problemy na uczelni-pamiec, koncentracja

Problemy związane z depresją.

problemy na uczelni-pamiec, koncentracja

Postprzez provansee » 24 wrz 2007, o 20:01

witam,

dawno tu nie pisalam, bo juz nawet mi sie w miare ukladalo. jednak ostatnio mam niemale problemy na studiach, wiec swiat znowu zaczyna mi sie walic. moze krotko opowiem, o co chodzi:

otoz mam od bardzo dawna, od paru lat konkretnie, problemy z pamiecia i koncentracja. zastanawiam sie, czy to moze byc wina moich przejsc depresyjnych. z tego co kiedys gdzies wyczytalam( nie pamietam juz gdzie), przewlekla depresja moze doprowadzic do problemow tego typu.
ciezko mi idzie wkuwanie, chocbym z tysiac razy przeczytala ten sam tekst, to pozniej mam problemy zeby go odtworzyc.

moje pytanie: czy to musi mnie skazac na kleske na uczelni?czy moze wykladowcy powinni byc bardziej tolerancyjni?czy to moja wina, ze mam klopoty z zapamietywaniem?moze po prostu powinnam podejsc do tego tak, jak profesorowie: jestem matolem i nie warto mi dawac nastepnej szansy?

moi profesorowie sa naprawde bezwzgledni i nie chca nawet slyszec o jednej poprawce wiecej...a ja jestem prawie na 4tym roku i ciezko mi sie zegnac ze studiami...chyba bede miala nawrot...;(
provansee
 
Posty: 10
Dołączył(a): 24 wrz 2007, o 19:50

Postprzez Ventia » 24 wrz 2007, o 20:13

A próbowałaś czegoś co mogłoby Ci pomóc wzmocnić pamięć i koncentrację?
Ventia
 

Postprzez ewa_pa » 24 wrz 2007, o 20:25

cos w tym jest provansee ja tez wiele lat w depresji i...mam zaniki pamięci...szczególnie wtedy gdy sie zdenerwuje...przestaje myśleć ciekawe czy można jakoś sobie w tym pomóc więc wiem co odczuwasz...
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Postprzez paprotka » 24 wrz 2007, o 20:32

moim zdaniem nie powinnas sie poddawac...zwlaszcza ze jestes na polmetku.ja czytalam ze problemy z koncentracja sa jednym z objawow stanow depresyjnych i ze pomagaja cwiczenia relaksacyjne.moze to glupie ale slyszalam ze na rynku jest duzo plyt z nagraniami relaksacyjnymi...moze warto tego sprobowac.ja tez mam czasem problem z koncentracja,plyt jeszcze nie probowalam ale kiedy jestem wyciszona i zrelaksowana wszystko idzie duzo latwiej. :slonko:
pozdrawiam
paprotka
 
Posty: 12
Dołączył(a): 24 wrz 2007, o 18:46

Postprzez provansee » 24 wrz 2007, o 21:30

ostatnio w ogole mam wrazenie, ze zbyt wiele poswiecam dla tych studiow. moje plany i marzenia zawsze odwlekam na "po sesji".

no ale za ta pamiecia jest naprawde fatalnie. wszystko zaczelo sie w liceum, kiedy moja depresja zaczela we mnie kielkowac i zzerac mnie od srodka. niby od jakiegos roku, moze nawet dluzej, jestem w dobrym nastroju. ale nadal nie radze sobie ze stresem, mam problemy psychosomatyczne...

a na mojej uczelni nie uznaja czegos takiego jak choroby przewlekle, choc depresja to bardzo ciezka i smiertelna choroba. wykorzystalam swoj limit urlopu zdrowotnego i mam nie marudzic. jeszcze zyczliwe ktos czasem "doradzi", ze "moze powinnam rzucic te studia, bo widac sa dla mnie zbyt ciezkie". taaak, po 5ciu latach na uczelni, w tym 2 na urlopie zdrowotnym z pewnoscia latwo mi bedzie zaczac zycie od nowa.

to przykre, ze jest coraz wiecej programow na rzecz osob niepelnosprawnych, a dla nas, depresyjnych, nic nie przewidziano. to przykre, ale depresja jest dzis traktowana z rowna ignorancja, co na poczatku XX wieku. rownie dobrze moglabym powiedziec, ze dolega mi "globus". zdecydowanie powinno sie uswiadamiac ludzi, w jaki sposob odczuwa i mysli osoba z depresja. jakie ma tyly emocjonalne, jak ciezko przychodzi powrot do normalnego zycia. i jaka to ogromna walka.

poki co, moja uczelnia DAJE MI DO ZROZUMIENIA, ZE MAM SIE WSTYDZIC, ZE TAK WYDZIWIAM. ZE TO WSZYSTKO MOJE FANABERIE I MOJA WINA. ZAMIAST WSPIERAC-POGRAZAJA.

i jak tu miec nadzieje??
provansee
 
Posty: 10
Dołączył(a): 24 wrz 2007, o 19:50


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 289 gości