Jestem w ciąży - z tym nowym...

Problemy z partnerami.

Postprzez magdi » 21 maja 2010, o 13:48

Kotku tylko spokojnie, wiesz w Twoim stanie nerwy nie wskazane :) to co się stało i co się dzieje jest zrozumiałe, bo przecież czekałaś, denerwowałaś się, emocje rosły i w końcu się ulało :? Jeśli macie cały weekend dla siebie to może odczekaj chwilę, posadź gościa w fotelu i spokojnie powiedz mu co i jak. Ja wiem, że łatwo mi się mówi, ale jeśli chcesz mu powiedzieć, to czym prędzej tym lepiej. Myślę o Tobie Kotku :pocieszacz:
magdi
 
Posty: 155
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez cichosza » 21 maja 2010, o 21:19

---------- 20:30 21.05.2010 ----------

woman napisał(a):Kotku, chyba nie oczekujesz od nas, że będziemy debatować na temat ewentualnego usunięcia ciąży :shock:

Nie będziemy, w Polsce aborcja jest nielegalna, więc nie ma nad czym debatować. Chyba, że nad ograniczaniem praw reprodukcyjnych kobiet w "naszym" kraju.
Poza tym nie rozumiem skąd tyle potępienia wobec kotka. Metody antykoncepcyjne są mimo wszystko zawodne, a seksualność czasami wymyka się rozumowi; ciała nie można poddać totalnej kontroli. Wpadki się zdarzają, nawet bardzo dobrze zabezpieczonym parom.

---------- 21:19 ----------

Sarah_li napisał(a):A moze ten maly dzidzius wniesie jakies pozytywne emocje do waszego domu. :lol:

Rozumiem, że Ty tak to czujesz, ale dziecko nie dla każdej kobiety jest błogosławieństwem.
cichosza
 
Posty: 97
Dołączył(a): 11 mar 2009, o 23:29

Postprzez Asik35 » 21 maja 2010, o 21:44

Z tego co pamiętam to Kotek nie stosował żadnej antykoncepcji...?
Asik35
 
Posty: 165
Dołączył(a): 30 lip 2009, o 10:49
Lokalizacja: tak blisko tak daleko

Postprzez cichosza » 21 maja 2010, o 22:16

Asik35 napisał(a):Z tego co pamiętam to Kotek nie stosował żadnej antykoncepcji...?

Zdarza się, ciała nie da się totalnie kontrolować, zwłaszcza, gdy zauroczenie bierze górę nad rozumem. Nie jesteśmy robocopami, tylko ludźmi.
cichosza
 
Posty: 97
Dołączył(a): 11 mar 2009, o 23:29

Postprzez magdi » 21 maja 2010, o 22:47

Ja też uważam, że ciała i seksualności nie da się całkiem kontrolować i to niezależnie od płci;-)) aborcja jest niestety w Polsce nielegalna, ale jest osiągalna i realna. Czasami to jedyne wyjście, chociaż zawsze się za to słono płaci - oczywiście mam na myśli emocje.

Nie mniej z tego co pamiętam Kotek nigdzie nawet nie miauknął o aborcji przynajmniej na razie. Rozmowa wciąż przed Kotkiem, więc wyślijmy jej dużo ciepła i pozytywnej energii.

Spokojnej nocki;-))
magdi
 
Posty: 155
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez marie89 » 21 maja 2010, o 23:14

"aborcja jest niestety w Polsce nielegalna,"...

Boże, słabo mi się zrobiło gdy to przeczytałam.. Przepraszam Ja jestem za tzw wolnym słowem.. ale to mnie przeraziło Nie jest to temat pasujący do tego wątku ale poruszony.. NIGDY PRZENIGDY JEŚLI NIE JEST TO KONIECZNE!!!

Jeśli kobieta decyduje się na współżycie to wie z czym może się to wiązać, jakie są tego konsekwencje.. A że dojdzie kiedyś do zapłodnienia jest nad wyraz bardzo możliwe. Kobiecie to nie na rękę.. Nie chce. To jej brzuch, jej ciało.. TO CHORY POGLĄD! Jasne.. jej brzuch, jej ciało- ale dziecko rozwijające się w tym brzuchu, w tym ciele to już odrębny człowiek.. i.. KURCZĘ, JESZCZE WIELE BYM MOGŁA NAPISAĆ ALE PEWNIE NIEWIELE TO DA.. bo wszędzie można spotkać kobiety dla której jej wolność do decydowania o swoim brzuchu i ciele jest ważniejsza od życia... Strasznie mi przykro z tego powodu.


A wracając do kotka.. Już dawno chciałam napisać.

Wiem, że to dla Ciebie trudna sytuacja, taka gdzie jest wiele niepewności. Ale szukaj zawsze pozytywów.

Cieszysz się z dziecka. Bo to wielki Cud. ;) Wszelkie wątpliwości odsuń od siebie.. kiedy tylko maleństwo pojawi się na świecie wystarczy jeden uśmiech i dasz mu swój cały świat..
Wszystko będzie dobrze.

Co do partnera. Nie naciskaj go.. ale też nie zwlekaj zbyt długo. Powiedz mu jak jest.. i co czujesz..

Trzymam za Ciebie kciuki
marie89
 

Postprzez smerfetka0 » 22 maja 2010, o 00:01

cichosza a ty co ? znawca odpowiedzi na kazde pytanie pani doktor uczona i magister?

wybacz ze tak nei milo ale takie odnioslam wrazenie po kilku twoich postach. a podobno pierwsze wrazenie jest najwazniejsze ;)
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez cichosza » 22 maja 2010, o 00:08

---------- 00:04 22.05.2010 ----------

marie89 napisał(a):Jeśli kobieta decyduje się na współżycie to wie z czym może się to wiązać, jakie są tego konsekwencje.. A że dojdzie kiedyś do zapłodnienia jest nad wyraz bardzo możliwe. Kobiecie to nie na rękę.. Nie chce. To jej brzuch, jej ciało.. TO CHORY POGLĄD! Jasne.. jej brzuch, jej ciało- ale dziecko rozwijające się w tym brzuchu, w tym ciele to już odrębny człowiek.. i.. KURCZĘ, JESZCZE WIELE BYM MOGŁA NAPISAĆ ALE PEWNIE NIEWIELE TO DA.. bo wszędzie można spotkać kobiety dla której jej wolność do decydowania o swoim brzuchu i ciele jest ważniejsza od życia... Strasznie mi przykro z tego powodu.

Trzymam za Ciebie kciuki

No tak, bo kobieta to nie życie, tylko inkubator?

---------- 00:08 ----------

zagubiona0 napisał(a):cichosza a ty co ? znawca odpowiedzi na kazde pytanie pani doktor uczona i magister?

wybacz ze tak nei milo ale takie odnioslam wrazenie po kilku twoich postach. a podobno pierwsze wrazenie jest najwazniejsze ;)


Chciałam jedynie wesprzeć Kotka. Strasznie przykro mi się zrobiło, kiedy przeczytałam wpisy ziejące oburzeniem, potępiające, naznaczające.
Myślałam, że to forum jest od wsparcia, a nie łajania, widocznie się pomyliłam.
Ostatnio edytowano 22 maja 2010, o 00:21 przez cichosza, łącznie edytowano 1 raz
cichosza
 
Posty: 97
Dołączył(a): 11 mar 2009, o 23:29

Postprzez Sansevieria » 22 maja 2010, o 00:15

Kobieta to nie tylko zycie, ale śmiem twierdzić forma życia rozwinięta i rozumna. Oraz mająca możliwości działania. Bądź zaniechania. Przewidywania skutków swoich działań i zaniechań. Ma zdolność samokontroli. Może też wykształcić w sobie poczucie odpowiedzialności. I ja tak jeszcze mogę długo. Ale o ile zauważam to jest forum wsparcia, zatem wspieram Cię Kotku jak umiem, już właściwie sobota i wierzę, że będzie dobrze :) A podyskutować sobie o zaletach naszych rozlicznych proponuję na forum dyskusyjnym, do tego wszak przeznaczonym :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez marie89 » 22 maja 2010, o 00:15

oj nie o to mi chodzi.. nie uprzedmiotawiam i zamykam w szklanej kuli.. kurczę
Nie twierdzę, że kobieta nie może decydować o swoim życiu.. Proszę bardzo.. ale skoro zachodzi w ciąże to to jest część jej życia.. którego nie może ot tak przekreślić dla własnego widzimisię.. I podkreślam- wtedy nie chodzi już o jej życie- tylko i wyłączniie ale i tego "ludzika", który bądź co bądź na świat się nie prosił i sam się nie stworzył na złość "mamusi"..

Temat aborcji jest trudny i zawsze jak we wszystkim są ci za i ci przeciw..

Ja może jestem młoda. Gówno się znam na życiu.. ale myślę, że ZAWSZE trzeba ponosić konsekwencje za to co się robi.. zwłaszcza, gdy wiemy co robimy.. i utożsamiając się z kobietą w ciąży- choć byłoby trudno, choć bałabym się jak cholera, choć czułabym się niegotowa.. NIGDY nie zabiłabym własnego dziecka.. nawet gdyby to był początkowo tylko zlepek komórek..

I chcę zaznaczyć- nie kieruję się tu poglądami Kościoła, bo katoliczka ostatnimi czasy ze mnie marna.. Po prostu tak myślę.. Nie egoistycznie.. Nie chcę nikomu nic wytykać i spierać się kto ma rację.. Po prostu poraziło mnie zdanie że NIESTETY aborcja w Polsce jest nielegalna.. i choć zazwyczaj milczę tym razem nie wytrzymałam..
marie89
 

Postprzez cichosza » 22 maja 2010, o 00:17

marie89 napisał(a):Wiem, że to dla Ciebie trudna sytuacja, taka gdzie jest wiele niepewności. Ale szukaj zawsze pozytywów.

Cieszysz się z dziecka. Bo to wielki Cud. ;) Wszelkie wątpliwości odsuń od siebie.. kiedy tylko maleństwo pojawi się na świecie wystarczy jeden uśmiech i dasz mu swój cały świat..
Wszystko będzie dobrze.

Co do partnera. Nie naciskaj go.. ale też nie zwlekaj zbyt długo. Powiedz mu jak jest.. i co czujesz..

Trzymam za Ciebie kciuki

Zagubiona, doszukujesz się mędrkowania i "dobrych rad", a powyższy post umknął Twojej uwadze. Ciekawe czemu?
Ekspertem nie jestem i nie wmawiam nikomu niczego, jedynie wypowiadam swoje zdanie, chociaż jak, dla mnie są to oczywiste oczywistości.
Seks, fizjologia, to akurat sfera człowieka, która nie poddaje się 100 % kontroli, spróbuj nie chodzić do łazienki przez cały dzień.
cichosza
 
Posty: 97
Dołączył(a): 11 mar 2009, o 23:29

Postprzez marie89 » 22 maja 2010, o 00:24

Chciałam tylko..

Przeprosić Cię Kotku, że tak tu niepotrzebnie chyba wtrąciłam trzy grosze nie na temat..


Wiedz, że wspieram Cię i wierzę, że wszystko ułoży się po Twojej myśli. Uważaj i dbaj o siebie. O siebie i o Maleństwo.

Ściskam serdecznie

M.
marie89
 

Postprzez cichosza » 22 maja 2010, o 01:00

Sansevieria napisał(a):Kobieta to nie tylko zycie, ale śmiem twierdzić forma życia rozwinięta i rozumna. Oraz mająca możliwości działania. Bądź zaniechania. Przewidywania skutków swoich działań i zaniechań. Ma zdolność samokontroli.

A jednak robocop :)
Co w takim razie z fizjologią, uczuciami, które często usypiają rozum?
W moim przekonaniu, człowiek może się pomylić, mieć chwilę słabości.
Kotek też.
cichosza
 
Posty: 97
Dołączył(a): 11 mar 2009, o 23:29

Postprzez Bianka » 22 maja 2010, o 01:29

Też mam emocje jak czytam coś takiego...pomylić więc może zabić :? paranoja...to jest życie,a zlepkiem komórek jest bardzo krótko!! ech ten temat budzi tyle emocji że lepiej się już zamknę...ja musiałam przez to przejść bo moje maleństwo umarło, a przechodzić to na własne życzenie? koszmar, można nie wybaczyć sobie do końca swoich dni...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez cichosza » 22 maja 2010, o 11:19

Bianka napisał(a):Też mam emocje jak czytam coś takiego...pomylić więc może zabić :? paranoja...to jest życie,a zlepkiem komórek jest bardzo krótko!! ech ten temat budzi tyle emocji że lepiej się już zamknę...ja musiałam przez to przejść bo moje maleństwo umarło, a przechodzić to na własne życzenie? koszmar, można nie wybaczyć sobie do końca swoich dni...

Nigdzie nie wspominałam o zabijaniu, a aborcji napisałam w znaczeniu czysto teoretycznym. Chętnie podjęła bym ten temat w innym wątku, więc kto ma tutaj paranoję?
Kobiety w różny sposób przeżywają ciążę i macierzyństwo, i ja im tego nie odmawiam. Dzieci nie dla każdego są spełnieniem najskrytszych marzeń, więc Bianco uszanuj, że kobieta może czuć różnie, a jeśli nie potrafisz, to w takim razie co robisz na forum psychologicznym?
Kotek naraził się na ryzyko niechcianej cięży i innych zagrożeń, idąc do łóżka z nowo poznanym mężczyzną, i na tym polega jej błąd. Która z Was nigdy tak nie postąpiła i wyklucza, że coś takiego może ją spotkać? Podejrzewam, że niewiele z Was. Czy zawsze z partnerem się zabezpieczałyście, czy przed seksem robiłyście z nim komplet badań na nosicielstwo różnych chorób? Więc skąd potępienie?
Wracając do Kotka, zaszła ona w nieplanowaną ciążę i tyle, a jak ona zdefiniuje tę sytuację, jest to jej osobista sprawa, a my jako uczestniczki forum powinnyśmy zaoferować jej wsparcie, czyli przestrzeń, gdzie ujawnią się różne emocje związane z ciążą. Dlatego apeluję do dyskutantek nie oceniajcie, ani nie wmawiajcie uczuć! To jest forum samopomocowe, a nie ambona w kościele.
Ostatnio edytowano 22 maja 2010, o 11:27 przez cichosza, łącznie edytowano 1 raz
cichosza
 
Posty: 97
Dołączył(a): 11 mar 2009, o 23:29

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 325 gości