Strasznie dawno nic tutaj nie pisałem, ale z racji tego że nie mam z kim pogadać....postanowiłem troszkę się uzewnętrznić na forum. Właściwie to nic nowego, bo problemy od lat są identyczne i nie daje się ich rozwiązać, różnią się tylko cyferki oznaczające wiek.
Powiedzcie mi szczerze, bez jakiegoś głupawego pocieszania, czy tekstów nie mających jakiegokolwiek potwierdzenia w rzeczywistości......czy mając okrągłą 30 na karku można zmienić swoje życie? To znaczy zmienić jeden jego aspekt, a mianowicie nieistniejące od zawsze życie towarzyskie?
Bo to jest czasem cholernie przykre jeśli nie ma się od lat partnerki, a czas wolny spędza wyłącznie we własnym towarzystwie (względnie wypełniając go przeróżnymi czynnościami które można realizować samemu), nie mając jakichkolwiek znajomych których można by odwiedzić.
Na razie wiem jedno - nie wystarczy chcieć i próbować. Bo jestem już strasznie wyczerpany ciągłym chceniem i podejmowaniem najróżniejszych działań które mają coś zmienić w moim życiu.....a niczego nie zmieniają.