Skąd się bierze homoseksualizm?

Problemy natury seksualnej.

Postprzez Filemon » 12 lip 2010, o 17:19

melody napisał(a):
Filemon napisał(a):nie...??

Nie. :)


no to coś tam koło tego... socjologia, resocjalizacja... inna -nacja... ;) :)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez melody » 12 lip 2010, o 17:21

Pedagogika (ze specjalizacją: poradnictwo i z zamiłowaniem do pedagogiki społecznej) :)
melody
 

Postprzez Filemon » 12 lip 2010, o 17:24

o to to... jeszcze chciałem dodać, ale się poleniłem wystukać w klawiaturę.... :lol: :)

tylko, że pracę miałaś wydawało mi się na temat osób dorosłych....? czy nie?
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez melody » 12 lip 2010, o 17:28

Tak. Pedagogika, jako nauka interesuje się człowiekiem w ogóle, nie tylko dzieckiem. Są specjalizacje zajmujące się tylko dorosłymi (andragogika). Poradnictwo natomiast zorientowane jest na dzieci, młodzież i dorosłych.
melody
 

Postprzez Filemon » 12 lip 2010, o 17:32

a to mnie zupełnie zaskakuje, bo dla mnie pedagogika (podobnie jak pediatria, na przykład) to było zawsze tylko dziecko, dziecko, dziecko... :) nie miałem bladego pojęcia, że istnieje coś takiego jak pedagogika dorosłych...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez epsonite » 12 lip 2010, o 17:38

:shock:

a może jeśli ja mam odwagę, by przyznać, że moje własne emocje wpłynęły na treść mojego odniesienia się do komentarzy epsonite do moich wypowiedzi, to nie byłoby źle, gdyby i on zdobył się na odwagę powiedzenia tego o sobie, co właśnie powiedziałem ja...?


Filemonie, „on” nie ma zamiaru jakoś szczególnie odnosić się do Twoich „personalnych armatek”. Myślę, że Twoje posty są wystarczającym do nich samych komentarzem. Jeśli zdecydowałeś się wywlec na forum pewne wątki personalne z pewną siłą i w takim stylu po moim poście, który był zupełnie pozbawiony jakichkolwiek odniesień osobistych, to chyba gdzieś przez to przebrzmiewa również to, kto ma tak naprawdę nierozwiązane problemy w tej kwestii. Nie wiem.
Podpisuję się jedynie pod tym, co napisał Chris i proszę Cię, jeśli masz taką ochotę i potrzebę (a sądząc po charakterze Twoich wpisów, chyba tak jest), abyś pisał to na priv. Ani mi nie jest przyjemnie coś takiego czytać, ani zapewne inni nie mają takiej ochoty. Jeśli nie chcesz na priv, napisz do jakiegoś brukowca – tam kupują historie w stylu: „niewiele się w nim zmieniło...” albo „on mnie drażni i nudzi”. No niestety ale tak to wygląda. Jak będziesz miał jeszcze potrzebę publicznego wywlekania wątków osobistych (nie wiem w jakim celu), możesz również założyć wątek – „moje wąty do epsonite” – ale ja na pewno nie będę brał w tym udziału.

w końcu jest to forum, które ma na celu rozkminianie naszych własnych problemów, szukanie wsparcia, itp. a nie intelektualno-naukowe dysputy, które w sumie do niczego nie prowadzą, jeżeli za nimi kryją się właśnie tak naprawdę własne nierozwiązane problemy, które rzutują na treść owych elaboratów...


Naprawdę uważasz, że zaproponowana przez Ciebie przed chwilą forma i styl pozwoli komuś rozwiązać swoje problemy?

Poza tym i tak i tak marne to usprawiedliwienie bo o ile dobrze pamiętam, ten wątek na forum został poruszony z pytaniem o przyczyny homoseksualizmu ze względu na ciekawość Salome. Myślę, że właśnie „intelektualno-naukowe dysputy” są tu jak najbardziej na miejscu. Nie mówiąc o tym, że chyba nikt nie deklarował chęci rozkminiania własnych problemów w takiej formie przy okazji tego wątku.

Kończąc już – jeśli chciałeś mi coś powiedzieć, coś ważnego przekazać, wnieść coś konstruktywnego – efekt jest zupełnie odwrotny. Jeśli chciałeś SOBIE ulżyć i w jakimś sensie mi nawrzucać tym razem na forum – mam nadzieję, że chociaż pomogło – tylko nie nazywajmy tego „odwagą”.
epsonite
 
Posty: 70
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:17

Postprzez melody » 12 lip 2010, o 17:39

Istnieje też taki dział jak gerontogogika, czyli pedagogika wieku starczego :)
Nie jestem zaskoczona Twoim zaskoczeniem, natomiast nie ukrywam, że ręce mi już opadają, kiedy ktoś mówi w odpowiedzi na moje studia: a! to będziesz uczyć w szkole? (i tu pragnę powiedzieć, że pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna, czyli taka, która przygotowuje do roli nauczyciela w klasach I-III oraz w przedszkolu, to jest osobny kierunek studiów, na który ja bym się na pewno nie dostała, bo trzeba umieć rysować, a ja nie umiem :) )
melody
 

Postprzez Filemon » 12 lip 2010, o 18:20

epsonite, ulżyłeś sobie...? w porządku - ja też, w pewnej mierze...

to co napisałem w Twojej sprawie podtrzymuję w całej rozciągłości - elaboraty możesz snuć dalej i niewiele Ci to wniesie... ale nawet jeśli mnie to nudzi lub drażni i widzę za tym Twój problem i niedomówienia, to równie dobrze ktoś inny poczyta sobie z ciekawością...

nie mam potrzeby pisania privów - to co miałem do powiedzenia już powiedziałem i chyba nie żałuję - jak zmienię zdanie, to się do tego przyznam... w gruncie rzeczy jesteśmy tu wszyscy anonimowi i świat się nikomu nie zawali... uważam, że nie posunąłem się zbyt daleko w tym co odsłoniłem, choć mam świadomość, że dla Ciebie mogło to nie być przyjemne...

moja miniona relacja z Tobą była w moim odczuciu bardziej skomplikowana niż z Christmas, ale to także już dla mnie przeszłość i nie będę tego w tym miejscu roztrząsać... do Ciebie w ogóle nie czuję obecnie żalu... natomiast razi mnie jakby, to co dostrzegłem i o czym napisałem... odbieram to, tak jak pisałem, jako w sumie nieświadomą nieszczerość, która mnie czasem wkurza - to wszystko. a całe to Twoje rozkminianie biegnie w moich oczach jakimś chybionym teoretycznym torem, który według mnie ma niewiele wspólnego z tym co w Tobie naprawdę istotne... rozumiem, że Ciebie też może wkurzać takie stawianie sprawy przeze mnie...

-----

melody, ja przez 40 lat mojego życia byłem święcie przekonany, że nie umiem rysować, po czym wysiadując godzinami przy mojej chorej babci, chwyciłem kiedyś za ołówek i tak "na małpę" stworzyłem dzieła... ;) :D o których mój kolega powiedział, że są całkiem niezłe i trudną techniką narysowane, bo od razu fakturą i bez szkicu - a ja po prostu nie potrafię szkicować... :)

ot po prostu spróbuj kiedyś, kiedy poczujesz autentyczną ochotę... ;)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez melody » 12 lip 2010, o 18:33

Próbowałam, kiedy w ostatnim roku pracowałam w świetlicy środowiskowej, to często rysowałam z dziećmi, lecz sprawiłam im swoją twórczością wyraźne... niepocieszenie (no cóż, musiały sobie z tym jakoś poradzić, ja już zaakceptowałam to, że rysuję na poziomie 10-latka) :wink: :)
melody
 

Postprzez christmas_tree » 12 lip 2010, o 21:03

Melody - bardzo słusznie zauważyłaś, że Filemon z niejasnego powodu reaguje tutaj emocjonalnie, a co ciekawe - wyciąga personalne animozje itp. A przecież to nie jest wątek pt. "uczucia i żale Filemona", czyż nie? Nie wiem czemu na przykład miała służyć zamieszczona tutaj informacja, że mnie nie lubi itp.
Filemonie: nikt nie ma obowiązku mówić Ci natychmiast i dokładnie co się dzieje w jego duszy oraz podporządkowywać oczekiwaniom! :D Nie wiem, czemu sam wywołałeś osobisty wątek, a teraz się irytujesz wyjaśnieniami... Uchylam rąbka swoich emocji, niezbyt elegancko jest nazywać czyjeś emocje "pieprzeniem"... Do pewnych wniosków dochodzi się po pewnym czasie, dobrze wiesz...

A Filemona ocena wpisów epsnite'a wydaje mi się nieobiektywna. Dla mnie właśnie były one ciekawe i warte zastanowienia, nieuczciwe wydaje mi się wytaczanie osobistego uprzedzenia w ocenie czyichś poglądów. Żaden stan melancholii itp. nie tłumaczy tego typu zachowania. Poza tym - jasno widać, że epsonite ma coś do powiedzenia, nawet, jeśli jego zapatrywania są odmienne od moich.
Ostatnio edytowano 12 lip 2010, o 21:28 przez christmas_tree, łącznie edytowano 1 raz
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez epsonite » 12 lip 2010, o 21:25

Ech Filemonie, Filemonie – skoro nie masz żalu a wszystko to już „przeszłość”, to tym bardziej dziwi mnie Twoja emocjonalna reakcja. Podobnie jak Chris myślę, że mimo wszystko górę wzięły osobiste uprzedzenia. Zapewne zaraz uznasz, że moje myślenie podąża „chybionym teoretycznym torem” no ale to już Twoja broszka.

Filemonie, po prostu:

"Ja robię swoje, a Ty swoje.
Nie jestem na tym świecie po to, by spełniać Twoje oczekiwania,
A Ty nie jesteś na tym świecie, by spełniać moje.
Ty to Ty, a ja to ja,
I jeśli przypadkiem się odnajdziemy, to wspaniałe.
Jeśli nie, to nic nie można na to poradzić."

I chyba warto się tego trzymać.



Czy jest jeszcze powszechna wola i ochota, aby kontynuować temat z początku tego wątku?

:)
epsonite
 
Posty: 70
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:17

Postprzez christmas_tree » 12 lip 2010, o 21:31

Małe odgałęzienie: na ile dla (nas) gejów istotna jest kwestia etiologii homoseksualizmu. Mnie np. niewiele obchodzi dlaczego jestem homo, ale np. mój chłopak jest bardzo wyczulony na tę sprawę i niechętnie przyjmuje jakiekolwiek sugestie, że jest to zaburzenie itp. Myślę też, że jest to istotne z punktu widzenia tzw. "leczenia" homoseksualizmu, tutaj dołączam pytanie o stosunek do słynnych terapii dra Spitzera.
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Filemon » 12 lip 2010, o 22:01

oj tam... pasztet już się z tego robi... :lol:

chris, Twoje wyjaśnienia mnie raczej zniecierpliwiły niż zirytowały, bo moim zdaniem nie odpowiadają prawdzie , choć nie uważam, że po prostu kłamiesz (no może się trochę wybielasz...) - opisałem wyżej o co mi chodzi...

epsonite, bliższy prawdy jest christmas - mylisz się, kiedy sądzisz, że osobiste uprzedzenia wzięły górę... prawda jest taka, że moje AKTUALNE osobiste przykrości jakby skojarzyły się we mnie i połączyły z reakcją na coś co odebrałem jako teoretyczne wywody nie mające wiele wspólnego z Tym co w Tobie siedzi a wręcz to zasłaniające a w wypadku christmas, to już napisałem wyżej...

a kącik żalów tu sobie wylałem, bo taką miałem potrzebę i ochotę :P na temat również obszernie się wypowiedziałem - możecie się poskarżyć adminowi i poprosić, żeby powycierał offtopic, jeśli Wam to przeszkadza... :P

epsonite, wierszyk który cytujesz to jeden z tych, których nie lubię, uważam za głupi i nudny :lol: serio! - i nie mówię tego z powodu żadnych uprzedzeń - mogę uzasadnić, ale to pewnie będzie dalsze rozwlekanie offtopicu... :P (na wszelki wypadek dodam, że z Tobą rozmawiało mi się wielokrotnie ciekawie i wcale nie nudno! :) )

christmas, bardzo mnie cieszy, że wypowiedź epsonite Ciebie akurat zainteresowała - tak właśnie przypuszczałem, że to co mnie nudzi, czy drażni z pewnych konkretnych powodów, komuś innemu może się wydać ciekawe... :P ponadto to, że nie masz wobec mnie obowiązków jest dla mnie równie jasne jak fakt, że kiedyś nie podałeś mi przyjaznej ręki kiedy bardzo tego potrzebowałem, co zresztą mnie zaskoczyło, tym bardziej, że wiedziałem że mogłeś.... oraz drugi fakt, że niegdyś podobnie jak epsonite zasłaniałeś pewną istotną prawdę o sobie nawet przed samym sobą i nie byłeś w tym obszarze szczery a mnie to czasem drażni - na przykład wtedy kiedy jestem w gorszej formie i ostrzej reaguję na ludzkie wady i słabe punkty, które akurat w jakiś sposób odbiły się także na mnie...

...i w sumie dlatego Was ode mnie obu co nieco obleciało... tak się składa, że Waszą wewnętrzną nieszczerość i wykręcanie się od prawdy o sobie miałem okazję obserwować w obydwu przypadkach - na razie tylko jeden z Was, jak mi się zdaje, ma do pewnego stopnia świadomość tego, że faktycznie tak było...

P.S.
mnie, w sensie poznawczym, obchodzi dlaczego jestem homo... natomiast w sensie praktycznym, życiowym, często już nie obchodzi - choć kiedyś bardzo obchodziło i miałem z tym problem...

drażni mnie tendencyjność przy rozpatrywaniu tego problemu - zarówno tendencyjność homofobiczna, jak i gejowska - właśnie ta druga powoduje według mnie zasłanianie oczu na pewne nieprzyjemne fakty, które widać w środowisku osób homoseksualnych oraz udawanie (sic!) że homoseksualizm to przecież to samo co heteroseksualizm.... - otóż nie to samo i skacze to aż do oczu!

christmas, Ty sam chociażby wiesz doskonale, że miałeś z tym problem... a epsonite, podobnie... ja także, choć w dosyć odległej już przeszłości...

to lęk według mnie powoduje odwracanie spojrzenia od pewnych faktów związanych z życiem osób homoseksualnych, z obyczajami, często obserwowanym systemem wartości, itp. LUB właśnie, u innych osób, to właśnie ich system pseudowartości powoduje, że swoje spojrzenie odwracają świadomie lub niekiedy nawet już nie odróżniając pewnych kwestii w tym co konstruktywne a co niszczące i bezwartościowe...

ZA DŁUGIE MI WYSZŁO I TEŻ PEWNIE TROCHĘ NUDNE... :P
Ostatnio edytowano 12 lip 2010, o 22:17 przez Filemon, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez christmas_tree » 12 lip 2010, o 22:12

Filemonie, po prostu chyba lubisz wiedzieć lepiej :D - dlatego może ten wierszyk epsonite'a, choć banalny, lecz prawdziwy - Ciebie drażni.
Lepiej wiesz, co kto czuje, przez tyle miesięcy chowasz urazę, że ktoś nie wyciągnął pomocnej dłoni, lepiej wiesz, że mógł a nie chciał... Swoje żale wylewasz bo tak chciałeś, ale gdyby ktoś to zrobił - natychmiast byś dokonał stosownej analizy i diagnozy. Silne muszą być te urazy i irytacje, skoro - mimo zadeklarowanego dystansu - wątki osobiste zajmują tu tyle miejsca...

A kiedy jesteś w gorszej formie, uważasz że masz prawo na okazywanie drażliwości i negatywnych emocji?
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez melody » 12 lip 2010, o 22:24

Filemon napisał(a):epsonite, wierszyk który cytujesz to jeden z tych, których nie lubię, uważam za głupi i nudny...

To nie wierszyk! To fragment tzw. "modlitwy terapii Gestalt", którą Fritz Perls cytował na grupach w czasie swojej praktyki :)

Epsonite - :kwiatek:
melody
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości