Jestem w ciąży - z tym nowym...

Problemy z partnerami.

Postprzez Mały biały kotek » 9 cze 2010, o 11:04

Niechże on już wreszcie przyjedzie...
Doprowadza mnie do szału to czekanie...
Pisze, że mu zależy...
Każe na siebie czekać, jakby mu nie zależało...
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez Filemon » 9 cze 2010, o 15:30

Mały biały kotek napisał(a):On mnie ceni za pogodę ducha i niezłomność.
Taką musi mnie zobaczyć w dniu rozmowy.
I taka muszę być - przede wszystkim - dla dzidziusia. Bo to jest teraz mój priorytet i cel. Muszę się pozbierać właśnie dla dziecka.


Ludzi całkowicie niezłomnych to chyba nie ma na tym świecie (może najwyżej psychopaci, którzy za wszelką cenę i po trupach, ale się nie poddadzą i zmierzają do swego...). Chcę powiedzieć, że słabość, w pewnej mierze jest rzeczą ludzką - potrzeba oparcia, empatii, współpracy, to coś czego w naturalny sposób możesz oczekiwać od swojego partnera, choć oczywiście nie zmusisz go do tego, ani zresztą on Ciebie też nie jeśli Ty na przykład byś tego nie chciała...

Nie dziwię się Twoim lękom - ja bym chyba bał się jeszcze bardziej od Ciebie!! :-) ALE w moim odbiorze masz też w sobie jakiś silny instynkt obronny i instynkt walki, w pozytywnym tego słowa znaczeniu - mimo wszelkich Twoich słabości. Dlatego jest we mnie jakaś intuicyjna wiara, że Ty akurat sobie z tą sytuacją poradzisz, w taki czy inny sposób, choć prawdopodobnie nie będzie to sprawa łatwa... Chociaż kto wie - a może ku naszemu miłemu zaskoczeniu, sprawy ułożą się w pewnych obszarach lepiej niż się tego obawiamy...? życie przynosi czasem także pozytywne niespodzianki! :-)

pozdrawiam - Filemon

p.s. a tak fokule, to Ty wcale nie sprawiasz na mnie wrażenia takiego "małego białego kotka"... wiesz? ja Ciebie odbieram jako całkiem dużego i wcale silnego kocurka, czy może raczej kociczkę... ;-) mimo, że w moim odczuciu masz w sobie dużo kobiecości, ale i siły oraz determinacji w dążeniu do swoich celów wcale Ci chyba nie brakuje... ;)

wcale nie wydajesz mi się takim "słabym niewiniątkiem"... chociaż masz w sobie chyba sporo delikatności i wrażliwości...

taki mój odbiór.

:kwiatek2: :kwiatek2:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez zizi » 9 cze 2010, o 17:53

kotku

jak .....??

ehhhhh
odezwij się.....

rozmawialiście??



:pocieszacz:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez Justa » 12 cze 2010, o 21:48

Kotku, chyba nie powiedziałaś jeszcze, co? Jak się masz i jak się mają sprawy?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez Mały biały kotek » 13 cze 2010, o 10:11

Eh obudziłam się w kałuży krwi, z potwornym bólem skurczowym w dole brzucha. Kręci mi się w głowie i szumi w uszach...
Zbieram się do szpitala, może chociaż ktoś mnie obejrzy, porozmawia ze mną...
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez mahika » 13 cze 2010, o 10:15

:( :( :(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Justa » 13 cze 2010, o 10:32

:pocieszacz: :yyy: Trzymaj sie Kotku, jedz koniecznie do szpitala i daj znac, jak juz wrocisz do domu.
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez ewka » 13 cze 2010, o 12:16

Oj... jak się czujesz?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Monia0107 » 14 cze 2010, o 04:23

Zbierasz sie do szpitala a nie dzwonisz po karetkę???? przecież po podniesieniu sie może byc gorzej ...hm .........teraz wiem nikt z rodziny ma sie nie połapać co się z Toba dzieje...ale dziecko nie jest ważniejsze???
:cry: :cry: :cry: :kotek:
Proszę odpisz jak tylko wrócisz ze szpitala.
Avatar użytkownika
Monia0107
 
Posty: 251
Dołączył(a): 9 lut 2009, o 00:07

Postprzez Szafirowa » 14 cze 2010, o 08:18

E. Ściemą mi to pachnie.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez mahika » 14 cze 2010, o 08:21

szafirku, może jeszcze mogłabyś wykasować swój post i wstawić milczenie?
jeśli się mylisz to bardzo przykro by było kotkowi. zwłaszcza w obliczu takiej sytuacji.
A nawet jeśli - to co? Medal Psa Cywila chcesz otrzymać - za wywęszenie tego?
Pozdrawiam serdecznie :)
i trzymam kciuki żeby Kotkowi ułożyło się jak najlepiej.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez czaszka » 14 cze 2010, o 09:24

Szafirowa napisał(a):E. Ściemą mi to pachnie.

mi też. Dziwne jest, że osoba, która jest bliska utraty dziecka (krwawi, ma potworne bóle) zasiada jak gdyby nigdy nic do komputera. Jeśli jestem w błędzie to przepraszam
Avatar użytkownika
czaszka
 
Posty: 52
Dołączył(a): 2 maja 2010, o 10:25

Postprzez mahika » 14 cze 2010, o 09:25

też chcesz medal?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Szafirowa » 14 cze 2010, o 09:30

Mahiko, cała sytuacja jawi mi się jako absurd ... dorosła, dojrzała kobieta w ciąży - której zależy na dziecku - dostaje krwawienia, po czym siada do komputera, odpala psychotekst i pisze posta ?
A później sama jedzie do szpitala, zamiast natychmiast wołac rodziców i prosic o wezwanie karetki ?

Nie chodzi o wywęszenie czegokolwiek ... tylko o oszukiwanie życzliwych i przychylnych, którzy zawsze spieszyli ze wsparciem.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez ewka » 14 cze 2010, o 09:34

No dajcież spokój z tymi podejrzeniami... a gdyby - nie każdego stać na szczerość w każdym momencie.

Kotku, jak sie czujesz?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 201 gości

cron