Z moją depresją już nadal nie mogę żyć.

Problemy związane z depresją.

Z moją depresją już nadal nie mogę żyć.

Postprzez Terenia » 30 maja 2010, o 16:03

Witajcie!Moja historia jest taka sama jak wielu żon alkoholików ,ale nie mogę się pogodzić z tym ,że wszyscy mowią o pomocy, o niebieskiej linii o grupach wsparcia itd.itd. ja zaliczyłam już wszystko.Najbardziej wkurza mnie to ,że 20 lat trwało /taka byłam oporna/ namawianie mnie przez wszystkie możliwe instytucje do tego aby coś z tym problemem zrobić i kiedy w końcu przy pomocy mojej siostry,syna ,studentki prawa z poradni prawnej doprowadziłam do tego ,że : założyłam sprawę o znęcanie się /drugi wyrok/ w zawieszeniu na 5 lat,zakaz zblizania się do 2 m, etc. sprawa o eksmisję sąd odalił bo wspólnota własnościowa ,sprawa o rozwód z uznaniem winy -otrzymałam rozwód i co??????????Jestem w punkcie wyjścia!!!!!!!!!!!Mieszkam pod wspólnym dachem ze swoim oprawcą /synowie uciekli przed nim na drugi koniec świata/,który postanowił wykończyć mnie psychicznie i to mu się udaju w 100% Leczę się w poradni psychiatrycznej ,łykam leki i wracam do domu gdzie w powszedni dzień od godź.16,-/bo o dziwo alkoholik jeszcze pracuje/ a jak jest sobota ,niedziela to od rana mam pobódkę wchodzi RAMBO do mojego pokoju i się wydziera bo zawsze ma jakiś problem,jak mam drzwi zamknięte to w nie wali aż się nie da wytrzymać, a jak wzywam Policję to ucieka .Obserwuje z bezpiecznej odległości aż odjadą i wraca do domu czasami się uspokoi ,a czasami "powtórka z rozrywki" jest w tym mistrzem.A ja już jestem w takim stanie ,że ostatnio złapałam nóż i tylko okrutną siłą woli go nie ugodziłam,kiedyś nie wytrzymam zrobię coś bardzo złego albo sobie albo jemu ,dojdzie do tragedii.Straciłam już zupełnie szcunek dla samej siebie i dla niego.Bardzo żle się czuję mam straszne zawroty głowy,cała się tak trzęsę ,że trudno mi jest wykonywać najprostrze czynności .Nie bedę teraz opisywać na co choruje leczę się u 10 specjalistów .ale najgorsze jest teraz to że bardzo często chodzi mi po głowie z tym skończyć.Całe dni tylko płaczę a najlepiej to już położyć się spać i już się nie obudzić.
Terenia
 
Posty: 6
Dołączył(a): 30 maja 2010, o 12:37

Postprzez Asik35 » 30 maja 2010, o 16:16

A sprzedaż mieszkania nie wchodzi w grę ?I podział kasy na was dwoje. Ja tu widzę tylko takie wyjście,uciekać jak najdalej od kata..tylko czy zgodzi się na sprzedaż ? jeszcze można czekać aż noga mu się powinie i pójdzie siedzieć,ale ileż można czekać....
Póki co, wiesz...kupiłabym wielkiego,groźnego psa,może palant by tak nie podskakiwał !
Asik35
 
Posty: 165
Dołączył(a): 30 lip 2009, o 10:49
Lokalizacja: tak blisko tak daleko

Postprzez biscuit » 30 maja 2010, o 16:25

---------- 16:21 30.05.2010 ----------

sprzedaż mieszkania a potem podział majątku, to jedyne wyjście

jeśli będziesz mieszkać z oprawcą pod jednym dachem, nie wyzdrowiejesz nigdy

są sytuacjie, kiedy sąd nakazuje sprzedaż mieszkania, mimo braku zgody strony


Twoja sytuacja należy do takich, w której po jednej stronie są pieniądze a po drugiej zdrowie

to Twój wybór

nawet jeśli sądzisz, że tego wyboru nie ma
bo sytuacja Twoja jest wyjątkowo skomplikowana i trudna
i znajdziesz sto argumentów typu "tak, ALE, to ale tamto..."
to wg mnie jedyne wyjście

---------- 16:25 ----------

są poradnie z NFZ dla "współuzależnionych"

to z reguły terapie grupowe

nie wiem, czy tego rodzaju wsparcie już też zaliczyłas

jeśli nie, to polecam
aż do skutku
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez mahika » 30 maja 2010, o 16:27

Witaj na forum Tereniu, na początek mocno przytulam :pocieszacz:
jesteś na skraju wyczerpania. Nie ma innej opcji jak tylko odizolować się od dziada. Pomysł z psem mi się podoba, jednak nie zawsze wszędzie można zabrać psa, bałabym się ze podczas nieobecności coś by mu zrobił. Tzn dziad psu.
I chciałam zapytać co to znaczy ze synowie uciekli na drugi koniec świata. Jesteś ich mamą, może mogli by Ci pomóc wyrwać się z tej matni, dofinansować wynajem mieszkania, albo zabrać Cię do siebie, tak na początek, żebyś w tym czasie mogła uregulować na spokojnie sprawy finansowe?
Pozdrawiam :kwiatek:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Z moją depresją już nadal nie mogę żyć.

Postprzez Terenia » 31 maja 2010, o 12:24

Dziękuje ,że tak szybko zareagowaliście na mój problem .Psów się boję od dzieciństwa więc nic z tego :lol:
Otóż jeżeli chodzi o mieszkanie to mój eks nie chce się zgodzić na żadne rozwiązania .On doskonale zdaje sobie sprawę że ma komfort picia,bo tak czy inaczej ja muszę zadbać o niektóre sprawy aby móc godnie mieszkać a mieszkania nie da się podzielić tak jest skonstruowane.Co z tego ,że mamy osobne pokoje ale pozostałe części mieszkania są nie do rozdzielenia.Straciłam już wiarę w nasz system prawny.Była sprawa o eksmisję ale u nas we wspólwłasności można nawet człowieka zabić.Sąd mnie poinformował,że jeżeli będzie utrudniał wspólne zamieszkiwanie to mam to zgłosić to oni wtedy ukarzą go karą pieniężną .On wszystkie kary płaci i nadal gnębi.Własnie w ostatni wikend specyjalnie wyjął z pompki do CO jakieś części aby nie działała aby pozbawić mnie ciepłej wody i jak powiedział będziesz ku....o się w studni kąpała.Dzisiaj postanowiłam ściągnąć fachowca aby mi to naprawił i ewentualnie stwierdził czy było to celowe.Rano wstałam już wszystko działało.O takich jego posunięciach wiedział sąd i mimi to oddalił pozew. mahiko jeżeli chodzi o moje dzieci to są w Anglii. Starszy syn wyjechał 7 lat temu .Miał wyrok sądowy w zawiasach bo stając w mojej obronie uderzył ojca nożem w plecy .Ojciec stale go prowokował krzyczał do niego no zabij mnie to nie wyjdzież z pi...la!!Wiedziałam ,że może to zakończyć się tragicznie i pomogłam wspólnie z moim tatą mu wyjechać, to był dla niego jedyny ratunek. Po roku ściągnął do siebie młodszego. Jak tylko jest to możliwe jadę do niego do Anglii.Ale mam tylko rentę do końca czerwca i tutaj mam swoich lekarzy nie wiem jak to pozałatwiać.Dzieciom też nie jest tam łatwo,ale interesują się ,wspierają chociaż duchowo.Jestem tak chora ,że o pracy w Anglii nie ma mowy . biscuit byłam na grupie wsparcia przez 1 rok a żeby jeżdzić to nie mam pienędzy.Jeżeli chodzi o jego skazanie na więzienie to jest już kwestia niedługiego czasu bo kurator powiadomił sąd o jego wyczynach a są to już 2 interwencje policyjne a o ostatnich jego zagraniach też poinformuje. Szkoda jego pracy bo jak pójdzie do więzienia to straci pracę a jak wróci z więzienia to nadal będzie mieszkał i żył na mój koszt i nadal będzie mnie męczył .Rozmawiałam z psychiatrą jego stan umysłu jest taki ,że on nie jest już w stanie zrozumieć ,że mnie krzywdzi. Wrócę jeszcze do tematu mojego mieszkania jak to zrobić jeżeli on nie chcę wyrazić zgody na sprzedaż i podział majątku bo jedynym majątkiem naszym jest to właśnie mieszkanie. Pozdrawiam Was wszystkich Terenia :D
Terenia
 
Posty: 6
Dołączył(a): 30 maja 2010, o 12:37

Postprzez Asik35 » 31 maja 2010, o 20:07

Faktycznie,sytuacja dramatyczna,ale kurcze,przecież on Cię wykończy.
Przychodzą mi na myśl trzy wyjścia- wyjechać do Anglii,może tam odzyskasz siły i zdrowie i będziesz zdolna do pracy. A najważniejsze-nie będziesz tam sama a dzieci na pewno pomogą...druga rzecz-porozmawiaj z dobrym prawnikiem,może jest jakieś wyjście,by pozbyć się gnoja,sprzedać mieszkanie ? Trzecie- pieprznąć wszystko i wyprowadzić się,może zamieszkać z kimś wspólnie,chociażby wynająć pokój u kogoś i mieć święty spokój....
Tereniu-wytrzymaj, wyjście musi się znaleźć !
Asik35
 
Posty: 165
Dołączył(a): 30 lip 2009, o 10:49
Lokalizacja: tak blisko tak daleko

Postprzez zizi » 31 maja 2010, o 20:38

Terenia :pocieszacz:

przeczytałam ..... :cry:

jestem zdruzgotana...dobija mnie to,ze ludzie ludziom robią taką krzywdę :cry:

podziwiam Cię

nic mądrego nie potrafię Ci doradzić....ale na szczęście są tu osoby,które potrafią ....

życzę Ci,żebyś mogła wreszcie kiedyś spokojnie odetchnąć
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Z moją depresją już nadal nie mogę żyć.

Postprzez Terenia » 31 maja 2010, o 23:03

Czy wie ktoś z Was na temat opieki zdrowotnej czy będąc w Anglii będę mogła korzystać z opieki lekarzy specjalistów.Najbardziej będzie potrzebna mi opieka nefrologa,hepatologa,onkologa,psychologa, itd.Musiałabym robić kontrolne badania musiałabym mieć konkretne ubezpieczenie a na to mnie nie stać.Kiedy wyjeżdżałam do dzieci to wykupowałam tylko podstawowe ubezpieczenia z renty 800 zł na dłuższą metę trudno by było je sobie zabezpieczyć .Moi synowie sami nie mają takich ubezpieczeń bo ich nie stać póki są młodzi i w miarę zdrowi to jakoś dają radę .W takiej sytuacji sami widzicie,że trudno mi się zdecydować na wyjazd bo byłoby to bardzo ryzykowne.Ja już z moimi synami rozpatrywałam różne możliwości nie znależliśmy dotąd mądrego rozwiązania.Jeżeli chodzi o pomoc prawną to byłam u prawnika w CENTRUM POMOCY RODZINIE to usłyszałam to abym zrobiła rozdzielność majątkową, kupiła sobie mieszkanie ,wyprowadziła się i poczekała aż pijak zapije się na śmierć.A jaki bank da mi kredyt przy rencie 800,zł.?na dzieci aż tak nie mogę liczyć oni sami ledwo zarabiają na swoje utrzymanie tam funty same nie lecą z nieba jak się niektórym wydaje tu w Polsce.Ja widziałabym rozwiązanie w eksmisji ale czy można drugi raz zakładać sprawę o to samo?Mam dużo pytań prawnych ale mnie nie stać na dobrego prawnika.Korzystałam z pomocy poradni prawnej przy Wyższej Szkole to tak mnie właśnie poprowadzili jak opisałam wyżej.Nie mam szczęścia do spotkania na swojej drodze mądrych ludzi ,przynajmniej tak było do tej pory. Pozdrawiam :bezradny:
Terenia
 
Posty: 6
Dołączył(a): 30 maja 2010, o 12:37

Postprzez biscuit » 1 cze 2010, o 00:42

Tereniu

dużo tych specjalistów lekarzy wymieniłaś

być może część dolegliwości zdrowotnych ma podłoże psychosomatyczne,
i dlatego dopóki nie będziesz miała na codzień spokoju, choroby nie ustąpią

wg mnie, najważniejsze więc dbać o swoją psychikę, wzmacniać ją
czyli po pierwsze dołączyć do jakiejś grupy współuzależnionych kobiet
takie terapie są z NFZ, za darmo, przy poradniach dla osób uzależnionych
bez wsparcia w realu moim zdaniem trudno Ci będzie sobie radzić

przy urzędach miasta są też darmowe porady prawne, sama korzystałam
trzeba szukać darmowej pomocy prawnej nawet z kilku źródeł,
jednak słabość tego typu doradztwa prawnego polega na tym,
że oni doradzą, ale nie będą Cię reprezentować w sądzie,
nie będą prowadzić Twojej sprawy

być może jakiś adwokat zgodziłby się na wynagrodzenie,
które otrzyma dopiero po sprzedaży mieszkania
(szczerze, to wątpie, ale można spróbować się dowiedzieć)

może mogłabyś pożyczyć od dzieci pieniądze na adwokata,
nie wziąć ale pożyczyć
oddasz im, gdy już sprzedasz mieszkanie

ja w kwestiach rozwodu i podziału majątku miałam i mam adwokata
ale niestety poziom świadczonej obsługi jest taki,
że i tak sama muszę studiować kodeks rodzinny, komentarze, przeczesywać net
więc myślę Tereniu, że Tobie to też nie zaszkodzi,
nabyć tą wiedzę prawną, przynajmniej w takim zakresie,
żeby szukać nowych pomysłów
na rozwiązanie kwestii podziału majątku
i ewentualnie potem skonsultować je z darmowym prawnikiem

rozwiązanie tych spraw to nie kwestia szczęścia
ale konkretnego, niestrudzonego działania, bo sytuacja jest trudna

trzymaj się, powodzenia Ci życze i wytrwałości
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Z moją depresją już nadal nie mogę żyć.

Postprzez Terenia » 1 cze 2010, o 17:41

Czy istnieje możliwość pokrywania kosztów na dojazdy na grupę wsparcia?Wiem ,że to bardzo pomaga ale w mojej miejscowości nie ma takiej pomocy.Kiedy ja na coś takieg chodziłam było nas bardzo mało i poprostu zaniechano takiej działalności.Kobiety w małych miejscowościach jeszcze nie potrafią się przełamać do tego typu pomocy dla nich to w dalszym ciągu wstyd , ja nie mam tego typu oporów ale musiałaby jeżdzić do miejscowości położonej 20 km od mojego miejsca zamieszkania. :papa:
Terenia
 
Posty: 6
Dołączył(a): 30 maja 2010, o 12:37

Postprzez 1KOR13 » 1 cze 2010, o 18:52

może zamieszkaj u rodziny lub znajomych aby odpocząć

dowiedz się jak prawnie uzyskać połowe majątku

takich awanturników można przymusowo skierować na leczenie psychiatryczne

skoro ma wyrok w zawieszeniu to wzywanie policji powinno uruchomić wyrok

najlepszym wyjściem na tą chwile jest wyprowadzka od męża
1KOR13
 
Posty: 337
Dołączył(a): 18 lip 2009, o 22:57
Lokalizacja: z mazowsza

Postprzez Terenia » 1 cze 2010, o 19:44

Witaj,mieszkałam u siostry przez pół roku ,to dzięki niej w tym właśnie czasie przeprowadziłam 3 sprawy o znęcanie, o eksmisję i rozwodową .Nie mogę powiedzieć ,że jestem z problemem sama ,ale nasze prawo jest w niektórych przypadkach do nie przeskoczenia,Nie ukrywam ,że najbardziej liczyłam na to ,że będzie go można eksmitować .Bo dla czego to ja mam uciekać,szukać mieszkania , ciągle przeżywać wszystko na nowo w sądach ,opowiadać swoją historie kolejnym patrolą policji wzywanym na interwencje , ile można czekać aby nasze prawo się zmieniło i przestało chronić pijaków. Wiesz i tu zwracam się do osoby po pseudonimem ideał ten awanturnik był już 2 razy na przymusowym leczeniu w szpitalu odwykowym w Gryficach bo z naszego rejonu tam oni trafiają.To mówiono o nim na następnych "turnusach",że bedąc tam pił.Jak można wyleczyć się jeżeli taki pacjent wychodzi na przepustki i ma możliwość zakupienia alkoholu,cały czas dostęp do telefonu,aby podczas pobytu na leczeniu móc kontrolować swoją żonę .Jak więc widzicie nie siedzę bezczynnie i się użalam nad sobą ,ale za każdym razem podcinają mi skrzydła nasze bzdurne przepisy i ludzie którzy je realizują :bezradny:
Terenia
 
Posty: 6
Dołączył(a): 30 maja 2010, o 12:37

Postprzez Asik35 » 1 cze 2010, o 20:52

No właśnie, nie powinno być tak,że to ofiara ucieka z domu,bo kat ma takie same prawa jak ona. To kurewsko niesprawiedliwe !
Dzielna kobitka z Ciebie,i wierze,że Twoje działanie nie pójdzie na marne...
Asik35
 
Posty: 165
Dołączył(a): 30 lip 2009, o 10:49
Lokalizacja: tak blisko tak daleko

Postprzez 1KOR13 » 1 cze 2010, o 21:26

w szpitalach jest rzecznik praw pacjenta, może tam coś pomogą

mozna powiedziec ordynatorowi że personel nie kontroluje trzeźwości pacjentów, wówczas maz będzie badany alkomatem bez uprzedzenia

jak lekarz prowadzący wie że pacjent popija, to pacjent nie ma przepustek ani wyjść po za oddział zamknięty

trzeba składać skargi na męża do personelu szpitala a jak personel się nie spisze to skarżyć się nadzorowi medycznemu na personel

państwowa agencja rozwiązywania problemów alkoholowych może cos doradzi w sprawie męzą

zapewne masz niebieską karte u policjantów, jeżeli nie to załóż i wzywaj często policje

na karcie się nazbiera i mąż trafi z urzędu do więzienia

niebieska linia lub inna organizacja zajmująca się przemocą i alkoholizmem powinna doradzic jak załatwić sprawe z wygzekwowaniem majątku lub sama poprowadzi taką sprawe

warto poprzez google poszukać organizacji które zajmują się sprawami przemocy i alkoholizmu

kazda organizacja moze wnieść coś nowego do sprawy
1KOR13
 
Posty: 337
Dołączył(a): 18 lip 2009, o 22:57
Lokalizacja: z mazowsza

Postprzez Terenia » 2 cze 2010, o 22:33

IDEAŁ ; Kiedy mój mąż dzwonił do mnie gdy był na leczeniu bardzo zastanawiałam się czy zadzwonić do lekarza, ponieważ rozpoznawałam go po głosie ,że jest pijany , ten bełkot człowiek zna po tylu latach bycia razem .Teraz już wiem ,że źle zrobiłam wiadomo uczymy się nabłędach.Wiesz co szukam przez gogle tych instytucji i na razie znalazłam tylko niebieską linię.Ale jeszcze poszukam . Czy moze ktoś wie na jakim etapie jest ta nowa ustawa o przemocy ,cały czas na nią liczę ,że wejdzie w życie ,ale coś mi się zdaje ,że to tylko znowuż "kiełbasa wyborcza".
Terenia
 
Posty: 6
Dołączył(a): 30 maja 2010, o 12:37

Następna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 467 gości