chyba jestem jakaś nienormalna

Problemy z partnerami.

chyba jestem jakaś nienormalna

Postprzez metalowa 21 » 2 paź 2007, o 14:45

Nie chce mi się żyć.Chce skończyć z tym wsystkim.Czuję sie ostatnio żle,mam napaday agresji,myśli samobójcze i nie tylko.Chce z tym skończyc,nie wiem już co czuję,boje się,nawet nie wiem czego.I ciągle ostatnio płacze.Co z tego że za 25 dni biorę ślub?Co z tego?Jak nie we mnie wogóle radości,tylko chęć skończyc z tym wszystkim.Ostatnio myśle ze my nie będziemy razem szczęsliwi.Wkółko kłotnie.Boje sie,nie wiem czemu mam takie napady,wtedy płacze,chce czymś rzucać i brać tabletki.Potem mija ale to żeby z tym skończyc nie.Mój narzeczony mówi ze jestem jakaś nienormalna,żebym poszła do lekarza.Ale ja nie chce.Bo nie ma już po co.Chyba naprawde jestem jakaś chora psychicznie.
metalowa 21
 
Posty: 44
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 11:20

Postprzez ramona » 2 paź 2007, o 15:02

Witam Cie :cmok: Jesli czujesz sie slabo psychicznie, to idz do lekarza, ale nie wmawiaj sobie, ze jestes nienormalna...Kazdy ma lepsze i gorsze okresy...
A moze faktycznie czujesz, ze to nie ten? Albo jakis kryzys, wiec odbija sie na samopoczuciu.
Pozdrawiam! :slonko:
Avatar użytkownika
ramona
 
Posty: 278
Dołączył(a): 14 maja 2007, o 15:35

Postprzez Abssinth » 2 paź 2007, o 15:43

hej hej metalowa.... czy to nie jest tak, ze Twoje wlasne cialo mowi Ci, ze to nie jest to? Nerwy, agresja, schizy...a tu jeszcze klotnie, kurcze, to nie wrozy dobrze calej tej sytuacji....jeszcze nie macie slubu, jeszcze mozna odejsc... i , kurcze, co to za narzeczony, ktory mowi Ci, ze jestes nienormalna? dziewczyno, w co Ty sie wplatujesz.....?

pozdrawiam bardzo...
Abss
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez metalowa 21 » 2 paź 2007, o 15:51

On mi mówi ze potrzebuje pomocy,żebym poszła do lekarza.Ja już ostatnio nic nie wiem,ciągle płacze.A on uważa ze sama sobie to raobie bo sie zamartwiam nieistniejącymi problemami.Ja już mam tego dość wszystkiego.Nie moge sie uspokoić,biore tabletki uspokajające.Boje sie i nawet sama nie wiem czego.Ogarnia mnie taki strach,a nie wiem nawet przed czym.To nie ma wszystko sensu
metalowa 21
 
Posty: 44
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 11:20

Re: chyba jestem jakaś nienormalna

Postprzez ewka » 2 paź 2007, o 15:56

metalowa 21 napisał(a): Czuję sie ostatnio żle,mam napaday agresji,myśli samobójcze i nie tylko.Chce z tym skończyc,nie wiem już co czuję,boje się,nawet nie wiem czego.I ciągle ostatnio płacze.

metalowa 21 napisał(a):Mój narzeczony mówi ze jestem jakaś nienormalna,żebym poszła do lekarza.Ale ja nie chce.Bo nie ma już po co.Chyba naprawde jestem jakaś chora psychicznie.

Metalowa :kwiatek2: Dziewczynko :kwiatek2:

Popatrz na to, co z Twojego tekstu wyciągnęłam... nie obrażaj się na narzeczonego, a może naprawdę szukaj dla siebie jakieś pomocy? To nie brzmi dobrze, a jeśli takie są Twoje odczucia, to coś depresyjnie wygląda - chciałabym się mylić, naprawdę chciałabym.

No... no co Ty na to?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez metalowa 21 » 2 paź 2007, o 16:02

nie wiem.W tej chwili zeby ma dali spokój wszyscy.Chce zasnac i już sie nie obudzic
metalowa 21
 
Posty: 44
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 11:20

Postprzez ewka » 2 paź 2007, o 16:08

Eeeej no... no co Ty? Metalowa? Co się dzieje? Skąd? Dlaczego?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez metalowa 21 » 2 paź 2007, o 16:11

nie wiem dlaczego.Po prostu tak jest
metalowa 21
 
Posty: 44
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 11:20

Postprzez ewka » 2 paź 2007, o 16:18

No ale to można zmienić przecież :!: Bo jak chcesz żyć :?:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Szafirowa » 2 paź 2007, o 16:19

Nie życzyłabym Ci tego, bo to takie małe, prywatne piekiełko każdego kto to przechodził.
Ale brzmi baaardzo depresyjnie.

I bez pomocy lekarza się nie obejdzie.
Samemu nie da się wyjść z tej wielkiej czarnej dziury. A nawet któregoś dnia zauważamy, że nie udaje się już podnieść z łóżka.
Psycholog Ci pomoże.
I różne środki farmakologiczne są. Stabilizatory nastroju.
Tak na początek.
Bo później jest lepiej i lepiej i lepiej z dnia na dzień.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez metalowa 21 » 2 paź 2007, o 16:21

ja już nie wierze ze będzie lepiej
metalowa 21
 
Posty: 44
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 11:20

Postprzez Szafirowa » 2 paź 2007, o 16:25

Nie musisz.
Wiara to temat przyjemny, o którym można dyskutować później.
Teraz jest zbędnym luksusem.
Teraz musisz się ratować.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez metalowa 21 » 2 paź 2007, o 16:41

ja już nie wierze ze będzie lepiej
metalowa 21
 
Posty: 44
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 11:20

Postprzez ewka » 2 paź 2007, o 16:43

Nie lepiej byłoby najpierw spróbować? I się przekonać?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Szafirowa » 2 paź 2007, o 16:49

---------- 16:44 02.10.2007 ----------

Oj metalowa ...
No to połóż się i zaczekaj aż umrzesz.
Takiej odpowiedzi oczekujesz ?

Dziewczyno, masz poważne problemy depresyjne, które odbierają Ci radość, a nawet chęć do życia ! Czego oczekujesz, że ludzie, którzy przechodzili przez to samo i WIEDZĄ coś o tym pogłaszczą Cię po głowie i powiedzą: to sobie poleż ? to sobie poczekaj aż zaczniesz wierzyć ?
Jest Ci bardzo źle tak jak jest teraz.
Dlaczego więc nie chcesz z tym nic zrobić ?

---------- 16:49 ----------

P.S. Nie, nie jesteś nienormalna. Tylko chora. Masz chorą duszyczkę.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 601 gości

cron