dzaga napisał(a):Nie jestem szczesliwa, a boje sie odejsc, bo boje sie samotnsci...
dzaga napisał(a):Rozmowa byla, bardziej wyrzuty obustronne. Zabrał dzis swoje rzeczy, jak mnie nie było w domku. Czuje dwa sprzeczne uczucia. Jest mi przykro i mam radosc w sobie.
Tez tai mysle ... Pamietam jak majac go w zasiegu reki pisalas ze nie kochasz...mysle z dzialasz po niekad po wplywem emocji I desperacji...powodzenia tai czy inaczej!!!Sinusoida napisał(a):Hej Dzaga,
Doskonale Cie rozumiem, sama teraz mam podobne problemy tyle, że my jeszcze nie podjęliśmy decyzji. Nadal mieszkamy razem ale nie jest już tak, jak dawniej...
Ciężko jest oddzielić strach przed samotnością i przyzwyczajenie od prawdziwej bliskości. Podobno miłość to akt woli. Kiedy wyczerpią się zapasy fenyloetyloaminy, która pływa sobie w nas w fazie zakochania, miłość to decyzja o byciu razem z kimś. Jeśli nie jesteś pewna czego chcesz bo raz czujesz ulgę a raz smutek, być może przerwa dobrze Wam zrobi...
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 180 gości