wkurzona dzisiaj na sama siebie i na to co sie ze mna dzieje, jestem w pracy i mi sie chce plakac, generalnie mi odpiernicza NIE WIEM od czego, nagle jakos...
kurcze no
skad prosze powiedzcie mi sie to bierze, ze bedac w zwiazku z czlowiekiem, ktory sie bardzo stara, okazuje mi uczucie na kazdym kroku, jest slodki, opiekunczy i w ogole...
ja sie, do jasnej i ciezkiej, czuje niekochana?
tak po prostu?
tak w ogole?
jakos....ogolnie niegodna tego, anyway?
albo przciwnie, porownujaca sytuacje do znajomych i myslaca 'oh, bo oni maja tak fajnie ja tez chce' (pomimo tego, ze WIEM, ze teoretycznie ja mam 'lepiej', o ile to mozna porownywac w ogole...)
kurcze, nawet nie wiem czy to wysylac :/
PS wiem, ze moze mi przejsc jutro, ze normalnie sie tak nie czuje, i jesli mi przejdzie to pewnie nie odpisze na to co mi napiszecie...ale na pewno bedzie to pomocne w momencie, kiedy to uczucie wroci. a wraca co jakis czas, i zawsze tak o ni z gruszki ni z pietruszki. moze mam dobre mechanizmy wypierania, tylko co jakis czas one zawodza :/
xxx