jak byłaś mała to bbyłaś radosna, uśmiechnięta, nie miałaś barier nie wstydziłaś się, wszytkie sprawy załatwiałaś. Ale przecież człowiek dorasta i nie będzie ciągle dzieckiem..
Zgadza się, dorasta... Z tym, że dorosłość nie oznacza popadania w depresję... Czy coś się nie wydarzyło, że masz takie nastroje, że tak o sobie myślisz. Od jakiego mniej więcej momentu, zdarzenia zaczęłaś mieć takie myśli. Kurczę nie wydaje mi się, żeby ironiczne żarciki wprowadziły w człowieka taki stan.
Wiesz podoba mi się, że jesteś świadoma wszystkiego, swojego wieku i tego, co mu towarzyszy, nie bronisz się przed pomocą. To bardzo fajnie i podoba mi się w Tobie
Ale przecież człowiek uczy sie na błędach- ciągle to sobie powtarzam.
Oj tak, to prawda. Ja czasem miałam potworne wyrzuty człowieka a po jakimś czasie patrze i mówię: ,,Kurdę, przecież to mi było potrzebne, gdyby nie to, co się wydarzyło nie dałabym rady"
Myślę, że jesteś mądrą osobą i nie mogłaś popełnić nic strasznego...