Konflikt

Problemy z partnerami.

Konflikt

Postprzez ewka » 15 maja 2007, o 08:35

Nie macie wrażenia, że konflikty tutaj, z chęcia wypisania się powstaj± w wyniku naszej nieumiejętno¶ci rozmawiania? Bo ja takie wrażenie mam. I miłe to nie jest, niedobrze się z tym czuję.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Mania » 15 maja 2007, o 09:13

Być może, Ewa, ale ja nie znoszę takich pyskówek. Niby jeszcze się hamowali, ale... Jedni szukaj± tu pomocy i naprawdę staraj± się co¶ zmienić, a inni pisz± tylko po to, aby pisać, i sprawdzać ile osób zareagowało, i jak dobry jest temat, co po niektórych osobach liczy się miar± ilo¶ci wpisów. Chłopaki wirtualnie złapali się za głowy, ale Michał przesadził tym razem, widać, że nie ma argumentów...
Mania
 
Posty: 163
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:00
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ventia » 15 maja 2007, o 09:19

Do tej pory nie zagl±dałam na wasz± grupę i weszłam na ni± ze względu na Michała, którego znam, bo pisze w grupie depresja. I niestety prosił o pomoc, a został zgnojony przez co poniektórych... Nie bronię go, bo on popełniał błędy, ale s± różne sposoby na u¶wiadomienie tego komu¶, nie tylko atak, ale tzw konstruktywna krytyka... Dla niektórych taka informacja, Michał miał bardzo ciężk± sytuację w domu rodzinnym, ojciec uważał go za co¶ gorszego, bo chłopak poszedł na studia... Wyrwał się w końcu z tego domu, ale trudno mu było budować zdrowy zwi±zek, maj±c niezbyt ciepłe wspomnienia z domu rodzinnego... Jest po próbie samobójczej i tylko jakim¶ cudem nic mu się nie stało.... Więc zamiast oskarżać i krytykować od razu, zapytajcie wcze¶niej dlaczego kto¶ robi tak i tak. Sami tutaj piszecie, a to oznacza, że też macie problemy, tak jak Michał, a że to grupa wsparcia to pomagajcie sobie i wspierajcie. I nie dawajcie się sprowokować. Pozdrawiam wszystkich
Ventia
 

Postprzez Mania » 15 maja 2007, o 09:44

Prosił o pomoc, ale co z tego, skoro nie słuchał wskazówek osób, które się do niego odzywały. Dla niego największ± rado¶ci±, to alkohol, koksy i antydepresanty. Jasne, można komu¶ pomagać, ale tylko wtedy, kiedy ten kto¶ naprawdę pomocy potrzebuje i stara się co¶ zrobić w kierunku, żeby było lepiej. A Michał, nie do¶ć, że nic nie robił, aby poprawić swój zwi±zek, to jeszcze opisywał co znowu narozrabiał. Jest wygodnickim egoist±, to tyle na jego temat.
Mania
 
Posty: 163
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:00
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kilmax » 15 maja 2007, o 09:46

Nie dać się sprowokować to bardzo ważne.

Bywa, że emocje s± zaraĽliwe. Jeżeli się słucha to trudno nie współ-odczuwać. Nie można się tylko dać bezkrytycznie wci±gn±ć. Trzeba być sieie ¶wiadomym.

Piszę teoretycznie bo ja zawsze słucham totalnie.
Jak wy oddzielacie swoje od cudzych emocje?
Avatar użytkownika
kilmax
 
Posty: 159
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 19:52

Postprzez Krecik » 15 maja 2007, o 09:59

Trudno jest, empatia - rzecz podstawowa, ale ja się za bardzo wci±gam. Zgadzam się z Mani±, że Marcin nie słuchał. W pewnym momencie miałam wrażenie, że jego ego go wyprzedza.
Krecik
 
Posty: 94
Dołączył(a): 9 maja 2007, o 18:50

Postprzez bunia » 15 maja 2007, o 10:40

Sluchal nie sluchal.....a czy wogole ktos musi naszych rad sluchac i czy zawsze sa one "trafione"...mam co do tego watpliwosci jako,ze bycia doradca zyciowym na podstawie kilku postow jest wrecz nieosiagalne.....reszta to tylko propozycje z naszej strony...nie nasza rola jest oceniac ale "sluchac","byc"i wspierac bez wzgledu jaka by nie byla sytuacja.....tak ja mysle ale nie wszyscy musza sie z tym zgadzac.
Ventia ma racje co do Marcina......moze jest egoista czy draniem ale nie mnie tu jest osadzac i byc sedzia...najlepiej jesli kazdy sam spojrzy na siebie.
Trzymajcie sie....pozdrawiam :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Goszka » 15 maja 2007, o 13:28

Skoro Michała vel Marcina już tu nie ma to ja się teraz wypowiem...Wcze¶niej nie miałam takiego zamiaru ale jego ostatni post wzburzył mnie doszczętnie,nie wiem co się dzieje z tymi ludĽmi :evil:
To co on robi sobie i swemu ciału oraz psychice,to jego sprawa,ale je¶li chodzi o traktowanie innych ludzi i mam tu na my¶li jego dziewczynę,to woła o pomstę do nieba...nie mogę zrozumieć jak można być takim egoist±,jak można być tak zapatrzonym w siebie i swoje potrzeby...
Michał napisał że wiele w życiu przeszedł,ale jak wnioskuję z jego nastawienia do innych,to chyba nie do¶ć wiele i nie wyniósł z tego żadnej nauki...
Życie uczy pokory,a tu tego nie widzę.
Jeszcze rozbroiła mnie jedna rzecz-Michale,widzę po Tobie że wiek nie ¶wiadczy o dojrzało¶ci-jeste¶ tego najlepszym przykładem.Kto¶ skrytykował Twoje zachowanie,a Ty jak urażony smarkacz odwracasz się,bierzesz swoje zabawki i uciekasz do innej piaskownicy :roll: I kogo tu nie stać na odwagę żeby stawić czoła swemu problemowi?Chcesz zmienić swoje życie czy tylko tak piszesz dla samego pisania?Bo widzisz,ja również podobnie jak Winter odniosłam wrażenie że oczekujesz tylko głaskania po główce i broń Boże nie krytykować,"bo jak nie,to się obrażę!"
I to naskakiwanie,kto jest kim w życiu i dlaczego-to już poniżej poziomu,brak słów...
No i na koniec jeszcze jedna sprawa,pamiętam Michale jak kiedy¶ tu na starym forum zadeklarowałe¶ się w moim po¶cie w którym pisałam że kończy mi się spamilan,że masz zbędne opakowanie i możesz mi przesłać.Podałam Ci swój adres i od tamtej pory cisza,a tabletek się nie doczekałam pomimo że wiedziałe¶ że mi na nich zależy...Tak się nie robi ani w życiu,ani na tym forum...Jak można komu¶ robić nadzieję a potem się nie wywi±zać z danego słowa?Rozumiem,gdybym to ja Ciebie o to prosiła,ale sam się zadeklarowałe¶ i to było bardzo nie w porz±dku i teraz już wiem że wi±że się ¶ci¶le z ogromnym egoizmem jaki prezentujesz swoj± osob±
:evil:
I kwestia spięć na psychotek¶cie:tak,rzeczywi¶cie wynikaj± z tego że ludzie nie potrafi± ze sob± rozmawiać,ale i również z tego że nie potrafi± słuchać innych i s± nastawieni tylko na siebie i swoje potrzeby...Tak,zaproponować komu¶ pomoc a potem go olać-to bardzo ludzkie ,nie ma co... :roll:
Za bardzo też chcemy zmieniać innych a za mało siebie.Tyle.
Powodzenia Marcinie w życiu i zastanowienia się nad sob±.
Goszka
 

Postprzez Ventia » 15 maja 2007, o 13:47

Goszka napisał(a):Skoro Michała vel Marcina już tu nie ma to ja się teraz wypowiem...


Brawo za podej¶cie.... Gratuluje po prostu....

Wcale mu się nie dziwie, że sobie poszedł. Ale wiecie co, wy jeste¶cie tacy sami. Bo jakby¶cie nie byli, to nikt z Was nie kontynuowałby tej całej "pyskówki" i nie dał się sprowokować. A wy dali¶cie... "Psy szczekaj±, a karawana idzie dalej" a wy zaczęli¶cie szczekać....
Ventia
 

Postprzez Mania » 15 maja 2007, o 14:04

Ventia, mam wrażenie, że Ty masz klapki na oczach... Naprawdę nie widzisz(widziała¶), jak on się zachowywał?
Odszedł, to odszedł, trudno, być może uznał, że i tak zrobi swoje. Próbowali¶my mu pomóc, ale on tak naprawdę tego nie chciał, nie potrzebował. A jest kolejn± osob±, która wprowadza ferment pomiędzy nas. A może uznasz ten "dialog" z Winterem za co¶ ekscytuj±cego? Co¶ z klas±? :lol: W takim razie ja pewnie jestem głupia i się nie znam, bo tak wła¶nie ludzie powinni rozmawiać :?
Mania
 
Posty: 163
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:00
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ventia » 15 maja 2007, o 14:25

Widziałam jak się zachowywał i nie pochwalam tego, ale widziałam też jak Wy się zachowywali¶cie.Bynajmniej dialog z Winterem mi się nie podobał i była to wina zarówno Michała jak i Wintera i o to mi chodzi, nie o zwalanie winy na samego Michała, ale o to, że każdy jest tutaj winny.To jest grupa wsparcia, Michał swoimi wyznaniami, nie łamał regulaminu, to wy zaczęli¶cie go atakować i zaczęła się pyskówka. Michał wcale nie wprowadzał pomiędzy was fermentu, to Wy go sami wprowadzacie, daj±c się sprowokować. Nie macie nic do napisania to nie piszcie. Nie podoba się wam co Michał czy inne osoby pisz±, to po co marnujecie swój czas na odpowiedzi? Ja mam klapki na oczach? Je¶li tak nazywa się według Was obiektywizm, to owszem mam, ale to Wy robicie z Michała kozła ofiarnego, a sami jeste¶cie bez winy.... I to mi się nie podoba. A teraz żegnam i wracam do własnej grupy, tam przynajmniej człowiek może liczyć na wsparcie i konstruktywn± krytykę
Ventia
 

Postprzez Goszka » 15 maja 2007, o 14:33

---------- 14:28 15.05.2007 ----------

Ventia je¶li wolisz kogo¶ takiego głaskać po głowie,to proszę bardzo,ja nie będę...
Każdy z nas na tym forum przeszedł lub przechodzi swoje,szczególnie na depresji czy uzależnieniach,ale je¶li kto¶ chce co¶ zmienić w swoim życiu to stara się to robić i wyci±ga konstruktywne wnioski z porad ludzi wypowiadaj±cych się tutaj,a Marcin tego nie robił,widział tylko siebie,ale swoich błędów to już nie raczył zobaczyć.
Nie krytykowałam jego osoby,ale zachowanie które dla mnie jest bardzo egoistyczne,a jak wiesz to konstruktywna krytyka powinna spowodować jak±¶ refleksję u osoby której ona dotyczyła.
Wiesz,dziwne że tyle osób widzi niewła¶ciwe zachowanie Marcina,a Ty go tak usilnie bronisz.Nie znam Michała,współczuję mu,ale po ostatnim po¶cie to chyba bardziej mi żal jego dziewczyny.
Dalej Twoim zdaniem mam dziwne podej¶cie?
I nie uczestniczę w pyskówce.Pyskówka już była a ja się wypowiedziałam zaledwie dwa razy w tym temacie i je¶li kogokolwiek obraziłam to u¶wiadom mi to.Ja w każdym b±dĽ razie czego¶ takiego nie zauważyłam.

---------- 14:33 ----------

Też siedzę na depresji-to bardziej moja grupa wsparcia,choć ostatnio rzadko się wypowiadam...ale powiem Ci Ventio że tam również zdarzały się niesnaski,aczkolwiek rzadziej niż na innych grupach...także nie stawiajmy jednej grupy ponad drug±,bo wszędzie s± różni ludzie i każdy z nas ma inn± psychikę i inaczej reaguje na pewne sprawy.Ja nie toleruję obrażania i wyzywania innych osób,jednak kulturalna krytyka zachowania jest dla mnie jak najbardziej dopuszczalna.
Pozdrawiam :)
Goszka
 

Postprzez kilmax » 15 maja 2007, o 14:46

Bajka troche na temat:

W moim ogrodzie zagnieĽdziły się kosy. Chyba każydy zna te toważyskie ptaki, takie nieduże czarne drozdy. Wiosn± obłędnie ¶piewaj±.

S±siad ma psa, wyżła szorstkowłosego, jeĽdzi z nim na polowania.
Pewnego razu zostawił psa w domu i wyjechał. Pies nienawykły do samotno¶ci najpierw szczekał, potem skomlał i piszczał. W wiosennym powietrzu tuż po ostatnich burzach jego wysokie melodie lamentu rozlegały się tak przeżroczystymi uderzeniami jakby powietrze rozcinały najwyższe tony fletów i skrzypec. Nie można było na niego nie zwrócić uwagi. Pokoje i ogrody jakby zamarły w histerii psa. Na koniec zacz±ł wyć, aż wylał cały swój żal i poszedł spać.

Pewnie gdy już zasn±ł w przeci±gł± ciszę zacz±ł się montować kos ze swoj± mił± miękk± i barwn± muzyk±. Wy¶piewywał bogate arie do swej lubej, gdy nagle w swoich trelach zacz±ł wplatać skomlenie psa! Wyżeł spał a czarny drozd na¶ladował jego piski w swoich godowych scraffitach.

Cóż kwestia interpretacji dzwięku: echo emocji.
Avatar użytkownika
kilmax
 
Posty: 159
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 19:52

Postprzez ewka » 15 maja 2007, o 15:27

Dzięki Klimax za bajkę... chyba bardzo odpowiednia na zakończenie tematu - z bajek wypływa morał i z konfliktów jaki¶ też. Mam nadzieję.

Teraz poproszę Pana Administratora o zamknięcie tematu.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 409 gości

cron