Fetysz...

Problemy z partnerami.

Postprzez Księżycowa » 7 cze 2010, o 09:16

No właśnie, to pytanie mnie nurtuje. Jak długo trwa ta znajomość...

Nie mam żadnych powodów żeby mu nie ufać w kwestii zadeklarowania oświadczenia mi się, bo czym zyska to ze rzucał by słowa na wiatr?


Oczywiście nie musi tak być, ale napiszę co myślę...

Co zyska? To, że dasz się wykorzystać, że będziesz na jego skinienie, że dasz się namówić na seks oralny, przed którym masz opory zdaje się.

Jesli chodzi o to mówienie o zaręczynach to Ci coś powiem, co ja sądzę.

Kasiorek43 oglądaliśmy pierścionki, pytał jakie mam wyobrażenia na temat zaręczyn czyli jak mi się one marzą itd...i że zbiera pieniążki na pierścionek dla Mnie Smile. ja mu też powiedziałam ze na zaręczyny przyjdzie czas, najpierw chce poznać Jego rodziców, wiem że ma jakieś tam miejsce upatrzone na tą sytuacje Smile


Ludzi róznie kupują pierścionki, jedni razem a inny facet sto razy ogląda palec dziewczyny i robi jej niespodziankę.
To, co Ty piszesz o zachowaniu Twojego faceta w tej kwestii bardziej pachnie mi zrobieniem wokół Ciebie aury, narobienia nadziei, chęci wstawienia serduszek do oczu, by Cię zaslepić.

Spotkałam się z tym na własnym przykładzie. Facet gadał i narobił nadziei, ja widziałam siebie już w sukni, byłam gotowa dla niego wszystko. Później rzeczywistość okazała się bardziej brutalna.
W tej chwili jestem z innym facetem i on nie mówi takich rzeczy. Planujemy razem mieszkanie, później ślub może i te decyzje są wspólne, a nie paplanie faceta o pierscionkach i zabieranie do sklepów...
Oczywiście świadomość, że chcemy się może kiedyś pobrać nie wyklucza, że on nie zrobi mi niespodzianki... ale po prostu wspólne plany różnią się od paplania i obiecywania...
Ja ze swojej perspektywy nie widzę w tym nic pewnego, ale podkreślam, że to tylko moje zdanie i życzę Ci jak najlepiej...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez Mgielka » 7 cze 2010, o 13:10

Kasiorek każdy ma swoje własne życie i nie każdy facet jest taki jak twój były !

Ja tu napisałam o poradę związana z fantazja Jego a nie po to żebyś Ty mnie dołowała swoimi wyssanymi z palca teoriami ze każdy jest taki sam, przykro mi ze ty nie masz szczescia w zyciu...ale uwierz przezylam juz takie rozczarowanie kiedys i wiem jak postapic.

Koniec tematu bo to co chcialam uzyskalam a nie pozwalam sobie na głupie teorie.

Dziękuje za właściwe odpowiedzi :)
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez limonka » 7 cze 2010, o 13:49

skoro brak odpowiedzi ile sie znacie widocznie krotko....

odpowiedzi kasiorka moze nie na miejscu tutaj, ale napewno nie wyssane z palca tylko z wlasnych przezyc (sledze jej watek)..wyssane z placa to takie ktore sa zmyslone....

mgielko twoje watki tez sledze i co watek to milosc na cale zycie i malzenstwo a potem wielkie rozczarowanie:( datego tez moim podst pytaniem bylo ile sie znacie..

coz powodzenia:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Mały biały kotek » 7 cze 2010, o 13:58

Racja - raczej nie przyjeżdża się tak często "bez powodu".
Widzisz, ja mam 300 km i widuję się rzadziej niż na 2 tygodnie... I nie ma mowy o ślubie. Aczkolwiek jestem sceptyczna wobec facetów, którzy szybko deklarują ślub...
Jak długo się spotykacie?
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez Księżycowa » 7 cze 2010, o 15:40

---------- 15:26 07.06.2010 ----------

Wiesz mgielko pisałam raczej z troski, żebyś nie wpakowała się w coś , czego możesz potem żałować... Nie musiałaś mnie z tego powodu obrażać...

Wiem, że nia każdy jest taki sam, ale nie oszukujmy się jaka jest większość facetów. Z resztą napisałam, że to tylko moje zdanie i jedna z możliwości, i że nie musi tak być...
Po prostu wolałam Cię uprzedzić, żebyś sopojrzała trzeźwym okiem na niego i sprawdziła każdą ewentualność, bo zdaje się, że faktycznie długo się nie znacie i to zachowanie tym bardziej dawło by mi do myślenia. Ja podobnie do Kotka jestem do tego sceptycznie nastawiona i raczej budzi to mój niepokój i podejrzenia niz zachwyt...
Nie rozumiem dlaczego stwierdziłaś, że jestem złośliwa i robię to specjalnie. Do tego mnie obraziłaś mówiąc, że wymyślam...
Jak tak się z ludźmi postępuje na co dzień, to się czasem odwracają, bo nie każdy lubi być za troskę o drugą osobę obrażany.
Mimo wszystko życzę Ci powodzenia

---------- 15:40 ----------

Dziękuję Limonko :D
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez smerfetka0 » 7 cze 2010, o 18:30

jak dla mnie to nie jest dziwne, co w tym zlego ? mojego tez kreca ponczochy czy jakies inne kabaretki i szpilki i seksowny gorsecik. czasem, (nie zawsze ale czasem) mu sie tak ubieram bo spojrz na to z innej strony. czy tobie nie pdoba sie ladny facet ubrany jakos seksownie (ale w twoim guscie oczywiscie seksownie?).

dziwne by wlasnie bylo jak by to on zakladal te szpilki :)

jezeli ty to tolerujesz i nie jest dla ciebie problemem to czemu nie sprawic mu tej przyjemnosci? oczywiscie jesli to nie jest dla ciebei problem, nie musi cie to pociagac, ale jesli tolerujesz i nie uwazasz za cos zlego to na tym to polega zeby czasem jedno dla drugiego cos zrobilo chyba.

i wcale nie uwazam tego za fetysz.

a seks oralny, jak niby naciska? co mowi? bo nie bardzo umiem sobie to zobrazowac.

i wlasnie - ile sie znacie? ile jestescie ze soba?


a ty nie boisz sie wpadki? jestes pewna ze jestes gotowa na dziecko ze bedziesz umiala sobie ze wszystkim poradzic i ze to ten jedyny?
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Księżycowa » 7 cze 2010, o 18:45

Taki on dobry i idealny... ok. niech będzie, ale z jednej strony chce sie chajtać a z drugiej boi sie wpadki.... Jak ktoś jest pewien zaręczyn, to wpadka mniej straszna, niezaleznie nawet od sytuacji fainansowej...

To akurat zdanie faceta, przeprowadziłam małą sondę :wink:

A te pończochy i szpilki, to nawet mnie kręcą :P
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez smerfetka0 » 7 cze 2010, o 18:55

oj to chyba nie doczytalam wszystkiego ze chce sie zenic :) upss sorki :)

ale z drugiej strony co z tego ze sie boi i chce sie zenic? czy maja taka sytuacje ze mimo wszystko dadza sobie rade i finansowo i ze wszystkim? to normalne chyba z jednej strony ze sie boi.

moj starszy brat sie zarecza i kilka lat jest ze swoja, ona konczy studia on juz jakis czas temu skonczyl. slub jak ona skonczy i zda magisterke, a oboje trzesli gaciaki jak mysleli ze wpadli, bo by sobie nie poradzili, ciezko na warunki polskie samemu sobie poradzic wszystko oplacic miec gdzie mieszkac i w ogole. wiec nie czepiajmy sie jego obaw:)
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez limonka » 7 cze 2010, o 20:59

zagubiona0 napisał(a):jak dla mnie to nie jest dziwne, co w tym zlego ? mojego tez kreca ponczochy czy jakies inne kabaretki i szpilki i seksowny gorsecik. czasem, (nie zawsze ale czasem) mu sie tak ubieram bo spojrz na to z innej strony. czy tobie nie pdoba sie ladny facet ubrany jakos seksownie (ale w twoim guscie oczywiscie seksownie?).


hihihih:) juz cie widze w spileczkach i sexy gorseciku:):) oj ta wyobraznia:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Mgielka » 7 cze 2010, o 21:17

Dziękuje zagubiona0 że Ty mnie chociaż rozumiesz...

Co z tego że myśli o zaręczynach, pisałam już dwukrotnie ze mamy niestabilna sytuacje materialna, ja tez się wpadki boje ale biorę tabletki i nas to uspokoiło i obawy zniknęły, trzeba czytać dokładnie jak się chce komus pomoc

Kasiorek przepraszam ale z tej troski o mnie aby mnie zdołowałaś czarnymi wizjami a ja jednak chce choc czasem myslec pozytywnie :)
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez smerfetka0 » 7 cze 2010, o 22:03

mgielka ale co ty jakas taka drazliwa? jejku... nie doczytalam tamtego twojego postu kasiorek mnie od razu anprowadzil na wlasciwa droge przeprosilam za niedopatrzenie i przedstawilam jak ja to widze znowu.

a watpie zeby kasiorek chcial cie dolowac bo to dobra dusza, wiadomo ze optymim jest fajny ale nie wolno zawsze patrzec przez rozowe okulary te zle scenariusze tez trzeba rozwazyc przy powaznych decyzjach wiec sie tak nei denerwuj bo ci chcemy pomoc przeciez.

wiec teraz jeszcze w czym jest problem skoro rozwialisscie obawy o ciaze bo sie zabezpieczasz? czy chodzi jeszcze i ten fetysz do ktorego nie jestes przekonana?


limonka aj ta twoja wyobraznia bedzie teraz czasem platac figle :twisted: ale nei martw sie ja w tym gorsza nie jestem :P :P :P


Mgielko :kwiatek: wyluzuj :kwiatek:
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Mgielka » 7 cze 2010, o 22:55

Zagubiona ale ja tego przeciez nie pisalam w twoim kierunku tylko tak ogolnie, przepraszam ze mnie zle zrozumialas. :oops: :cmok:

teraz juz o nic nie chodzi bo znalazlam odpowiedzi na swoje pytania

:kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez smerfetka0 » 7 cze 2010, o 22:57

to sorkens i fajnie ze juz ok ;)
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez NNicola115 » 7 cze 2010, o 23:24

MGIEŁKA: Facet jest jak najvbardziej normalny, szczerze mówiąc to ja dość sporo mężczyzn spotkałam których kręcą takie rzeczy jak w pierwszym poście wymieniłaś.
Jeśli chodzi o sex oralny zdecydowanie go wolę od takiego clasycznego stosunku. Czesto się zdarza że mężczyzna woli oralny nawet, jak to kiedyś usłyszałam to ma taki sam charakter pieszczot jak kotek upoluje myszke i bawi się nią aż do upadłego, niektórych facetów to bardziej podnieca niz standardowy dopochwowy stosunek ok25 minutowy i finał a tak rozkoszuję sie tobą zdecydowanie wiecej czasu :lol: Wten czas osiaga dłuższy stan "meskiego orgazmu" niż w trakcie stosunku,ponieważ w trakcie tradycyjnego seksu trysnie i po robiocie.
Trudno mi to wytłumaczyc ale mam nadzieje że mniej więcej zbliżyłam tobie jego logike

Co do fetyszy tych wyżej wymienionych to sie nie martw, gdybym ja tobie opowiedziała jakie ja poznałam fetysze u niektórych mężczzn to bys dziekowała jak najvbardziej losowi ze mogło by być o wiele gorzej
NNicola115
 

Postprzez ewka » 8 cze 2010, o 07:17

kasiorek43 napisał(a):Taki on dobry i idealny... ok. niech będzie, ale z jednej strony chce sie chajtać a z drugiej boi sie wpadki....

Ja nie widzę w tym żadnej sprzeczności. A poza tym - kto się nie boi wpadki?

Mgielka napisał(a):szukaliśmy pierścionka bo jak stwierdził mam sobie wybrać jaki chce a on wybierze odpowiedni moment, powtarza ze chce żebym została Jego żona itd...wiec myśli poważnie to wiem

Hmm, jak na dzisiejsze czasy - mnie to też jakoś tak zdziwiło. Seksu nie ma (a zwykle jest na I planie, bo "kota w worku się nie kupuje")... a JUŻ mówi się o małżeństwie. Dobrze, że mu ufasz Mgiełko, to ważne... jednak trochę ostrożności i uwagi nie powinno zaszkodzić. Tak myślę.

To jak długo się znacie? Widzę, że to pytanie już było, ale nie doczytałam odpowiedzi.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 100 gości

cron