mundurowi?? mm... ciasteczka jestem klasycznym przykladem panny ustawiajacej sie w kolejowym sznurze ... uwielbiam mundury, szalenie mnie pociagaja
moja 1. miloscia byl wlasnie policjant - zwiazek od samego poczatku oczywiscie skazany na porazke, bo szanowny W. mial zone i dziecko, ale co przy nim przezylam to moje bardzo udany zwiazek, aczkolwiek bez przyszlosci. mundurowi (z tego co zauwazylam poznajac w tym czasie bycia z nim multum jego kolegow) sa strasznie niewierni i kompletnie nie uwiera im obraczka na palcu zaliczajac kolejne panienki z agencji, dyskoteki ... dla mnie to wada.
mimo, ze milo wspominam ten zwiazek - ciesze sie ze zycie pokazalo mi tez inne drogi szcescia