Chcę ,aby wrocil . Zrozumialam ,ze mozna inaczej zyc ...

Problemy z partnerami.

Postprzez Filemon » 28 lip 2010, o 18:10

zgadzam się, Sanna...

ja też mam poczucie, że powoli zaczynamy jakby zataczać koło w tym wątku i maluje się nam ten sam scenariusz...

czy to chodzi o ojca, czy o matkę, czy o brata...?? - niewątpliwie na początku jest uraz w przeszłości, w dzieciństwie... ale przecież potem jest jeszcze cały kawał dorosłego życia, który może niewiele nas kształtuje (jeśli jesteśmy zafiksowani na urazie), ale jakoś tam "obrasta tkanką" wokół naszego "dziecięcego charakteru"... zatem to w TYM CZASIE I MIEJSCU mamy ze sobą problemy i MAJĄC OBECNIE TAKI A NIE INNY CHARAKTER...

mam wrażenie, że z tym charakterem trzeba by UMIEĆ coś zrobić i ZROBIĆ to... a dopiero wtedy może się zmienić scenariusz... (i na przykład TACY a nie inni faceci przestaną nam "wchodzić w drogę"...)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez ewka » 28 lip 2010, o 18:25

Zgadzam się z Filem - jeśli się nie ma ZAMIARU tworzyć czegokolwiek z kobietą, która przyjechała reanimować związek, to się nie brnie. Powinno być wszystko czytelne.

Z drugiej strony... przyjechała, jest. Oprócz tego ugotowała obiadek i nęci - więc skorzystał. Może tak?


Ladybird napisał(a):Ewka , porozmawiac ? O czym ? O nas.

Jego decyzja jest (dla mnie) tak czytelna, że chyba nie chciałoby mi się już z nim rozmawiać.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Filemon » 28 lip 2010, o 18:57

ewka napisał(a):Zgadzam się z Filem - jeśli się nie ma ZAMIARU tworzyć czegokolwiek z kobietą, która przyjechała reanimować związek, to się nie brnie. Powinno być wszystko czytelne.



ewka, ja się obawiam, że może być gorzej niż myślisz... ja przypuszczam, że ten schemat polega także i na tym, że ladybird prawdopodobnie wybrała sobie faceta, który... wcale nie czuje, że on "nie ma ZAMIARU tworzyć czegokolwiek"... on raczej chwilami może mieć taki zamiar czy też mniej lub bardziej wyrazistą chęć a w innych momentach czy okresach uchyla się od tego i wymija tę opcję...

są takie dwie książeczki, tyleż znane co powierzchowne, moim zdaniem, ale ich tytuły hasłowo oddają według mnie sytuację:

"o kobietach które kochają za bardzo"
"lęk przed bliskością"

pozdrawiam! :)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez ewka » 28 lip 2010, o 19:09

Co by nie było (ja tam się na tym nie znam) i jakby tego nie nazwać - kolejna skucha. Szkoda czasu, energii i wszystkiego, co się w to wszystko władowało. No szkoda.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Ladybird » 28 lip 2010, o 23:03

---------- 23:01 28.07.2010 ----------

No i dupa dlada. Nie chce. Powiedzial . ze to nie ma snesu . Dobrze jest jak nie ma problemow , a jak sa to juz nie ma o co walczyc.
Filemon , mialesa racje, wykorzystal mnie. czuje sie jak szmata, tak mi zle, upilam sie ,nie daje rady...
nie zyje ...

---------- 23:03 ----------

Prosze , pomuzcie mi ...
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez ewka » 28 lip 2010, o 23:05

Dasz radę Lady!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Ladybird » 28 lip 2010, o 23:12

Nie dam...
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez limonka » 28 lip 2010, o 23:14

Ladybird napisał(a):---------- 23:01 28.07.2010 ----------

No i dupa dlada. Nie chce. Powiedzial . ze to nie ma snesu . Dobrze jest jak nie ma problemow , a jak sa to juz nie ma o co walczyc.
Filemon , mialesa racje, wykorzystal mnie. czuje sie jak szmata, tak mi zle, upilam sie ,nie daje rady...
nie zyje ...

---------- 23:03 ----------

Prosze , pomuzcie mi ...
. Wiesz wyglada mi on na goscia ktory zyje w Jakims bajkowym swiecie...I to po 40-stce????jak problmy zyciowe pukaja do drzwi to zwija goon I ucieka...aha I nie Daj boze zaczynac z nim powaznych rozmow Bo sie biedaczek obruszy!!!!??? Dads rade!!! Juz nie raz dalas...
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez cvbnm » 28 lip 2010, o 23:16

wkurzylas sie na niego w koncu?
cvbnm
 

Postprzez Ladybird » 28 lip 2010, o 23:18

Rozkeilam siev zupelnie, nie dajerady...Za duzo wypilam piwa i juz nie ma sily ...
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez cvbnm » 28 lip 2010, o 23:20

ale z czym nie dajesz?

spac ci sie chce czy plakac?
cvbnm
 

Postprzez Ladybird » 28 lip 2010, o 23:23

Rycze srasznie ,pale fajki , mimo zew nie pale od 10 lat. mam dosc...
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez cvbnm » 28 lip 2010, o 23:26

no ale wkurzona?

czy co czujesz?

czas sie wkurzyc na goscia wg mnie :)
cvbnm
 

Postprzez zizi » 28 lip 2010, o 23:33

Lady nie niszcz siebie

.........dlaczego każesz teraz siebie tak :cry:



ten pan to DUPEK

KAKTUS jeden :evil: :evil: :evil: :evil:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez Filemon » 28 lip 2010, o 23:36

ladybird.... pieprzyć skurwysyna!
na szczęście to nie był pierwszy (szczęście w nieszczęściu), więc wiesz już, że da radę się z tego wykaraskać!!! a jest szansa, że jak się dalej pozmagamy z tego typu problemem, to będzie już bliżej końca serii takich palantów... i może uda się zmienić siebie samych na tyle, żeby nie... wdupić się w następnego takiego samego... i żeby samemu też bardziej nadawać się do związku - myślę, że w tym obszarze jednak faktycznie poczyniłaś pewne postępy i pewne rzeczy w sobie dostrzegłaś, próbowałaś je zmieniać, pracowałaś nad sobą, w miarę możliwości - chwała Ci za to i to Ci na pewno w przyszłości w jakiejś mierze zaprocentuje!

teraz trzeba przetrzymać najgorsze... pozwól sobie na ból i na poczucie przegranej ALE NIE ROBIĄC SOBIE WYRZUTÓW I STARAJĄC SIĘ NIE NAPADAĆ NA SIEBIE...

:pocieszacz:

no i nie pij przesadnie, bo potem będzie kac i inny rodzaj fatalnego samopoczucia...

po co komu "drugie dno do tego dna co ma"... - lepszy jeden problem niż dwa... więc nie szarżuj zanadto z alkoholem, no i papierochy też lepiej won od jutra, jeśli aż 10 lat wytrzymałaś bez nich... kuuuuurcze, to jednak duży sukces, tak długi okres abstynencji od nikotyny! :)

:pocieszacz: :pocieszacz:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 265 gości

cron