Rozwód

Problemy z partnerami.

Postprzez mahika » 12 cze 2010, o 22:30

Jest dorosły i cała odpowiedzialność za to czy ma pracę czy nie, czy ma co jeść, czy nie, spoczywa na nim.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez ewka » 12 cze 2010, o 22:40

anna maria napisał(a):Mam nadzieję,że jak sprzedany zostanie dom ,to będzie lepiej.

Bardzo Ci tego życzę, Anno.
:buziaki:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez caterpillar » 12 cze 2010, o 22:48

odwazna decyzja anno bede trzymac kciuku!

a co do syna..a co jesli bedziesz chciala wziasc swoja kase i zaczas zycie od nowa SAMA ? przeciez nie masz juz obowiazku nianczenia go, on musi to zrozumiec.
anno ja zupelnie Cie rozumiem bo mam w rodzinie identyczna sytuacje gdzie problemem nie jest brak pracy na rynku a nieumiejetnosc (badz nawet niechec )szukania jej.

proponuje zeby po rozwodzie starszy syn zamieszkal z ojcem.

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez anna maria » 13 cze 2010, o 13:36

On już usłyszał od tatusia ,że go nie weźmie a poza tym tatuś mówi dzieciom ,że ma nową rodzinę i rzeczywiście u kochanki ostatnio przebywa a do domu przychodzi raz na tydzień.
A ja?
Powiedziałam że po sprzedaży domu może zamieszkać z nami ale pod pewnymi warunkami. Idzie do pracy i dokłada się do wspólnego utrzymania. Jeśli tego nie spełni ,niestety wyprowadza się.
Tutaj w tym domu nie potrafi się dostosować do takich warunków ale jeśli się nie zmieni będzie mu trudno.
Muszę zadbać o spokojne życie swoje i młodszego syna.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez mahika » 13 cze 2010, o 13:44

chyba najpierw powinien spełnić te warunki, jeszcze jak tu mieszka, żebyś go w ogóle wzięła do siebie... To taka kolejność powinna być.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez ewka » 13 cze 2010, o 21:49

mahika napisał(a):chyba najpierw powinien spełnić te warunki, jeszcze jak tu mieszka, żebyś go w ogóle wzięła do siebie... To taka kolejność powinna być.

Też mi się tak wydaje... bo jeśli już z Tobą zamieszka i nic nie będzie chciał ze sobą zrobić - co zrobisz wtedy, Anno?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez anna maria » 15 cze 2010, o 20:35

Pewnie ,że powinna być taka kolejność a;e niestety matka jest niekonsekwentna . Nie umiem być twarda i to mnie gubi.
Nie wiem Ewo co zrobię wtedy,nie wiem co mam zrobić teraz .
Do niego nie dociera nic. Nie szanuje mojego słowa czyli nie szanuje mnie.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez caterpillar » 15 cze 2010, o 21:37

anno nie dociera a zaczelo by gdybys i wobec niego byla konsekwentna (potrafisz to, bo gdyby tak nie bylo nie starala bys sie o rozwod!)

zycze duzo sily i nie doprowadz do tego ,ze pozbedziesz sie meza a bedziesz nadal miala problem w postaci starszego syna (dzieci rowniez potrafia zniszczyc zycie rodzicom

:cry: )

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez anna maria » 10 wrz 2010, o 22:31

---------- 21:56 15.06.2010 ----------

Bardzo się tego boję,Cat.
Nic nie mogę zrobić bo wtrąca się tatuś. Dzisiaj rano zamknęłam go w pokoju,tak że wyjście miał przez okno. Ja wchodzę do domu ,a tu wszystkie drzwi są otwarte ,bo był tatuś i wymienił wkładkę w drzwiach. Wściekłam się strasznie . Najgorsze ,że nic nie mogę zrobić.
Tamtego nie ma w domu ale niszczy wszystko.

---------- 22:31 10.09.2010 ----------

Witam,Kochani.
Jestem już wolna.
Dziwne to uczucie bo tak naprawdę nie czuję tego.
A dlatego ,że on jest w domu ,ze muszę patrzeć na jego pijaną twarz i co
najgorsze płacić za niego rachunki.
Powiecie to nie płać..
Niestety muszę,bo inaczej będziemy żyć bez prądu albo gazu.

A sama sprawa?
Jechałam na nią z uczuciem,że się nie odbędzie bo on nie odbiera awizo.
A tu zaskoczenie -sprawa odbyła ,wyrok zapadł a my byliśmy zaskoczeni,bo
wszystko o co prosiłam w pozwie to dostałam.
Rozwód, alimenty i zabrano mu prawa rodzicielskie do syna.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez caterpillar » 10 wrz 2010, o 23:04

Mimo wszstko uwazam ,ze dobrze zrobilas :pocieszacz:

a co do mieszkania i rachunkow..faktzcynie to chore!!
Moze i dalo bz rade zalozyc mu sprawe o nieplacenie tzlko to znowu babranie sie w sady

:?

wyobrazam sobie,ze nie jest Ci latwo Anno..ale i tak odwalilas kawal dobrej roboty :ok:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez anna maria » 10 wrz 2010, o 23:20

:cmok: Cat.
Tylko dlaczego i tak kat ma lepiej. Śpi błogo,pijany,nawet nie wie że już jest rozwiedziony.
A te rachunki,to koszmar.
Ale powoli, uczę się dopiero walczyć z naszym systemem.
Już dużo wiem ale nauczę się więcej.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez limonka » 11 wrz 2010, o 03:05

:pocieszacz: :pocieszacz: cos sie konczy cos sie zaczyna:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez caterpillar » 11 wrz 2010, o 10:36

---------- 10:35 11.09.2010 ----------

kup czerwona wstazeczke ,butelke piwa przepasaj akt rozwodowy postaw z boku piwo i napisz : wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia ..od dzis sam jestes panem i wladca swojego losu Powodzenia!
Twoja byla zona-przyczyna twych nieszczesc


:wink:

a tak bardziej powaznie to mam nadzieje ,ze da sie cos zrobic z tym nieplaceniem??

jesli potrwa to jeszcze to moze da sie to jakos udokumentowac i wniesc potem pozew o eksmisje :idea:

powodzenia!

---------- 10:36 ----------

udokumentowac ,ze Ty ponosisz calkowite koszta oplat.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Rozwód

Postprzez anna maria » 28 lip 2011, o 18:23

witam serdecznie
minął rok od mojego rozwodu ,który tak naprawdę wiele nie zmienił
mieszkamy dalej razem ,rachunki w większości płacę ja ,bo eks nie ma pieniędzy .
jest trzeźwy 5 miesięcy ale daleka jeszcze droga przed nim ,nie pomaga w sprawach dotyczących domu a powinien
jak wytrzeźwiał to zażądał ode mnie aktu rozwodowego ,bo on nie wie czy rozwód się odbył.
i tak kochani życie płynie
szukam rozwiązania żeby zostawić to wszystko i się wynieść ale jest kredyt ,który za mną pójdzie wszędzie
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Re: Rozwód

Postprzez imprecha » 28 lip 2011, o 19:14

Lepszy kredyt co za Tobą idzie anno niż eks pijak.
Szukaj jakiegoś wyjścia.
Cz On chodzi na jakieś terapie?,czy tylko sam z siebie ma przerwę w piciu?
A Ty chodzisz ? Wydaje mi się ,że potrzebujesz jednak wsparcia z zewnątrz,bo sama i tak dużo udźwignęłaś .
Czasem ktoś ma jakiś pomysł ,coś Ci podpowie ,skieruje na jakąś drogę ,o której sama byś nie pomyślała.
A syn jak?
imprecha
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 308 gości