Dziwna sprawa!!!

Problemy z partnerami.

Postprzez Sansevieria » 8 cze 2010, o 23:14

Bianeczko, może to kolka? Jesli płacze pod koniec karmienia albo niedługo po. Ja wprawdzie mam dziecko dorosłe,, ale pamiętam, że takie coś jak kolka istnieje i u niektórych maleństw może całkiem sporo trwać; choć dla zdrowia i rozwoju groźne nie jest, ale dla nerwów opiekunów i owszem. Mam nadzieję że młodsze mamy lepiej pamiętają co się robi żeby dziecku ulżyć.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez limonka » 9 cze 2010, o 03:20

---------- 03:18 09.06.2010 ----------

bianka,,w pierwszych tygodniach niemowalki gubia na wadze to normalka..potem nadrabiaja...a czy ci placze o tej samej godzinie??? i czy odchodza jej gazy?? jelsi nie to moze miec gaz lub kolke..kolka to zwykle o tej samej godzinie..u mnie bylo rowno o 8.00 wieczorem tak okolo godzinki placzu i prezenia.. trzymaj sie:):):) :pocieszacz:

---------- 03:20 ----------

zagubiona0 napisał(a):pszyklejony tak z czystej ciekawosci bez ironii, masz dzieci?


zagubiona jestes niezmsko smieszna:):)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Bianka » 9 cze 2010, o 13:10

Zazwyczaj marudziła z 2 godziny wieczorem..a teraz to różnie, krócej śpi, karmię ją dłużej piersią a jak się budzi i marudzi po piersi za chwilę to przystawiam do drugiej, więc powinna być najedzona a może za dużo jej daje, nie wiem jak to poznać, do tego nie odbija a pozniej ulewa, moze męczy ja brzuszek? a moze jest głodna, bo coś ostatnio jakby mniej mleka mam, mniej odciągam...a jak tak karmię ją dłużej to znowu brodawki pokaleczone więc więcej butli daje i już gubię się w tym wszystkim...wydaje mi się że robię coś zle:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez woman » 9 cze 2010, o 14:33

Bianko, tak to już jest z maluchami.
Początki często tak wyglądają, że maleństwa płaczą, kapryszą, nie wiadomo o co chodzi.
Trochę to jescze potra zanim wpadniecie w jeden rytm.
Będzie trochę spokoju po czym znów co jakiś czas następują małe kryzysiki, okresowe braki w produkcji mleka, zmiana rytmu karmienia itd...

Malutka może mieć kolki, układ pokarmowy jest niedojrzały, stąd bóle, gazy, ulewania.
Jeśli ulewałaby bardzo dużo i często, to może mieć refluks.
To częste u noworodków, ale mija wraz z rozwojem dzidzi.

Nic nie robisz źle, starasz się jak możesz.
Poprostu takie są poczatki, niestety daleko rzeczywistości do obrazka z reklamy :wink:

Będzie dobrze, zobaczysz :buziaki:
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez Bianka » 9 cze 2010, o 15:20

Nikt nie mówił że to będzie tak ciężko :roll: dookoła same zadowolone uśmiechnięte matki, koleżanki się nie skarżą i karmienie że boli nawet nigdzie nie piszą:/
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez limonka » 9 cze 2010, o 16:29

Bianka napisał(a):Nikt nie mówił że to będzie tak ciężko :roll: dookoła same zadowolone uśmiechnięte matki, koleżanki się nie skarżą i karmienie że boli nawet nigdzie nie piszą:/


bianko nikt nie mowi bo jak tu straszyc kobiete w ciazy??? poza tym wiekszosc z nas musi sama przejsc aby zrzumiec jak ciezkie sa poczatki:( ja mieszkajac z siostra kiedy rodzila druga corke (synek mial tylko 14 msc) nigdy z tego sobie nie zdawalam sprawy mimo ze bylam tuz obok..az sama urodzilam pierwsze dziecko....mam koezanke..fajan z niej dziewczyna..ale za chiny nie moze zrozumiec ja ciezko jest bedzie miala swoje dzieci..nawet juz jej nic nie tlumacze:)

czy nie chcesz sprobowac przepajac ja ta herbatka platex??? u mnie lagodzila bole...moja starszy synek mial rflux (pisze o tym woman) i dlatego ciagle plakal....w koncu dostal lek i odeszlo...u ciebie chyba zaq wczesnie na takie stwierdzenia, ale moze powinnas porozmawiac z pediatra???

apropo karmienia to tak karuzela tez jest normalna (niestety):(

zaufaj mi z jednym zwykle po okolo 4 msc wszystko sie reguluje...poznasz mala, ona ciebie i ulozysz sobie plan dnia:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Bianka » 9 cze 2010, o 18:47

Limonko to pocieszające z tym 4 msc:) Nie mam jeszcze żadnej herbatki, nie wiem czy już można jej podawać, dziś skończyła 2 tydzień...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez limonka » 9 cze 2010, o 19:34

Bianka napisał(a):Limonko to pocieszające z tym 4 msc:) Nie mam jeszcze żadnej herbatki, nie wiem czy już można jej podawać, dziś skończyła 2 tydzień...


ta herbatka jest od 2 tygodnia:) zobaczysz jak ci czas zleci choc wiem ze z nia na dizen to sie dluzy:(
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez caterpillar » 9 cze 2010, o 20:15

Bianko nie miala okazji Ci pogratulowac jeszcze

:kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:

ogromnie sie ciesze ze juz masz malenstwo przy sobie zycze wam duzo zdrowia i wzajemnego uczenia sie siebie.

Tak tylko chcialam napisac ,ze wszystko co pisza dziewczyny to zupelna racja,poczatki rzadko bywaja jak z bajki

ja tez mialam baby bluesa (teraz tez wspominam to z humorem) wazna jednak jest rozmowa i biskosc z partnerem.

moje pierwsze tygodnie tez byly koszmarne,gdybym miala teraz 2 gie dziecko robila bym wiele rzeczy inaczej.

i jeszcze jedno ..ktos tu napsal o presji karmienia piersia..chce Ci powiedziec z wlasnego doswiadczenia...dla mnie bol byl nie do zniesienia i taki stres ,ze pokarm wlasciwie zanikal, koszmar zadna przyjemnosc.
Mala wydzierala sie dniami i nocami.
Wkoncu przeszlam na butle i wszystko chodzilo ja w zegareczku a i tata mog czerpac radosci z karmienia dziecka.

Mleko matki jest najlepsze to fakt ale nie daj sie zwariowac,moje dziecko jest zdrowe jak ryba NIGDY oprocz kataru powaznie nie chorowalo (ma juz prawie 4 lata) jest zwinne ,bystre i inteligentne i mamy ze soba silna wiez ,ktora wynika z tego czy spedzasz z dzieckiem czas czy nie.

ja nie wiem co to kolki refluksy ale mysle ,ze wszystko warto sprawdzic,rowniez zweryfikowac to co sama jesz.

pozdrawiam i cierpliwosci!Bedzie lepiej kazdego dnia!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez woman » 10 cze 2010, o 10:52

Caterpillar, mam podobne doświadczenia. Wręcz identyczne.
Okupione dużym poczuciem winy, no bo co ze mnie za matka.....
Teraz się z tego śmieję. Dzieciaki zdrowe jak rydze.
A przejście z cycka na butelkę to była dla mnie ogromna ulga, spokój, widziałam ile zjada, co zjada, synek spał, rósł i rozwijał się jak marzenie.
Pół roku miał jak raczkował a 9 miesięcy jak zaczął chodzić.
Teraz jest najzdolniejszym pierwszoklasistą :D a co tam pochwalę się 8)

Karmienie piersią jest pewnie najbardziej odpowiednie, ale w mojej opinii nie za wszelką cenę.
Ja raz karmiłam, pół roku, ale to wyszło samo, jakoś tak od razu sie udalo, zgraliśmy się, nie było problemów z pokarmem, kolkami, pełna symbioza.
Wydawało mi się że z nastepnym dzieckiem też będzie bajka, a tu ZONK.
Totalne zaskoczenie, placz, bezsenne noce, mój stres, presja, wynikiem czego puste piersi....długo by pisać.
Zakupiłam mleko, butelkę i problem się skończył, ale uczciwie przyznaję, że wyrzuty sumienia męczyły mnie długo.

Jak dziś się macie Bianko?
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez limonka » 10 cze 2010, o 13:23

woman napisał(a):Caterpillar, mam podobne doświadczenia. Wręcz identyczne.
Okupione dużym poczuciem winy, no bo co ze mnie za matka.....
Teraz się z tego śmieję. Dzieciaki zdrowe jak rydze.
A przejście z cycka na butelkę to była dla mnie ogromna ulga, spokój, widziałam ile zjada, co zjada, synek spał, rósł i rozwijał się jak marzenie.
Pół roku miał jak raczkował a 9 miesięcy jak zaczął chodzić.

wow ale szybko !!!!! moj ma 8 msc i prawie raczkuje:):)
Teraz jest najzdolniejszym pierwszoklasistą :D a co tam pochwalę się 8)

Karmienie piersią jest pewnie najbardziej odpowiednie, ale w mojej opinii nie za wszelką cenę.

zgadzam sie w 100%...u mnie tez od 4 msc byla butla..a karmienie wspominam jak prace w kamieniolomie:( coz co kobieta to inne doswiadczenie..

Ja raz karmiłam, pół roku, ale to wyszło samo, jakoś tak od razu sie udalo, zgraliśmy się, nie było problemów z pokarmem, kolkami, pełna symbioza.
Wydawało mi się że z nastepnym dzieckiem też będzie bajka, a tu ZONK.
Totalne zaskoczenie, placz, bezsenne noce, mój stres, presja, wynikiem czego puste piersi....długo by pisać.
Zakupiłam mleko, butelkę i problem się skończył, ale uczciwie przyznaję, że wyrzuty sumienia męczyły mnie długo.

Jak dziś się macie Bianko?
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Bianka » 10 cze 2010, o 21:52

Cat dzięki...Woman właśnie jest duża presja karmienia naturalnego...
Nie spałam od 2 w nocy do `15! dopiero zasnęła o 15, a tak płacze, wiszenie na piersi po 2 godziny...z przerwą na kupę, ulanie i czkawkę jak już prawie zasypiała! także karmiłam i ryczałam, pozniej zasnęła po sztucznym mleku oczywiście, na 3 godziny! więc złapałam oddech...
Wiecie jak daje butle ze sztucznym to też mam jakieś poczucie winy, że mam mleko a daje sztuczne, ale po moim w ogóle nie śpi i płacze:( nie wiem nadal jak mam ją karmić, żal by mi było jednak z piersi rezygnować:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez woman » 10 cze 2010, o 22:59

Eh, Bianko, lekko nie jest. Wiem co czujesz, naprawdę.

Ja z moim najmłodszym męczyłam się tak miesiąc.
Następnie przestawiłam na butlę.
Natomiast cycusia ssał jescze ze dwa miesiące na noc, tak na dojedzenie i przytulenie.
Ja odczułam ogromną ulgę po przestawieniu na butelkę.
Nie żeby było całkiem idealnie, ale odzyskałam wolnośc, sen, czas.
Synuś więcej spał zdecydowanie i najadał się.
Pamiętam, że wieczorem ostatnie karmienie było o 21 zaraz po kąpaniu.
Potem spał jakoś do 3-4 i po nakarmieniu do 8 rano.

Absolutnie nie namawiam Cię do zaprzestania karmienia piersią.
Opisuję tylko swoje doświadczenia i poddaję pod rozwagę tę ogromną presję.
Zastanawiam się czasem jaki wpływ na dzidziusia ma karmienie w stresie, mlekiem wystraszonej i przygnębionej mamy.
Dlatego ja wybrałam butelkę, bo męczyłam się strasznie ja i synek.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez Bianka » 10 cze 2010, o 23:54

No właśnie, ja chciałabym wytrzymać chociaż 3, 4 miesiące, a tu dopiero 2 tyg. minęły i już nie mam siły, teraz jest nakarmiona sztucznym mlekiem, 2 raz już i nie śpi, leżała sobie i się rozglądała i za chwilę ryk...głodna nie jest, niemożliwe więc już nie wiem, boję się już tej nocy, nie śpię od wczoraj i wygląda na to że i dziś nie pośpię a to oznacza że jutro po prostu padnę na pysk:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez limonka » 11 cze 2010, o 03:08

---------- 03:01 11.06.2010 ----------

znam rowniez te presje karmienia piersia..tez mialam wyrzuty sumienia ze tak krotko przetrwalam:( ja 1 synka nawet nie karmilam tylko mu pompowalam moje mleko i dawalam z butelki bo on za chiny nie chcial piersi:( nie wiadomo co gorsze:(
jednego nie mozesz robic ..nie mozesz jej pozowlic wisiec na piersi caly dzien...jak juz sie przyzwyczai to koniec..powinna jesc niec czesciej niz co 2-3 godziny ..niedluzej niz po 20 minut z kazdej piersi...Bianko malo prawdobodobne ze placze z glodu..raczej z przekarmienia...lub innego powodu ma bole brzucha...powinnas definitywnie pogadac z pediatra...wiem co to nieprzespane noce..wspolczuje:( wczoraj samam mialam przypomnienie bo moj maly zabkuje i plakal pol nocy:( trzymaj sie :)

---------- 03:08 ----------

znam rowniez te presje karmienia presja..tez mialam wyrzuty sumienia ze tak krotko przetrwalam:( ja 1 synka nawet nie karmilam tylko m pompowalam moje mleko i dawalam z butelki bo on za chiny nie chcial piersi:( nie wiadomo co gorsze:(
jednego nie mozesz robic ..nie mozesz jej pozowlic wisiec na piersi caly dzien...jak juz sie przyzwyczai to koniec..powinna jesc niec czesciej niz co 2-3 godziny ..niedluzej niz po 20 minut z kazdej piersi...Bianko malo prawdobodobne zep lacze z glodu..raczej przekarmienia...lub innego powodu ma bole brzucha...powinnas definitywnie pogadac z pediatra...wiem co to neiprzespane noce..wspolczuje:( wczoraj samam mialam przypomnienie bo moj maly zabkuje i plakal pol nocy:( trzymaj sie :)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości