---------- 06:58 13.07.2010 ----------
No i wlasnie wyjezdza . nie wiem dlaczego . Nie chce mi powiedziec;
Wieczorem poszlam spac ,a on nie dotykal sie do mnie. Zawsze sie przytula.
Rano sie spytal;am ,o co mu chodzi, bo naprawde nie mam pojecia, wczoraj wszystko bylo ok.
Powiedzial ,ze nie chce mu sie gadac i nie powie, naciskalam ,bo nie tedy droga, odpowiedzial ,ze moze kiedys mi powie ,jak bedzie mu sie chcialo.
To juz bylo dla mnie za duzo.
To lekcewazenie drugiej osoby.
P:owiedzialam ,ze takiego zachowania nie akceptuje i to do niczego dobrego nie prowadzi .
nic.
to w koncu mialam dosc, powiedzialam ,ze z takim czlowiekiem nie chce byc, bo nie chce.
To sie zacząl pakowac .
Moze to i dobrze, ze tak sie skonczylo.
Z nim sie nie da zyc. Pokazal swoja prawdziwa strone ,przy sprawie z koniem.
Dla niego drugi czlowiek sie nie liczy. To egocentryk. Zapatrzony we wlasne ja.
Mimo wszystko mi smutno i przykro , bo chcialam dobrze ,ale nie bede sie ponizac.
Mam godnosc ,odzyskalam ,nie moge sie tak zachowywac ,jak z R.
Teraz trzeba sie pozbierac, bo trudny okres dla mnie.Nie moge sie zlamac i nie zlamie , bo widze ,jaki jest zimny dla mnie .
Licze na wsparcie, pewnie dzis sie rozkleje, bo zal przezyc trzeba.
---------- 08:01 ----------
Juz sie domyslam dlaczego, chyba.
Wczoraj ogladalismy film z dziecmi ,a on chcial ogladac fakty .
Moja corka powiedziala zartujac ,ze i tak jescze obejrzy przynajmniej dwa razy wiadomosci .Wtedy wyszedl na dwor i siedzial godzine sam patrzac sie w przestrzen. My sie smialismy ,zartowalismy .
On zawsze chce zeby mu ustepowac tv i prawie zawsze tak robilismy.
Ale o to sie obrazac ? Nie mowic o tym ?
Tym bardziej ,ze w domu sa jeszcze dwa tv ,tylko wystarczy antene na dachu poprawic ,bo szumi.
Jak sie spytalam ,czy o to poszlo ,to uslyszalam ,ze miedzy innymi. I moze kiedys mi powie ,jak mu sie bedzie podobalo.
Trudny przypadek mozna z siebie wyjsc i zawsze cos będzie nie tak.
Nie ma ludzi identycznych ,on sobie wymyslil jakis swoj ideal kobiety ,ale takich nie ma.
A to jego milczenie i brak chceci do rozmowy nie jest do zaakceptowania.
Tak zaden zwiazek sie nie uda.
W sumie ,to chyba dobrze ,ze tak wyszlo ,ale szkoda i zal ,ze nie moge spotkac kogos ,dla kogo będę tą jedyna.