Co sądzicie o...

Rozmowy ogólne.

Postprzez Księżycowa » 31 maja 2010, o 02:01

Ja pracowałam w Spółdzielni. Nie będę tutaj wymieniać nazwy, ale tam było tak, że z reguły byłam najmłodsza i nowa. Spółdzielnia ma już z 50 lat. Kilka sklepów w dwóch miastach i inny odział w trzecim...

Wiem, że nie mam wyboru i muszę iść do pracy i bardzo chcę, ale tak strasznie się boję, że to ja nie potrafię sprostać wymaganiom, że ktoś znów zrobi sobie ze mnie obiekt, będzie tak samo traktował. To przerażające...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez wera » 31 maja 2010, o 04:09

Wiem, ale też bardzo ważne jest to by się za bardzo negatywnie nie nastawiać. Rozumiem Cię, bo sama przeżyłam traumę w N...ale było minęło i dziś pracuje w innej firmie, gdzie jest okey.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Księżycowa » 31 maja 2010, o 05:00

No ja wiem, że nie można się tak nastawiać, tylko wiesz ciężko jest mi wyrzucić z siebie przekonanie, że również mam szansę na lepsze traktowanie w pracy, niż mam wykształcenie. Właściwe to już nawet nie o to chodzi. Ja po prostu tak o sobie myślę a po tamtym to się jeszcze bardziej nasiliło... Oczywiście walczę z tym, ale wiesz jak jest. Sama dla siebie w tym momencie jestem wrogiem :zalamka:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez ewka » 31 maja 2010, o 06:45

Kasiorku... ja myślę, że powinnaś wziąć jeszcze poprawkę na to, że jesteś bardzo młodziutka i w pracy zwykle jest tak, że ten najmłodszy ma "przerąbane". To takie frycowe, przez które każdy musi przejść, bo tak to już jest w tej naszej mentalności... a swoje robić najlepiej jak się da, aby się nikt nie miał do czego przyczepić. I już.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Księżycowa » 1 cze 2010, o 00:40

Tak Ewo, masz rację i powiem Ci, że pomyślałam, że raczej powinnam szukać pracy wśród młodych osób, z którymi prędzej nawiążę kontakt. Tamte ,,panie" były ode mnie sporo starsze i myślę, że to też ma swoje znaczenie.
Niestety nie zawsze robienie wszystkiego, co do nas nalezy wystarcza, bo robiłam wszystko i zawsze znalazły coś, żeby się uczepić. Powalającym pomysłem było to, że jakiś kartonik był oparty o ścinę na stoisku, bo nie miałam go kiedy wynieść. Ech... słów brak, gdyby chociaż był bałagan...

Dziś dzwoniłam do trzech stacji, ale nigdzie nie były potrzebne kasjerki.
Wzięłam się w garść i zapytałam o pracę. Jeden kierownik był nawet tak miły, że podał mi namiary do innej stacji, do której niby potrzebowali, ale okazało się, że dzwoniłam tam już wcześniej :P .

Jutro dzwonię dalej. Dzięki temu drobiazgowi przełamałam się już trochę i myślę, że będzie lepiej :) . Pilnowac tylko muszę siebie i swojego nastawienia. Myślę, że staję się trochę inną osobą i także moje kontakty z ludźmi będą się zmieniać, bo nauczyłam się też wtedy trochę. Najważniejsze jest, żeby samego siebie dobrze traktować, bo ludzie to bardzo wyczuwają i wykorzystują i to w moim przypadku jest najważniejsze...
Chciałabym już mieć pracę, brakuje mi jej po prostu nie tylko ze względu na pieniądze...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez ewka » 1 cze 2010, o 06:36

kasiorek43 napisał(a):Jutro dzwonię dalej.

:oklaski:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Księżycowa » 1 cze 2010, o 15:16

Dostałam nr do stacji rekrutującej, jutro idę na rozmowę, ale się denerwuję :stres:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez wera » 1 cze 2010, o 17:00

Spokojnie będzie dobrze. Trzymam za Ciebie kciuki.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Księżycowa » 2 cze 2010, o 17:02

---------- 00:24 02.06.2010 ----------

Dziękuję i na pewno dam znać. Pewnie nie zasnę, to chociaż będę mogła się pozytywnie nastawić...

---------- 17:02 ----------

Byłam i jestem w szoku.
Pierwsze wrażenie dobre, nawet bardzo. Pytała mnie Pani o wszystko dosłownie. Głównie o znajomość w handlu, o obowiązki należące do kasjera i sprzedawcy, o wszystko.
Było miło, normalna rozmowa. Myślę, że wyszło przyzwoicie.
Przyznam, że tak przeklinałam tą Zawodówkę, a gdyby nie ona, to poległabym dziś...
Teraz czekamy do piątku, powiedzieli, że jeśli decyzja będzie pozytywna, to zadzwonią. Byłam pierwszą osobą w ciągu dnia na rozmowie. Może mi się poszczęści :) .
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez ewka » 2 cze 2010, o 17:49

:ok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Księżycowa » 2 cze 2010, o 18:36

Wiesz Ewo. Podobało mi się tam. Mimo iz jest trochę pracy, jest bistro, kawo maty i dosyć spota stacja, to chciałabym się dostać.

Zjada mnie jednak stres. Zobacz będę nowa, będę się uczyć... strasznie boję się, że się zbłaźnię...
Jedno, co wiem, to tyle, że teraz to zaakceptuję, ten okres próbny, naukę...

Chyba muszę się przygotować na stres...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez zizi » 2 cze 2010, o 18:46

kasiorku :pocieszacz:

wiesz,że strach ma wielkie oczy?? :shock:

będzie dobrze :lol:

trzymam kciuki
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez ewka » 2 cze 2010, o 23:52

kasiorek43 napisał(a):Chyba muszę się przygotować na stres...

NIE KRACZ!!!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez limonka » 3 cze 2010, o 03:23

kasiorek43 napisał(a):Wiesz Ewo. Podobało mi się tam. Mimo iz jest trochę pracy, jest bistro, kawo maty i dosyć spota stacja, to chciałabym się dostać.

Zjada mnie jednak stres. Zobacz będę nowa, będę się uczyć... strasznie boję się, że się zbłaźnię...
Jedno, co wiem, to tyle, że teraz to zaakceptuję, ten okres próbny, naukę...

Chyba muszę się przygotować na stres...


nie taki diabel straszny jak go maluja:):) trzymam kciuki!!!
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Księżycowa » 3 cze 2010, o 08:49

NIE KRACZ!!!


Nie powiedziałabym, że chodzi o krakanie a raczej o fakty. W tej pracy ten stresik jest jednak.

Ale wiecie co? W sumie, to jesli mnie przyjmą, po prostu pójdę na ludzie. Jakby nie wyszło, to zawsze moge spróbować gdzie indziej nie? Z drugiej strony dlaczego miałabym sobie nie dac rady...
o właśnie a propo. Zastanawiam się na czym coś polega. A konkretnie czy to, że hmmm... jakby to nazwać...nie wiem czy nie umiejętnością czy strachem przed wydawaniem pieniędzy bez pomocy kasy... Jest możliwe, że mam całkowicie sprawny umysł, a tą zdolność z powodu wcześniejszych przezyć z wiązanych z przedmiotami matematycznymi po prostu sama zablokowałam?

Nigdy nie byłam matematykiem, raczej humanistą... W związku z tym, że byłam obiektem klasowym wszystko było bardziej zauważanie i nie tylko komentowane...
Dopiero w zawodówce czwórki z fizyki udało mi się zdobywać, ale z matmy nadal tylko dwóję, czy coś takiego jest możliwe? Na czym to w ogóle polega. Wie ktoś? Chciałabym to odblokować mimo tego, że teraz głównie wszystko robi się na kasie lub komputerze, to wiadomo, że sprzęt, to tylko sprzęt, może zawieść...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości