wyprowadzka męża po 22 latach

Problemy z partnerami.

Postprzez żabka13 » 27 lip 2010, o 14:20

Czesc Wam wszystkim i dzieki za info i sugestie.
Jak widac jednak kobiety i mezczyzni roznie patrza na te same sprawy.
Zawsze bylam pelna podziwu, ze laczymy sie w pary, chociaz tak bardzo sie od siebie roznimy...
Mam zamiar dobrze wygladac na tym spotkaniu, zeby nie myslal, ze nie dbam o siebie i strasznie rozpaczam, chociaz wie ze przezywalam i przezywam to bardzo. Stwierdzil, ze jestem silna i sobie poradze. Najłatwiej tak powiedziec...

A w ogóle to ciekawie i czy sie spotka, bo na razie mnie olewa.
Dzisiaj spotyka sie z dziecmi, a do mnie nie dzwonil.
Jakie to jest głupie. Nie wierzylam, ze mozna tak latwo wszystko zamknąć i "odzwyczaic" sie od drugiej osoby - mowię tu o nim.

Dzieki za wsparcie i prosze o jeszcze. Myslcie o mnie pozytywnie, zebym miala sile!!!
Pozdrawiam,
żabka13
 
Posty: 40
Dołączył(a): 8 lip 2010, o 14:36
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Abssinth » 27 lip 2010, o 14:30

heja :)

ja bym na Twoim miejscu zalozyla, ze on nie wroci ...nie odchodzi sie w taki sposob po to, zeby wrocic do przeszlosci...

i nie jest wazne tak naprawde, dlaczego - on podjal taka decyzje, ze swocih powodow... najwazniejsze jest teraz, jak Ty sobie z tym poradzisz, jak ulozysz sobie nowe zycie...

niesamowita przygoda przed Toba, tak naprawde :)

sciski,
A.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez biscuit » 27 lip 2010, o 14:31

---------- 14:31 27.07.2010 ----------

Filemon napisał(a): Twoja propozycja buiscuit, jest bardziej prostolinijna, jak dla mnie i w pewnym sensie... męska! :) - pewnie to jednak kwestia stereotypów - to męskie i damskie..



---------- 14:31 ----------

żabka13 napisał(a): Jak widac jednak kobiety i mezczyzni roznie patrza na te same sprawy.


biscuit jest kobietą
otwiera mężczyznom oczy na człowieka
8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez Filemon » 27 lip 2010, o 14:34

żabka13 napisał(a):Myslcie o mnie pozytywnie, zebym miala sile!!!
Pozdrawiam,


OK, trzymam kciuki!! :) I również pozdrowienia dla Ciebie...

A tak z ostatniej chwili - z tego co piszesz na bieżąco o Nim, to ja bym był jednak w miarę stanowczy... - nie nazbyt przyjacielski i wyrozumiały, choć starałbym się Go zrozumieć, ale też zrozumieć sytuację (dla własnego dobra!) i dowiedzieć się prawdy oraz wszelkich istotnych faktów: wyszedłbym z założenia, że mam do tego zwykłe ludzkie prawo i On też powinien to uwzględnić...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez ewka » 27 lip 2010, o 14:53

żabka13 napisał(a):A w ogóle to ciekawie i czy sie spotka, bo na razie mnie olewa.

Możesz się czuć jak ta "olana"... ale to w końcu on chciał spotkania, dobrze pamiętam? Więc (po mojemu) nie jest na nie gotowy. Albo poprzez dzieci bada teren (nie wiem jaki, bo nie wiem, czego spotkanie miałoby dotyczyć).
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez biscuit » 27 lip 2010, o 15:30

Filemon napisał(a): wydaje mi się, że Twoja propozycja ewka, jest rodzajem takiej damskiej dyplomacji... ;) (jeśli nie manipulacji) a Twoja propozycja buiscuit, jest bardziej prostolinijna, jak dla mnie i w pewnym sensie... męska! :) - pewnie to jednak kwestia stereotypów - to męskie i damskie..



Filemon, mógłbyś rozwinąć to swoje stereotypowe spostrzeżenie?

czyli że co?
kobiety fryzują włosy, dyplomatycznie zgrywają przyjaciółki a nawet miśki kupują a faceci są prostolinijni?
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez kajunia » 27 lip 2010, o 15:51

Abssinth napisał(a):widocznie Zabka nie za dobrze dbala o ta milosc i domowe ognisko...niech sie teraz postara porzadniej, w koncu to kobiety odpowiedzialnosc jest...



Przecież nie o to chodzi... chodzi o pewność siebie, o to, żeby żabka pomyślała o sobie nie jak o porzuconej, niechcianej żonie, tylko jak o pełnowartościowej, pewnej siebie kobiecie. Niech zrobi coś dla siebie, nie chodzi tu o niego, o to co on pomyśli. Póki co uważam, że świetnie sobie radzi w tej ekstremalnej sytuacji i podziwiam ją za dystans i opanowanie. Jednak byłabym na niego wściekła, nawet nie za to że odszedł a za to, że nie potrafi odpowiedzialnie podjąć decyzji- zostaję albo odchodzę. Ja przynajmniej wolałabym wiedzieć na czym stoję niż czekać nie do końca wiadomo na co...
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez ewka » 27 lip 2010, o 15:59

kajunia napisał(a):
Abssinth napisał(a):widocznie Zabka nie za dobrze dbala o ta milosc i domowe ognisko...niech sie teraz postara porzadniej, w koncu to kobiety odpowiedzialnosc jest...



Przecież nie o to chodzi... chodzi o pewność siebie, o to, żeby żabka pomyślała o sobie nie jak o porzuconej, niechcianej żonie, tylko jak o pełnowartościowej, pewnej siebie kobiecie. Niech zrobi coś dla siebie, nie chodzi tu o niego, o to co on pomyśli. Póki co uważam, że świetnie sobie radzi w tej ekstremalnej sytuacji i podziwiam ją za dystans i opanowanie. Jednak byłabym na niego wściekła, nawet nie za to że odszedł a za to, że nie potrafi odpowiedzialnie podjąć decyzji- zostaję albo odchodzę. Ja przynajmniej wolałabym wiedzieć na czym stoję niż czekać nie do końca wiadomo na co...

To była drobna złośliwostka Abss pod moim adresem :)... a dlaczego tutaj a nie tam, to już nie wiem.

Pewnie, że lepiej wiedzieć na czym się stoi, niż nie wiedzieć... póki sam nie zechce powiedzieć, to nie wiem jak. Siłą? Czy dobrocią? Kwestia wyboru.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Abssinth » 27 lip 2010, o 16:06

to bylo wypunktowanie tego, w jaki sposob pewne 'sliczne' cytaty nijak sie maja do rzeczywistosci...a nawet, w jaki sposob moga byc szkodliwe w odniesieniu do tejze rzeczywistosci.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez kajunia » 27 lip 2010, o 16:18

---------- 16:17 27.07.2010 ----------

To chyba nie do mnie.. albo tego nie rozumiem, o jakie "śliczne" cytaty chodzi Abss?

---------- 16:18 ----------

Jeśli nie chce powiedzieć to chyba w końcu sama podjęłabym decyzję za niego... chociaż mogę się tylko domyślać jak trudne może być skreślenie 22 lat małżeństwa. Ale z drugiej strony ile można czekać i być olewanym?
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez ewka » 27 lip 2010, o 16:45

Abssinth napisał(a):to bylo wypunktowanie tego, w jaki sposob pewne 'sliczne' cytaty nijak sie maja do rzeczywistosci...a nawet, w jaki sposob moga byc szkodliwe w odniesieniu do tejze rzeczywistosci.

Abss, jeśli ten temat Cię jakoś nurtuje (bo tak chyba jest, skoro wracasz i wracasz), to zapraszam do wątku "Kobieta"... tutaj mogę jedynie powiedzieć, że przeróżne złote środki zawodzą, choć bywa, że jesteśmy (Ty, ja, czy ktoś inny) PEWNY, że nie zawiodą na pewno. Zawodzą, bo złotych środków nie ma, każdy jest inny, każdy tworzy innego rodzaju związek... lub są i każdy wybiera ten dla siebie. Doceń naszą różnorodność.

Tak czy siak - zapraszam tam, jeśli masz ochotę. Jeśli nie masz... to nie wracaj co chwilę, jeśli mogę prosić. Jeśli nie dasz rady, to trudno, w każdym razie nie będę odpowiadać - zaznaczam, abyś się nie spalała niepotrzebnie;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Abssinth » 27 lip 2010, o 16:48

http://www.psychotekst.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=5509

o ten cytat mi chodzi , Kajunia....i ten artykul :)

no, nie mieszam juz :)[/quote]
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Filemon » 27 lip 2010, o 21:37

biscuit napisał(a):
Filemon napisał(a): wydaje mi się, że Twoja propozycja ewka, jest rodzajem takiej damskiej dyplomacji... ;) (jeśli nie manipulacji) a Twoja propozycja buiscuit, jest bardziej prostolinijna, jak dla mnie i w pewnym sensie... męska! :) - pewnie to jednak kwestia stereotypów - to męskie i damskie..



Filemon, mógłbyś rozwinąć to swoje stereotypowe spostrzeżenie?

czyli że co?
kobiety fryzują włosy, dyplomatycznie zgrywają przyjaciółki a nawet miśki kupują a faceci są prostolinijni?


Proszę bardzo, mogę rozwinąć.... :)

Po pierwsze, moją wypowiedź należy potraktować DOSŁOWNIE - nie ma w niej żadnej ironii, czyli "PEWNIE TO JEDNAK KWESTIA STEREOTYPÓW" jest z mojej strony moim własnym wyrażeniem dystansu w kwestii ocen tego co męskie a co damskie - by nie traktować tego zbyt zasadniczo...

Jednakowoż, jest jeszcze: po drugie... ;)
Otóż mężczyźni generalnie biorąc (na zasadzie większości statystycznej) różnią się moim zdaniem od kobiet nie tylko cechami fizycznymi, ale także psychicznie, emocjonalnie i chyba nawet umysłowością...

Tak więc prawdą jest, według mnie, że WIĘKSZOŚĆ kobiet jest na przykład bardziej skoncentrowana na swoim wyglądzie niż większość mężczyzn i że więcej kobiet stosuje, moim zdaniem gierki typu "nowa fryzura", sukienka, itp. niż w wypadku facetów. Moim zdaniem jest to pewna reguła, od której jest jednak stosunkowo dużo wyjątków.

Nawiasem mówiąc, nie sądzę, żeby ewka doradzając facetowi, sugerowała mu nową fryzurę, tak jak to zrobiła w stosunku do żabki... :lol: Ale według mnie, nawet jeśli mnie jej sugestia nie pasuje, to "nie pomyliła się", kierując tego typu radę do kobiety i okazało się, że dla żabki jest to jakiś sposób dodania sobie poczucia pewności siebie (akurat niekoniecznie jakaś bezpośrednia gierka manipulacyjna) natomiast według mnie rzadko dla którego faceta tego typu posunięcie spełniłoby tę samą funkcję...

Nie robiłem badań statystycznych w tym zakresie, ale tak na moje oko, to powiedzmy gdzieś z 70-80 procent kobiet uprawia tego rodzaju gierki wyglądem i aparycją z mężczyznami, (ewentualnie po prostu dodaje im to pewności siebie, itp.) a gdzieś tak 30-50 procent facetów robi coś podobnego w kwestii własnych strojów i prezencji, bowiem "statystyczny facet" będzie, według mnie częściej niż "statystyczna facetka" starał się zaimponować i zwrócić na siebie uwagę swoją inteligencją, wiedzą, itp. niż nową fryzurą, na przykład a pewniej będzie się czuł raczej dzięki jakiejś swojej bardziej konkretnej przewadze niż... eleganckie buciki, itp.

Jak wiadomo, wielu mężczyzn pociąga na przykład władza, albo choćby "panowanie nad materią" czy techniką i wyraża się to być może poprzez ich wysoki procentowy udział w pewnych zawodach czy też kierunkach naukowych, itp. Na przykład faktem jest, że mało jest kobiet pilotów, chirurgów, wysoko wyspecjalizowanych inżynierów... a nawet artystek, malarek jest też dużo mniej niż mężczyzn. I to są fakty po prostu, którym nie da się zaprzeczyć, choć oczywiście można prowadzić dyskusje na temat ich interpretacji...

To moje osobiste obserwacje.
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez cvbnm » 27 lip 2010, o 21:45

matko, za pomoca fryzury mozna zwiazek uratowac?
takie cos zaobserwowales ???
cvbnm
 

Postprzez Filemon » 27 lip 2010, o 21:49

cvbnm napisał(a):matko, za pomoca fryzury mozna zwiazek uratowac?
takie cos zaobserwowales ???


to do mnie...? - no co Ty?!
gdzie Ty to u mnie wyczytałaś... ??

choć oczywiście, że kobieta może mieć skłonność by zatrzymać faceta atrakcyjnym wyglądem, jeśli już niczym innym się nie da a tym jeszcze ma nadzieję osiągnąć cel... i myślę, że kobieta wykorzysta ten środek częściej niż mężczyzna...

czy to można nazwać "związkiem", to już inna sprawa... ;)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 343 gości