przez Filemon » 22 lip 2010, o 21:21
wydaje mi się trudne do wybrnięcia...
w którą stronę się nie poruszyć, to będzie z tego jakaś przykrość - przede wszystkim dla tej Twojej przyjaciółki...
no ale przecież trudno też się godzić, żeby wbrew swojej woli być obmacywanym...
chyba jakieś wspólne omawianie tego i roztrząsanie, to wyjście nie najlepsze...
można by pogadać z nim w cztery oczy (oczywiście kiedy on nie jest po alkoholu) i ostrzec go, że na przykład Ty masz silny uraz na punkcie czegoś takiego i "aż Ci się nóż w kieszeni otwiera" tak bardzo tego nie lubisz, więc ostrzegasz, że możesz odruchowo ostro zareagować i prosisz, żeby on tego więcej nie robił...
jeśli to ostrzeżenie nie pomoże, to po takim niespodziewanym pomacaniu mnie, może odepchnąłbym go na przykład fizycznie i powiedział głośno przy wszystkich: - przestań! a gdyby udawał greka, to nie wchodząc w szczegóły można dodać: - nie rób tak więcej, nie dotykaj mnie w taki sposób lub w takie miejsca...
możliwe, że to by go oduczyło...
może jakoś tak...?