylko moje odczucia.
A co do decyzji Czero nikt za Ciebie jej nie może podjąć , ani nawet sugerować,
musisz sam dokonać wyboru takiego który dla Ciebie bedzie słuszny.
pozdrawiam i zycze powodzenia
M.
Dziękuję. Do chwili obecnej nie wiem co mam czynić...
---------- 22:56 ----------laissez_faire napisał(a):---------- 19:36 07.10.2007 ----------
Moze to i idiotyczne stwierdzenie, ale fajnie sie czyta Twoj tekst… czy da się cos wywnioskowac o osobowosci czlowieka po kilku linijkach… chyba nie, wiec opierajmy sie na pozorach, musze stwierdzic, ze jestes inteligentnym facetem, co mial na tyle wyobrazni, zeby nie zmieszac z blotem osoby oszukanej przez wlasne cialo… czy to zle, ze fascynuje nas odmiennosc, zamiast burzyc wszystko co odbiega od normy? miejmy nadzieje, ze nie… skad wiec te rozterki? bo jednak tendencja do tej destrukcji jest nam od zawsze wpajana, troche tez zapewne wynika z naszych uwarunkowan biologicznych (bo ponoc dazymy do pozostawienia mniej zmutowanych genow), ale chyba po to budujemy cywilizacje, zeby moc traktowac nasza biologicznosc z przymrozeniem oka.
Ostatnio kumpel pozyczyl mi strasznie kiepska ksiazke Kosinskiego („Randka w ciemno”) z kilkoma bardzo fajnymi motywami. Leveanter ostatecznie odrzuca Czarodziejke, kierujac sie wyrachowana kalkulacja, oglada jednoczesnie pokoj „mendopalze” – przytulek dla wyniszczonych przez czas i emocje kastratek, miejsce zapomnienia wypelnione przez osoby, ktore zemsciły sie na wlasnym ciele, by moc chocby przez chwile w mlodosci zachwycac… Czarodziejka stwierdza, ze to tez byla wyrachowana kalkulacja!
Mnie w pewnym sensie tez zdradzilo moje cialo (praktycznie nie mam genitaliow) i moge powiediec Ci jedynie tyle, ze takie osoby zyja chwila… jezeli zdecydowalbys sie na zapewnienie im kilku pieknych chwil, to bedzie to z Twojej strony mily gest, ale angazowanie sie w taki zwiazek, to blad prowadzacy do frustracji po obydwu stronach; sprawe trzeba stawiac jasno, tu juz nie mam miejsca na zabawy (zimna wyrachowana kalkulacja) (przynajmniej mi sie tak wydaje)…
Marusza troche wyobrazni – desperacko pragniesz kontaktu z drugim człowiekiem; spotykasz faceta, ktory odpowiednio reaguje i co? mowisz na „dzien dobry” sorki podpisz mi papierek, ze nie bedziesz sie brzydzil? czasami egoizm jest niezbedny do zycia…
---------- 19:39 ----------
Moze to i idiotyczne stwierdzenie, ale fajnie sie czyta Twoj tekst… czy da się cos wywnioskowac o osobowosci czlowieka po kilku linijkach… chyba nie, wiec opierajmy sie na pozorach, musze stwierdzic, ze jestes inteligentnym facetem, co mial na tyle wyobrazni, zeby nie zmieszac z blotem osoby oszukanej przez wlasne cialo… czy to zle, ze fascynuje nas odmiennosc, zamiast burzyc wszystko co odbiega od normy? miejmy nadzieje, ze nie… skad wiec te rozterki? bo jednak tendencja do tej destrukcji jest nam od zawsze wpajana, troche tez zapewne wynika z naszych uwarunkowan biologicznych (bo ponoc dazymy do pozostawienia mniej zmutowanych genow), ale chyba po to budujemy cywilizacje, zeby moc traktowac nasza biologicznosc z przymrozeniem oka.
Ostatnio kumpel pozyczyl mi strasznie kiepska ksiazke Kosinskiego („Randka w ciemno”) z kilkoma bardzo fajnymi motywami. Leveanter ostatecznie odrzuca Czarodziejke, kierujac sie wyrachowana kalkulacja, oglada jednoczesnie pokoj „mendopalze” – przytulek dla wyniszczonych przez czas i emocje kastratek, miejsce zapomnienia wypelnione przez osoby, ktore zemsciły sie na wlasnym ciele, by moc chocby przez chwile w mlodosci zachwycac… Czarodziejka stwierdza, ze to tez byla wyrachowana kalkulacja!
Mnie w pewnym sensie tez zdradzilo moje cialo (praktycznie nie mam genitaliow) i moge powiediec Ci jedynie tyle, ze takie osoby zyja chwila… jezeli zdecydowalbys sie na zapewnienie im kilku pieknych chwil, to bedzie to z Twojej strony mily gest, ale angazowanie sie w taki zwiazek, to blad prowadzacy do frustracji po obydwu stronach; sprawe trzeba stawiac jasno, tu juz nie mam miejsca na zabawy (zimna wyrachowana kalkulacja) (przynajmniej mi sie tak wydaje)…
Marusza troche wyobrazni – desperacko pragniesz kontaktu z drugim człowiekiem; spotykasz faceta, ktory odpowiednio reaguje i co? mowisz na „dzien dobry” sorki podpisz mi papierek, ze nie bedziesz sie brzydzil? czasami egoizm jest niezbedny do zycia…