Dziwna sprawa!!!

Problemy z partnerami.

Postprzez Bianka » 30 maja 2010, o 00:43

Mała wypiła odciągnięty niedawno, odciągałam przed 24, ból mi nie daje spokoju, czekać na następną pobudkę czy odciągnąć jeszcze raz? kurcze skomplikowane to dla mnie, zaraz wchodzę pod prysznic..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez zizi » 30 maja 2010, o 00:47

Bianka nie karm malutkiej odciągniętym pokarmem...tylko piersią....
ona najlepiej odciągnie ci pokarm....

wiem...bolą cię brodawki...to minie....
na razie strasznie bolą...pękają....ehhh

mimo to przystawiaj małą
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez woman » 30 maja 2010, o 01:13

Bianka, mimo bólu konieczne jest przystawianie malutkiej do piersi.
Żaden odciągacz nie ulży pełnym piersiom lepiej niż dzidziuś.
Przy ręcznym odciąganiu cześciej robią się zastoje.

Wiem, znam ten ból, przez tydzień, góra dwa przez kilka chwil po dostawieniu dzidzi do piersi tupałam nogami z bólu.
Brodawki poranione, spękane, normalnie jatka :)
Minie szybciej niż myślisz, tylko koniecznie przystawiaj malą.
Jak najczesciej trztmaj biust na "wolności" :) smaruj brodawki własnym pokarmem. Mnie to pomogło.
Zobaczysz, jeszcze kilka dni i brodawki przestaną boleć, tylko przystawiaj małą!
No :D
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez Bianka » 30 maja 2010, o 01:58

---------- 01:20 30.05.2010 ----------

dzięki:) przystawiałam ją cały czas tupiąc z bólu ale dziś tyle się tego pojawiło a ona spała i szkoda mi było tego ściągniętego...także teraz jak się obudzi przystawię, mam już kapturki więc jakoś dam radę...
tylko co jak będzie znowu długo spała? czekać na nią? nie odciągać?

---------- 01:58 ----------

no i nie udało się:/ nie umiała przez kapturek, płakała jak nie wiem, dałam sztuczne mleko..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Księżycowa » 30 maja 2010, o 02:07

Bianko przepraszam, że nie na temat troszkę, ale bardzo chciałam Ci podziękować, że dzięki Twojemu tematowi zmieniłam nastawienie do porodu i chęci posiadania w przyszłości swojego malucha...
Nie pomogę Ci w kwestii karmienia, bo nie mam doświadczenia, ale wiem, że jak siostra karmiła, to potrzebowała dużo cierpliwości...

Bądź dzielna :) i jeszcze raz gratuluję :)
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez zizi » 30 maja 2010, o 07:19

Bianko jak chcesz ją karmić piersią ...nie dawaj sztucznego mleka :!:

jak będziesz poddawać się mała( i ty )nauczy się karmienia butelką :?

chyba,że tego chcesz....to nic nie powiem :roll:

nie rozumie skąd w ogóle pomysł,żeby kupować sztuczne mleko......jak w piersiach masz tyle skarbu....

to bez sensu :!:

najważniejsze jest przystawianie dziecka......a nie ściąganie pokarmu i karmienie ściągniętym :?

tak to nie będzie dobrze

niunia nauczy się pić przez smoczek.....

a chyba nie o to ci chodzi :?: :idea:

nie ma ...według mnie.....cudowniejszego sposobu karmienia dziecka...

trzymaj się ....

na początku to jest rewolucja.....ale z czasem wszystkiego nauczysz się :lol:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez ewka » 30 maja 2010, o 11:00

Zizi ma rację... najlepszym "ściągaczem" jest maleńka. NIE MA LEPSZEGO karmienia od karmienie piersią.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Justa » 30 maja 2010, o 11:23

Dziewczyny, zizi, ewka, wyluzujcie - mysle, ze Bianka jest swiadoma zalet karmienia piersia - dlatego wlasnie sie stara i nas pyta. Nie wpedzajcie jej w sytuacje NIE WOLNO CI KARMIC SZTUCZNYM, BO TWOJE JEST NAJLEPSZE. (to taki maly off: mialam nie jedna kolezanke, ktora tak odczuwala presje spoleczna pt. "karm piersia", ze wpadala w depresje, kiedy jej sie nie udawalo). Bianka jest bardzo dobra i troskliwa mama, skoro pomyslala, zeby miec dla swojego dziecka sztuczne mleko na wszelki wypadek, zeby nie bylo glodne.

A teraz do Ciebie, Bianeczko. Piersi musza sie przyzwyczaic do nowej roli, do produkcji, pobudzania przez dzidzie itp - to nagla zmiana, dlatego na razie masz stan przejsciowy - bola, pekaja itp.
Ja polecam:

1. smarowac brodawki wlasnym mlekiem (koi i ulatwia gojenie), ewentualnie na zmiane z lanolina lub oliwka dla dzieci

2. duzo wietrzyc piersi (mowiac wprost: chodzic z cycem na wierzchu po domu)

3. przystawiac maluszka jak najczesciej (pomimo bolu), starac sie do obu piersi - zaczynaj od tej bardziej nabrzmialej - to jest prawda, ze zaden laktator nie poradzi sobie tak dobrze z doglebnym odessaniem

4. na tyle, na ile jestes w stanie - zrezygnuj z kapturkow - powiem Ci dlaczego - przez nie dzidzia nie nauczy sie prawidlowego odruchu ssania (inaczej uklada buzie i innymi miesniami pracuje) - poza tym to nie takie latwe scisnac taka gume

5. przed karmieniem bezposrednio masuj piersi lub polewaj ciepla woda (rozluzniasz je i latwiej wyplywa mleko)

6. a nade wszystko: WYCISZ SIE, USPOKOJ, Twoje nastawienie i emocje tez maja duzy wplyw (np. kiedy mama sie denerwuje, to mleko slabiej leci).

No i cos najwazniejszego:
WYLUZUJ, SPOKOJNIE - podejdz do karmienia za zasadzie: PROBUJE TAK, JAK POTRAFIE, MAM POKARM I CHCE NAKARMIC MOJA CORECZKE, ALE NIE ZA WSZELKA CENE! Jesli nie udalo mi sie teraz, to nic, staralam sie - sprobuje jeszcze pozniej. Spokojna mama to balsam dla dzidzi.

Mala moze chwilowo sie denerwowac i krzyczec, bo nie wiem, czy wiesz - ale tez musi sie nauczyc chwytac dobrze piers i ssac. (a czy ktos pokazywal Ci, jak prawidlowo przystawic dzidziusia do piersi?) Oczywiscie podawanie mleka butelka i smoczkiem uczy nieprawidlowego ssania - ale jesli nie udalo sie nakarmic naturalnie, to trzeba przeciez podac pokarm malenkiej, nie? Spokojnie, wszystko bedzie dobrze. Jestes dzielna mama. :-):kwiatek2:

Jakby co, to pisz tu albo na priv.
Ostatnio edytowano 30 maja 2010, o 11:34 przez Justa, łącznie edytowano 1 raz
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez woman » 30 maja 2010, o 11:33

Justa :D mam wrażenie że się wszystkie powtarzamy, ale to chyba dobrze, że mamy podobne doświadczenia :D

Tak, poczucie winy precz Bianko.

Jak się uda to super, a jak nie to też dobrze.

Mnie się raz udało karmić, a raz nie. Czułam się z tym fatalnie, bo wiadomo presja na karmienie naturalne jest duża.

Dzieciaki moje są zdrowe jak rydze, nie widzę różnicy żadnej w stanie zdrowia pomiędzy karmionym cycem a tym na butli :wink:

Buziaki dla Was i napisz jak się czujecie dziś :wink:
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez Justa » 30 maja 2010, o 11:37

woman, slusznie. Ja bylam karmiona sztucznie, a zdrowa jestem jak ryba, i odporna. ;-)

Bianko, napisz, jak sie dzisiaj macie.
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez zizi » 30 maja 2010, o 12:00

:wink: ja nikogo nie zmuszam do karmienia piersią....
jak mama chce może karmić butelką

...ale jak Bianka chce karmić piersią ...pyta co robić...to ja radzę jej najlepiej jak potrafię :)

wiem,że początki...zaraz po porodzie są trudne....

ale zastępowanie cycka ...sztucznym mlekiem nie pomoże ..tylko zaszkodzi...

dziecko teraz uczy się..

jak nauczy się ssać butlę to tak zostanie....

całkiem inaczej leci z piersi..inaczej z butelki....

Biance życzę duuużo cierpliwości i wiary w siebie

:kwiatek:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez Bianka » 30 maja 2010, o 13:28

Dziewczyny bardzo dziękuję że ze mną jesteście bo ciężko mi bardzo...

wiem że ze smoczka inaczej leci, mała jest taki ssak że mam wrażenie że teraz jej to obojętne, musiałam kupić sztuczne mleko bo swojego nie miałam, teraz jak napłynęło będę się starać jak najwięcej piersią...mam kapturki bo położna powiedziała że nie mogę takimi krwawymi karmić...nie powiem jest ulga bo jak się przysysa do gołej to gwiazdy widzę..

Od 2 spała do 6, nakarmiłam ją z piersi, ssała 25 minut, zasnęła z uśmiechem, myślałam że będzie ok ale za pół godziny zaczęła piszczeć, znowu ją nakarmiłam ale nie wiedziałam czy to dobrze żeby z tak krótkim odstępem?? znowu starczyło to na chwilę i płakała, musiałabym ją tak karmić co godzinę? a to chyba za krótki odstęp? daliśmy sztuczne:( wiem co pomyślicie, ale płakała a z piersi się nie najadała:( teraz śpi już 5 godzin! piersi czekają, śpi tak słodko i znowu dylemat, muszę ją wybudzić? czy czekać aż sama się obudzi? czy dziecko wie kiedy powinno jeść i skoro śpi to ok? czy ja mam ten czas snu kontrolować?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Justa » 30 maja 2010, o 13:43

---------- 13:35 30.05.2010 ----------

Bianko, ja bym sprobowala przystawic mala przez sen, no tak powiedzmy po 4 godzinach. Jak spi juz 5, to tym bardziej. Na spiocha dziecku tez moze wlaczyc sie odruch ssania - poki co, poki jeszcze nie ustabilizowaly sie pory jedzen ia/snu itp - to ja bym probowala na spiocha (nie ze wzgledu na potrzeby malej - bo ona sie obudzi, jak bedzie glodna - ale ze wzgledu na Ciebie, zeby nie porobily sie zastoje w piersiach).

---------- 13:38 ----------

Bianka napisał(a):daliśmy sztuczne:( wiem co pomyślicie, ale płakała a z piersi się nie najadała:(

Ja nic sobie nie pomyslalam ponadto, co napisalas. Po prostu nakarmilas glodne dziecko.

Na moje oko to wyglada tak, jakby mala zle chwytala i mleko nie lecialo. A ona nie przysypia w terakcie karmienia? Bo jak zasnie, to tez nie zje.


---------- 13:43 ----------

Aha, jeszcze cos - z tym budzeniem dziecka to sa rozne szkoly. Niektorzy mowia, ze NOWORODKA trzeba wybudzac na jedzenie, jesli spi dluzej - inni ze jak zglodnieje, to sie obudzi. W sumie najlepiej, jakbys zapytala swoja polozna srodowiskowa (odwiedzala Cie juz, mam nadzieje?) - ona widzi dziecko i jest w stanie najlepiej ocenic - tak mi sie wydaje.
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez Bianka » 30 maja 2010, o 16:15

No więc położna była wczoraj i mówiła że możemy dać sztuczne mleko jak się nie naje z piersi tylko żeby zawsze najpierw przystawić do piersi i mówiła żeby nie budzić, ale jak pozniej rozmawialysmy przez fon i mowilam ze śpi już 5 godzin to powiedziała żeby powoli obudzić bo w nocy nam da popalić ale tylko z takiego powodu...
Ona ssie dobrze, od początku z tym nie było problemu...

Nakarmiłam ją z piersi (30minut) o 14:15 o 15 odłóżyłam do łóżeczka i jeszcze śpi ale się wierci więc pewnie zaraz obudzi...cieszę się że się udało:)
teraz dam z drugiej piersi..

O dziwo dziś moje piersi czują się dobrze, nie czuję potrzeby odciągania czy budzenia jej a pokarm jest:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez limonka » 30 maja 2010, o 16:26

Bianko,
dziewczyny daja ci BEZCENNE RADY:):) Jak ci pisalam na privie ja mialam te same dylematy co ty:) jestem calym sercem za karmieniem piersia..ale wiem jak ciezko..jak dzidzia sie wbudza bo dalej glodna a matka juz ledwona oczy patrzy...porpobuj jeszcze troche...bol piersi ci minie a jak bedziesz miala duzo mleka to i ona sie przywyczai..jedno pewne (z wlasnego dosw.) jak dasz butle za czesto na piers wkrotce nie bedzie chciala spojrzec bo latwiej leci z butelki:( buziaki!!! pierwsze miesiace sa zawsze najgorsze potem bedzie latwiej:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anaowoi i 139 gości

cron