2 mężczyzn w życiu

Problemy z partnerami.

2 mężczyzn w życiu

Postprzez ivon » 21 cze 2010, o 14:06

Witam,
Sytuacja, w której się znajduję spędza mi sen z powiek, ciągle o tym myślę, nie mogę podjąć decyzji. Byłam w związku 4 lata. Sumarycznie, bo przerw było kilka, głównie z mojej inicjatywy. Zawsze czegoś mi brakowało, mój były chłopak jest spokojnym człowiekiem, który zawsze bał się podjąć odważnej decyzji, czy to w sprawach prywatnych czy też zawodowych. Jeśli jedna praca, to cały czas ta sama, choć poziom zadowolenia średni, jeśli dziewczyna to żadna inna. I to w nim ceniłam, cenie, natomiast zawsze brakowało mi w związku życia, porywu chwili, szalonych pomysłów, wspólnych chwil które dawałyby nam wspólnie dużo szczęścia. Poza tym byłam cholernie zazdrosna o dziewczyny z neta, które ciągle oglądał. Dodam że nie jesteśmy już dziećmi, mamy po około 30 lat. Były chłopak niczego nie planował, nie potrafił rozmawiać ze mną o prawdziwym przyszłym życiu, denerwował się jak zaczynałam ten temat, uciekał od niego. Chociaż wiem, że chciał, ale wiązało się to z deklaracjami, których on pewnie nie był pewien. Ja też do ideałów nie należę... Zazdrosna na każdym kroku, nie dawałam mu często spokoju, mówiłam o swoich wątpliwościach, oczekiwaniach...czasami może za dużo i za bardzo wprost,: brakuje mi tego i tamtego... I często się rozstawaliśmy, chciałam odpocząć. I 2 miesiące temu poznałam bliżej kolegę z pracy Jacka, dużo rozmawialiśmy, podobało mi się to, z byłym brakowało mi rozmów na wiele tematów, a jacek jest bardzo rozmownym człowiekiem, ma głowę pełną pomysłów, zaczęlismy się spotykać...i dlatego podjęłam decyzję o rozstaniu z byłym chłopakiem. Od tamtego czasu były nie może się pozbierać, pisze maile, smsy, że mnie kocha, że nie wyobraża sobie życia beze mnie, że zrozumiał swoje zachowania i chce to zmienić, ...wysyła bukiety kwiatów... i ja wiem że to jest szczere, że tak na prawdę czuje, ale sama nie wiem co robić. Jacek jest interesującym facetem, czasami boję się jego odważnego charakteru, czasami ciętych słów, komentarzy. Powiecie, że boje się własnej krytyki, albo że chce zawsze stawiać na swoim, i być może po częsci tak jest. Ale nie wiem co robić, powiedziałam ostatnio obojgu że potrzebuję czasu do namysłu, że nie chcę żeby znajomość z Jackiem zaszła za daleko ( bardzo go lubie ale nie jestem zabójczo zakochana), a jak pomyślę o byłym to pamiętam teraz dużo miłych chwil. Gubię się w swych myslach, nie potrafię postawić na jednym i pójść te drogą i zapomnieć. Czuję że moj były ma szczególne miejsce w moim sercu, ale nie wiem czy to mężczyzna na całe życie...Ach, pomóżcie!!! co robić.
Będę wdzieczna za chocby małe rady
ivon
 
Posty: 12
Dołączył(a): 15 wrz 2008, o 20:06

Postprzez woman » 21 cze 2010, o 14:17

Ivon, ja myślę, że jest wielu ludzi zajmujących szczególne miejsce w naszym życiu, ale niekoniecznie musimy z nimi wiązać się na stałe.
To oczywiste, że skoro kilka lat spędziłaś z jakims człowiekiem, na dodatek spokojnych i dobrych chwil, to będzie on dla Ciebie ważny.

Jesteś już na tyle dorosła, że wiesz jakie cechy nie odpowiadają Ci w ludziach, wiesz też czego oczekujesz.
Musisz sobie teraz odpowiedzieć na pytanie, czy mogłabyś zaakceptować byłego chłopaka takim jaki jest.
Bo na trwałą zmianę jego charakteru szansa jest prawie żadna.
Nie zrobisz z milczka gaduły ani z domatora szalonego kompana wypraw w nieznane.

Być może żaden z panów nie jest Ci pisany.
Decyzja o pobyciu samej byłaby wg mnie tą najwłaściwszą.
Serdecznie pozdrawiam.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez Salome » 21 cze 2010, o 15:00

Ivon, od paru lat "pracuję" wahadełkiem i sprawdziłam Cię. Wskazuje ono bardzo na to, że powinnaś zostać (związać się) zbyłym a nie z Jackiem. Oczywiście Ty decydujesz.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez ivon » 21 cze 2010, o 15:12

Salome napisał(a):Ivon, od paru lat "pracuję" wahadełkiem i sprawdziłam Cię. Wskazuje ono bardzo na to, że powinnaś zostać (związać się) zbyłym a nie z Jackiem. Oczywiście Ty decydujesz.


sALOME, czemu tak piszesz?
ivon
 
Posty: 12
Dołączył(a): 15 wrz 2008, o 20:06

Postprzez Salome » 21 cze 2010, o 15:17

Jak piszę?
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez ivon » 21 cze 2010, o 15:22

Piszesz o jakimś wahadełku, masz na myśli wróżby?, jak mogłaś mnie sprawdzić?? czy piszesz to na podsrtawie własnych doświadczeń, etc...tego jestem ciekawa...
ivon
 
Posty: 12
Dołączył(a): 15 wrz 2008, o 20:06

Postprzez doduś » 21 cze 2010, o 15:23

Ivon... nikt z nas za Ciebie nie weźmie odpowiedzialności za decyzję, którą Ty podejmujesz... Chcesz zrobić listę kto z nas na kogo z Nich głosuje ? Jesli nie, to sprecyzuj czego chcesz alboi jakie masz oczekiwania... Wtedy będzie nam łatwiej pomóc :)
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez ivon » 21 cze 2010, o 15:36

Jestem ciekawa Waszego zdania, czy mieliście podobne sytuacje ( wiem że każda jest inna).doskonale wiem też że nikt za mnie nie podejmie decyzji, będzie ona wyłącznie moja i to ja poniosę za nią odpowiedzialność. Boję się skrzywdzić któregoś z w/w panów, choć wiem że to nieuniknione. Nie mam komu opowiedzieć o swoich rozterkach, strachu, pomyśłam wiec o forum...
ivon
 
Posty: 12
Dołączył(a): 15 wrz 2008, o 20:06

Postprzez mahika » 21 cze 2010, o 15:39

Witaj.
Myślę że podjęłaś najlepszą decyzję póki co. że chcesz zostać sama bo nie wiesz czego chcesz. myślę że odpowiedź na pytanie nadejdzie z czasem. a były chłopak też musi się ogarnąć i nabrać dystansu do Ciebie i samego siebie.

Salome, też mnie zdziwiło to co piszesz.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez caterpillar » 21 cze 2010, o 15:45

Salome skoro zajmujesz sie takimi rzeczami powinnas wiedziec,ze najpierw nalezy zapytac czy dana osoba sobie tego zyczy

wszelkie tego typu metody maja swoich zwolennikow,przeciwinkow i sceptykow oraz jes grono amatorow, ktorzy wyzadzaja wiecej zlego niz dobrego takimi zabiegami.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez uważaj » 21 cze 2010, o 15:46

Zgadzam się z przedmówcami. Myślę, że warto stworzyć przestrzeń - sobie i obu panom. Lot ptaka sam na sam ze sobą :-). Miejsce na oddech i przyjrzenie się swoim uczuciom i potrzebom.
Avatar użytkownika
uważaj
 
Posty: 101
Dołączył(a): 23 maja 2010, o 21:46

Postprzez Salome » 21 cze 2010, o 19:55

caterpillar napisał(a):Salome skoro zajmujesz sie takimi rzeczami powinnas wiedziec,ze najpierw nalezy zapytac czy dana osoba sobie tego zyczy

wszelkie tego typu metody maja swoich zwolennikow,przeciwinkow i sceptykow oraz jes grono amatorow, ktorzy wyzadzaja wiecej zlego niz dobrego takimi zabiegami.


Ale metody, no faktycznie. Czarna magię tutaj odstawiam. Wiesz w ogóle co to wahadełko?
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez mahika » 21 cze 2010, o 19:56

:lol:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Salome » 21 cze 2010, o 20:01

Ty sie poprostu czepiasz. Zapytałaś o zgodę panie w tłustych włosach, przed tym jak je oczerniłaś w innym topicu?

Wahadełko to pytanie odpowiedz - kręci sie albo nie. Nie ma wpływu na rzeczywistość nie jest magią, nie jest wróżbą. Kazdy może się nim poslugiwać
jęśli posiada energię i mu się będzie to wahadełko kręciło i nastawi je wg siebie.
Jak nie masz pojecia o czym mówię to zastanów się dwa razy bo robisz z siebie głupio-mądrą.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez cvbnm » 21 cze 2010, o 20:02

wahadelko, ciezarek na sznureczku?

mowisz powaznie salome czy to takie poczucie humoru?
cvbnm
 

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: adisilid i 137 gości

cron