"uważa, że z nim już nie będę tak blisko jak z tym komu to oddałam "
hehe i tutaj juz wystarczy odpowiednia retoryka. Gdy kiedys zacznie Ci wten sposob mowic zapytaj sie go skad o tym wie? I czy jest dobrym wrozbita skoro potrafi przewidywac przyszłosc. Albo mozesz mu zadac 4 pytania, ktore sa z formularza, ktory zamiescilem na forum jakis czas temu:
1 czy to jest prawda?
2 czy jest absolutnie pewien ze to jest prawda?
3 jak sie czuje gdy uwaza te mysl za prawdziwa?
4 Kim byłby i jakby sie czuł bez tej mysli?
Do tego jedno pytanie z pewnej metody, ktora własnie konstruuje. Dokad prowadzi go ta mysl? Jaka przyszłosc bedzie miał dzieki temu ze w to wierzy?
Zestaw mu te rzeczy
"
nic mu tego nie zrekompensuje, niezależnie od tego jak bardzo go kocham, że to on jest dla mnie tym jedynym i wyjątkowym, a człowiek z którym przeżyłam swój pierwszy raz już jest dla mnie przeszłością "
razem z:
"bo coś do mnie czuje i mu zależy, chociaż nie mówi "kocham"..."
bo juz widze ze to jest to o czym mowiłem wczesniej. Chlopak pcha sie w pewna pułapke, tego, ze bedzie sobie udowadniał 2 rzeczy naraz i w koncu zrobi sobie kuku wsrodku. Sprzegnie 2 rozne tozsamosci ze soba i przestanie rozumiec o co mu chodzi. Mysle ze moje powyzsze pytania juz ułatwia znacznie tutaj sprawe natomiast mozesz mu jeszcze przedstawic to jakei moze miec intencje mowiac Ci zecos do Ciebie czuje. Po cos z Toba jest wiec niezaprzeczalnie jakas jego czesc chce tego. Potem mozesz go spytac o intencje tego ze nie "oddaje sie" cały wten zwiazek. Po co to robi? A nastepnei zapytac go o to co obie te sprzeczne "czesci" chca dla niego. Jesli nie wierzyłby ze moze z Toba byc, nie byłby. Po prostu jako facet musi sobie cos udowodnic wiec... pertraktuje i stad sie biora te niespojnosci. Zestawiajac i zespajajac je w koncu pozna samego siebie i bedize wiedział co chce, tak zeby to bylo spojne i nie beda juz tym "czyms". Pozwol ze Ci zademonstruje:
"Bo ja umiem rozpoznać swoje uczucia, dość szybko wiedziałam, że kocham i z każdym dniem się w tym utwierdzam, a on nie wie tego po roku"
Ty wiesz bo jestes o tym przekonana. Udowodniłas to sobie i jestes soba myslac w ten sposob. On nie wie co myslec bo kiedy Ty myslsiz sobie: "kocham go" on mysli" z jednej strony chce z nia byc ale z drugiej nie bedzie mi taka bliska bo juz zrobiła to z innym"(i tutaj wchodza inne przekonania ale to znim bym musiał rozmawiac. Widzisz to jest tak ze np byc moze jego kumple mieli przygody z dziewczynami i te np wracały do byłych chlopaków i stad wynika jego strach. Ty wiesz jak myslisz ale pamietaj ze on miał inne doswiadczenia i stad sie to np moze brac, zreszta mniejsza o powody, były po to by Tobie udało sie go lepiej zrozumiec) Stad po prsotu trzeba go pozbawic tych przekonan, krotko mowiac to co potrzebujesz to pokazac mu ze mimo ze miałas juz innego to nie "zrobisz mu krzywdy" i nie zostawisz po jakims czasie bo obstawiam ze to jest jego głowne przekonanie i znaczenie tamtych słow.
"ale boję się że on po prostu już nigdy tego nie poczuje... "
uczucie maja swoje struktury, jesli zmieni mysli na pewien temat, zacznie zmieniac uczucia. To facet a wiec dla niego logika jest najwazniejsza. Pewnie patrzy w sposob jaki pokazałem Ci powyzej ael tutaj tez sa pewne błedy logiki jak np generalizacja na wysztskie dziewczyny a logicznie mozna tez zaprzeczyc temu ze kazda generalizacja jest prawdziwa.
"Cały czas dręczą mnie myśli, że gdybym jednak zaczekała z tą decyzją to teraz mogłabym być obłędnie szczęśliwa z moim chłopakiem, a przez to co zrobiłam pewnie niedługo go stracę..."
Droga mała mi, uwazam ze w tamtym czasie, z tamtymi danymi podjełas najlepsza decyzje jaka tylko mogłas i gdyby ta sama sytuacja stala sie drugi raz a Ty nie znałabys p[rzyszłosci stałoby sie dokładnie tak samo. Nie ma co robic sobie udreki tylko wyciagnac z tego swoista lekcje i zastanwoic sie jak teraz mozesz działac z tym co masz a mysle ze bedzie dobrze:) Jesli stwierdzi ze bedzie chiał byc z Toba i sie zdecyduje na pozbycie tych przekonan, ktore mu przeszkadzaja w byciu zToba pokaz mu ten formularz:
http://www.psychotekst.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=5091
i niech powalczy z ogrniczajacymi go przekonaniami odnosnie zwiazku. Trzymaj sie ciepluchno:)