chciałabym zeby mnie ktoś przytulił

Problemy z partnerami.

chciałabym zeby mnie ktoś przytulił

Postprzez KATKA » 17 cze 2010, o 22:44

:( :( jak wyżej...bardzo tego potrzebuję....z dnia na dzień jest mi coraz ciężej...choć próbuję być coraz silniejsza...
znowu w życiu mi nie wyszło....
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Sansevieria » 17 cze 2010, o 22:46

:pocieszacz:
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez smerfetka0 » 17 cze 2010, o 23:06

co sie stalo ? moze jak sie wygadasz to bedzie ci lzej ?

tak czy siak przytulam :pocieszacz:
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez zizi » 17 cze 2010, o 23:28

KATKA :pocieszacz:

przytulam Cię mocno

teraz Ci smutno....wiem...

ale czasem w życiu trzeba ....niestety "wyrwać bolącego zęba"...bo nie da się inaczej....

boli

przytulam jeszcze raz

nie jesteś całkiem sama......

masz nas :pocieszacz:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez NNicola115 » 18 cze 2010, o 00:51

:grupa: :piesek:
NNicola115
 

Re: chciałabym zeby mnie ktoś przytulił

Postprzez ewka » 18 cze 2010, o 06:38

KATKA napisał(a):znowu w życiu mi nie wyszło....

Czasem nie wychodzi... ale to nie znaczy, że nie wyjdzie nigdy.

:cmok: :cmok: :cmok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Justa » 18 cze 2010, o 12:48

Katka :pocieszacz: :kwiatek2:
Dajesz radę?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez KATKA » 18 cze 2010, o 12:53

jestem potwornie zmęczona tym wszystkim w koło...praca....brakiem kasy...sytuacją z Pawłem...7 kotów do adopcji...alergią mojego psa...sytuacją z Pawłem...kiedyś to on mnie wspierał...teraz on mi dokopuje...
Nie wiem co się stało w ostatnim czasie :(....i jak to sie stało....
Nie mam siły....staram się być dzielna...tak jak starałam się zawsze...ale kurcze ile mozna...analizując moze całe życie to jest ono bez sensu...jedyna pociecha to te moje zwierzaki...ale dziś dwójkę wyadoptowuję do nowego domku...i to też będzie smutne...a nie będzie mnie miał kto przytulić...
Chyba za dużo oczekuję od życia....ono musi poprostu jakoś trwać i to wszystko
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Justa » 18 cze 2010, o 12:57

Katka, dzisiejsza adopcja kotków chwilowo może jest trudna, ale ja uważam, że to tylko powód do radości, że zwierzaki dostaną dobre, nowe domy... czyż nie?

Czasem tak jest, że brak sił, że przemęczenie, spadek formy - chyba każdy tak ma. A druga osoba nie zawsze jest w stanie/potrafi itp być obok (czasem się stara, czasem nie). Ja życzę CI, żebyś odnalazła siły i sens tego, co robisz (bo uważam, że jest ważny i znaczący).

Dla Ciebie :serce2: :kwiatek2:
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez Mały biały kotek » 19 cze 2010, o 01:24

Dołączam się do przytulania Katka :-)
Pamiętam, jak Ty sama mi pomogłaś w trudnych chwilach :-)
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez ewka » 19 cze 2010, o 11:06

:serce2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez KATKA » 19 cze 2010, o 15:06

dziękuje, ze jesteście...jak zawsze zresztą....
siedzę sobie sama z psem...
zastanawiam się co poszło znowu nie tak....gdzie znów popełniłam błąd....
męczące jest to wszystko....
cały czas powtarzam, ze samo uczucie nie wystarczy...ale skoro juz jest mogłoby jakoś pomóc....póki jeszcze jest.....
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Księżycowa » 19 cze 2010, o 15:48

Katko nie wiem co Ci powiedzieć....
:pocieszacz:

Czytając tak sobie pomyślałam, że najczęściej najlepszymi przyjaciółmi okazują się zwierzęta...
Myślę sobie, że całe dobro, które dajemy do nas powraca, kiedy tego nawet nie oczekujemy...

Jestem z Tobą :pocieszacz:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez KATKA » 19 cze 2010, o 16:00

jest mi coraz gorzej...idę się przejsć....czuję jakby mi serce i głowa miały pęknąć.....
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez zizi » 19 cze 2010, o 16:40

idź.......ja też tak robię

spacer pomaga :lol:



:pocieszacz:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 259 gości

cron