wczoraj był grill z okazji mojej 30, wszystko było ok, tylko M. nawalił. zrobił bardzo brzydko. wstydziłam sie za niego. a dzis jakby nigdy nic. bezsensu. może ma ktoś ochotę na surówkę? narobiłam jak dla pułku wojska. i sałatka z pomidorów ostała się.
Słowo pomidor przyprawia mnie o dreszcze