Jej mąż

Problemy natury seksualnej.

Jej mąż

Postprzez Salome » 22 lip 2010, o 16:16

Mam taki mały? dylemat. Mamy z mężem dobrych znajomych. Właściwie to on ich poznał przeze mnie. Z nią przyjaźnię się od dzieciństwa i niesamowicie ją cenię. Z nim- czyli jej mężem znam się również bardzo długo. Poznała mnie z nim naturalnie ona, kiedy zaczeli sie spotykać jeszcze jako nastolatkowie. Podczas wpólnych spotkan, po kielichu on mnie dotyka. Raz była taka sytuacja, ale myślałam ze to jakiś zbieg okoliczności zart. No tak to sobie tłumaczyłam. Powiedziałam mężowi oczywiście. Jego żona o tym wiedziała rónież. Poźniej przykolejnym spotkaniu wystrzegałam się go i nawet powiedziałam mu grzecznie, że wolę jednak z daleka. Dowiedziałam sie też, że on w obec innych kolezanek swoich czy też swojej żony zachowuje się podobnie, a nawet gorzej. O tym podobno ona (żona)nie wiedziała. Kiedyś wspomniała mi, że on tak ma na imprezach. Ostatnio powtórka z rozrywki - dotknął mnie gdzie nie powinien. Robi to z nienacka. Nie prowokuję go, bo ona jest mi bliska. Kocham ją niemalże jak siostrę. Znam jej rodzinę, jego z resztą też i cenię ich. Jego też, bo jest warotsciowym człowiekiem. Natomiast to co robi podczas imprez jest dla mnie obrzydliwe. Mój mąż wie o tym. Mówiłam mu. Nie wiem jak to załatwić dalej.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez Abssinth » 22 lip 2010, o 16:41

jest warotsciowym człowiekiem


jest oblesnym macaczem, jak dla mnie.


Jesli nie chcesz wiecej takiego traktowania - nie chodz do nich na imprezy. Kolezance ladnie wyjasnij, ze nie podoba Ci sie co jej maz robi i dlatego nie bedziesz juz wiecej do nich przychodzic bo wiesz, ze on sie i tak po piwku nie powstrzyma.

aaa
jeszcze mozesz go straskac po twarzy :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Filemon » 22 lip 2010, o 21:21

wydaje mi się trudne do wybrnięcia...

w którą stronę się nie poruszyć, to będzie z tego jakaś przykrość - przede wszystkim dla tej Twojej przyjaciółki...

no ale przecież trudno też się godzić, żeby wbrew swojej woli być obmacywanym...

chyba jakieś wspólne omawianie tego i roztrząsanie, to wyjście nie najlepsze...

można by pogadać z nim w cztery oczy (oczywiście kiedy on nie jest po alkoholu) i ostrzec go, że na przykład Ty masz silny uraz na punkcie czegoś takiego i "aż Ci się nóż w kieszeni otwiera" tak bardzo tego nie lubisz, więc ostrzegasz, że możesz odruchowo ostro zareagować i prosisz, żeby on tego więcej nie robił...

jeśli to ostrzeżenie nie pomoże, to po takim niespodziewanym pomacaniu mnie, może odepchnąłbym go na przykład fizycznie i powiedział głośno przy wszystkich: - przestań! a gdyby udawał greka, to nie wchodząc w szczegóły można dodać: - nie rób tak więcej, nie dotykaj mnie w taki sposób lub w takie miejsca...

możliwe, że to by go oduczyło...

może jakoś tak...?
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez christmas_tree » 22 lip 2010, o 21:26

no ja też mam wrażenie, że to mogłoby poskutkować...
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Sansevieria » 22 lip 2010, o 21:40

Bardzo mi się wydaje sensowny pomysł Filemona - takie nazwanie rzeczy po imieniu działa czasem cuda. Ale chyba przedtem bym uprzedziła przyjaciółkę, co zamierzam zrobić.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Asik35 » 23 lip 2010, o 10:47

Twój mąż o tym wie i co ?? aż się prosi,by załatwić to po męsku, czasem tak trzeba.
Asik35
 
Posty: 165
Dołączył(a): 30 lip 2009, o 10:49
Lokalizacja: tak blisko tak daleko

Postprzez Salome » 23 lip 2010, o 17:28

Mój mąż wie. No i głupio nam strasznie, nie wiemy jak to zalatwić. Bez alkoholu swietny kolega, dystyngowany, wykształcony i uczciwy, a po spożyciu no zboczeniec.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez Goszka » 23 lip 2010, o 17:38

to znaczy że koleś powinien odstawić alko bo robi z siebie idiotę i rani żonę oraz niszczy relacje z innymi :roll:
Ktoś mu chyba powinien uświadomić ten problem :idea:
Goszka
 

Postprzez Abssinth » 23 lip 2010, o 18:33

...a nie martwic sie, jak go tutaj nie urazic przypadkiem....
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez 1KOR13 » 23 lip 2010, o 19:00

ja na Twoim miejscu bym powiedział o wszystkim koleżance i zastosował rade Filemona

można też pogadac z nim w cztery oczy o tym macaniu wbrew Twojej woli

a jak następnym razem znowu będzie Cię molestował to mu sprzedaj ze dwa soczyste "Liście" i powiedz przy wszystkich co z niego z erotoman
1KOR13
 
Posty: 337
Dołączył(a): 18 lip 2009, o 22:57
Lokalizacja: z mazowsza

Postprzez christmas_tree » 23 lip 2010, o 20:57

oj, skoro tak się zmienia po alkoholu to ma problem... wewnętrzny ma się rozumieć, w każdym razie nie powinien pić...
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Salome » 26 lip 2010, o 08:26

---------- 08:26 26.07.2010 ----------

Kiedyś probowałam jej powiedzieć, powiedziała, że wie, że on lubi chywycić za cyki :shock: Ponoć w ich związku nie ma zazdrości i jest pełne zaufanie. On wypowiada się, że kocha tylko żonę.

---------- 08:26 ----------

Cycki*
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez Abssinth » 26 lip 2010, o 11:06

sytaucja jest wiec taka - z tym lapaniem za rozne czesci ciala...

jemu nie przeszkadza, jego zonie nie przeszkadza.

Tobie przeszkadza.

Twojemu mezowi przeszkadza?

Jak dla mnie, sytuacje powinien rozwiazac ten , komu sie ona nie podoba.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez marie89 » 26 lip 2010, o 11:25

Ja bym dodała prostą radę.. ale być może akurat skuteczną.

Kiedy kolega natręt jest wstawiony najprościej- nie siedzieć obok..

A jak już nie ma innej opcji i Pan znów zacznie odstawiać cyrki.. Nie myśleć za wiele i walnąć Jegomościa z placka w twarz.. Od razu umysł mu się rozjaśni. I dostanie jakże wyraźny sygnał że Ci się obmacywanie nie podoba.. Żona- koleżanka- niech nie ma wtedy pretensji.. bo mówiłaś jej jak jest.

Trochę "ostre" rozwiązanie, ale skoro słowa nic nie robią.. Trzeba działać.
marie89
 

Postprzez mahika » 26 lip 2010, o 11:41

ona sie chyba zgadza na to bo nie ma innego wyjścia. może jakby na oczach tego dziada ktoś zmacał jego zonę to by mu rozumek wrócił.
dopóki ma przyzwolenie i sie z nim każdy cacka to tak będzie robił.

co to jest właściwie. NIE ŻYCZĘ SOBIE i już. powiedzieć jak jest trzeźwy. ostro i krótko.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Następna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 303 gości

cron