Troche to inaczej widze.To nie mezczyzna "posiada" kobiete.Wlasciwie jest odwrotnie.Kobieta tylko laskawie milczy choc wie swoje.To kobieta wybiera,stwarzajac pozory ze to mezczyzna jest strona aktywna,taki jest wlasciwie uklad.Vija napisał(a):Mam moze naiwne pytanie, ale dlaczego mezczyzna w trakcie seksu mowi, ze cche kobiete posiasc? I co to oznacza? Czy odzywa sie w nim tylko instynkt samczy, wladczy? Czy tez ta kobieta jest dla niego w jakis sposob szczegolna, wybrana?
Inna sprawa,to ze mezczyzni moga sobie to i owo na swoj temat myslec,jacy oni dobrzy i wspaniali,ale ewidentne jest to,ze dopiero kobieta robi z faceta mezczyzne,i nie inaczej.Jak dobra kobieta,tak dobry i mezczyzna.
Zreszta w calej przyrodzie tak jest,ze samica dopuszcza do siebie jakiegos samca.Nie zasluguje on na jej wzgledy,moze robic co chce,ujdzie mu "na sucho".No chyba ze ma w poblizu cos do kupienia...