prof. Gapika

Problemy natury seksualnej.

Postprzez mahika » 29 mar 2010, o 00:17

no ja też. galopujące myśli powodują że zagotowało sie we mnie. już samson sie popisał, mam nadzieje że sprawiedliwość będzie góra.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Loki86 » 29 mar 2010, o 01:08

Oby sprawiedliwość w tym wypadku była ślepą panią w todze z wagą szalkową w łapce i mieczykiem w drugiej czy jakoś tak...

Bo przez tą aferę wiele potrzebujących ludzi zrezygnuje z wizyty u seksuologa
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez Filemon » 29 mar 2010, o 16:26

nawet jeśli któraś z tych pań "sama się o to prosiła", to terapeucie czy lekarzowi NIE WOLNO robić czegoś takiego z PACJENTKĄ! - mogli się umówić poza gabinetem a pani jedna czy druga powinna wówczas leczyć się dalej u kogo innego - wówczas sytuacja byłaby względnie jasna...

chociaż, moim zdaniem, najlepiej wszelkie intymne, seksualne relacje z pacjentami z góry sobie darować i szukać "obiektów" do tego rodzaju praktyk poza gabinetem medycznym czy terapeutycznym...

a swoją drogą dla mnie to nic nowego - wcześniej była sprawa pana Samsona, dziecięcego psychoterapeuty, były także kontrowersje etyczne wokół osoby terapeuty Wojciecha Eichelbergera - o ile wiem nie widnieje już na liście rekomendowanych przez PTP... znane mi są ponadto inne przypadki nadużyć (nie koniecznie seksualnych) w wykonaniu terapeutów - należy być ostrożnym, nie ufać z góry i bezkrytycznie - certyfikaty mają niewielkie znaczenie: lepiej polegać na rekomendacji innych pacjentów i własnych odczuciach w kontakcie z danym specjalistą: na początku uważnie obserwować, zwracać uwagę na własne odczucia i intuicję a nawet "przetestować" raz czy dwa w takiej czy innej sytuacji przy nadarzającej się sposobności, jak dany terapeuta reaguje na nasze (jako pacjenta) rozmaite zachowania i czy te reakcje budzą nasze zaufanie i wydają nam się kompetentne i profesjonalne - nie należy odpychać od siebie wątpliwości kiedy się pojawiają, tylko starać się je weryfikować - wówczas będzie bezpieczniej i rzadziej będzie dochodzić to tego typu nadużyć...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Honest » 30 mar 2010, o 00:01

bunia napisał(a):...myslenie nie jest najmocniejsza strona przestepcow....na ogol, chyba, ze psychopaci, ci sa prawie genijalni :roll: .......



Ich perfekcja w maskowaniu się przyprawia o gęsią skórkę!!!! :(
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez sikorkaa » 31 mar 2010, o 14:45

melody napisał(a):Tak... jak mijam na uczelni Ślósarza, to mam mdłości na jego widok...


akurat nic nie wiem na temat jakichstam naduzyc ze strony wskazanego przez Ciebie Pana, ale jesli takowe zostaly udowodnione to jak to go mijasz? nadal pracuje? :szok:

a 'uwage' z gapikiem widzialam. rozwalil mnie tekst, ze w ramach uczenia swoich pacjentek np. punktualnosci mowi im, ze chcialby im dac klapsa. tak po ojcowsku.
sikorkaa
 

Postprzez doduś » 31 mar 2010, o 14:57

cóż... zdaje się, ze pan Gapik jeszcze w trakcie nagrywania programu był nadal na haju. Moim zdaniem jest silnie uzależniony. smiem twierdzić, że to będzie jego linia obrony w sprawach karnych. A być moze teraz to też już nie był haj tylko już początek gry zwanej w niektórych sprawach potocznie "pomrocznością jasną" :(
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez melody » 1 kwi 2010, o 10:10

Sikorka, odpowiem Ci później (albo jutro) na priv ponieważ nie widzę żadnego sensu dzielenia się tym tutaj, z resztą nie czuję się w ogóle bezpiecznie w tym wątku.

mel.
melody
 

Postprzez woman » 1 kwi 2010, o 16:46

bunia napisał(a):....a jezeli Pani np. klamie, i bylo jej dobrze i przyjemnie ?....okay....nie bede prowokowac :oops:........

:papa2:

Wiesz bunia, molestowanym dzieciom też niestety bywa przyjemnie, co nie zmienia faktu, że okalecza to ich psychikę.
Odczuwanie przyjemności fizycznej tylko wzmaga późniejsze poczucie winy i zbrukania.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez bunia » 1 kwi 2010, o 20:38

...na pewno okalecza.......Pani jednak wie co jest dobre lub zle natomiast dziecko nie......Pani moze (nie musi) manipulowac, dziecko nie.....
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Sansevieria » 1 kwi 2010, o 22:37

Jeżeli pani ma problemy ze sfery seksualnej to wiadomo niejako "na wejściu" że może również próbować skłonić lekarza do czynności seksualnych. No skoro ma problemy, to różne one mogą być. I od tego jest seksuolog seksuologiem żeby po pierwsze przewidział taką sytuację, i po drugie pod żadnym pozorem do takiego rozwoju sytuacji w gabinecie czy gdziekolwiek nie dopuścił.
Dla mnie pojawiające się tu i ówdzie koncepcje, że "postanowiono wykończyć Gapika" w świetle tego, co słyszałam na filmie, są po prostu durne. Nawet gdyby żadnej z tych kobiet nie dotknął, teksty które wygłaszał kwalifikują się jako molestowanie słowne. Karalne to jest niespecjalnie, ale obrzydliwe nad wyraz. Ciekawe, ile pacjentek było u niego raz, usłyszało coś takiego jak na filmie, nigdy nie wróciło "na terapię" ( o ile można użyć tego słowa) i do dziś na wspomnienie wizyty ma odruch wymiotny...
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez prince » 3 kwi 2010, o 23:51

To co robił ten profesorek i tak pozostaje niewinną igraszką przy tym czego douszczali się księża i zakonnice wobec małych dzieci ,np;niedawny proces przed irlandzkim sądem.Jak czytałem relacje z tego procesu to az słabo mi sie robiło.To co funkcjonariusze kościoła wyczyniali w imie Boga przez całe dziesięciolecia aż nie miesci mi się w głowie.I tylko niech mi nikt nie mówi że o tym wszystkim nie wiedział 'Santo Subito'''największy polak',bo chyba umrę ze śmiechu...
prince
 

Postprzez Sansevieria » 4 kwi 2010, o 17:24

Dla mnie żadne wykorzystanie seksualne nie jest igraszką. Nie to słowo...A schematy zakłamywania takich praktyk są właściwie takie same :(
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Koteczek » 14 maja 2010, o 21:01

boli mnie ta sprawa... dlaczego ktoś kto mi pośrednio pomógł przez swoją książkę tak się zachowuje wobec innych?
Avatar użytkownika
Koteczek
 
Posty: 238
Dołączył(a): 3 sie 2008, o 14:07
Lokalizacja: Zielona Góra

Postprzez Filemon » 20 maja 2010, o 14:46

tak, to co piszesz Koteczek - tego typu sytuacje - to jest dodatkowa przykrość a często duże rozczarowanie i wyrządzona pośrednio krzywda, osobom, które takiego pana obdarzyły zaufaniem i zaczerpnęły coś na przykład z lektury jego tekstów...

podobnie było z Samsonem - wielu rodziców i nauczycieli miało poczucie, że to co doradzał było niegłupie i bywało pomocne a jednak kim się potem okazał... :?

pozwolę sobie na dygresję: zauważyłem w obszarze sztuki, w środowisku artystycznym, że bywa tak, że ktoś swoją sztuką naprawdę przemawia do duszy drugiego człowieka i wywołuje żywy, pozytywny odbiór, tymczasem po zapoznaniu się z pewnymi faktami z życiorysu tego człowieka lub w osobistym kontakcie i odbiorze okazuje się to osoba niekiedy bardzo nieprzyjemna i trudna w kontakcie, z którą w ogóle nie mielibyśmy ochoty się zbliżyć i obcować... - dziwne i jak dla mnie zagadkowe...

wyobrażam sobie, że ktoś inteligentny i cwany a przy tym nie najgorzej wyedukowany może sprytnie udawać dobre intencje i symulować z powodzeniem terapeutyczne cele - ba... może nawet faktycznie "robić" terapię w jakiejś mierze efektywną lub mądrze i sensownie na ten temat pisać - oczywiście do czasu... a mianowicie dopóty, dopóki nie wyjdzie szydło z worka i nie ukaże się "drugie dno" poczynań takiej osoby - że tak naprawdę motywem i intencją była korzyść własna i to bynajmniej nie finansowo-zawodowa, ale polegająca na zaspokojenia i nasyceniu własnych perwersyjnych tendencji, kosztem drugiego człowieka i z bezwzględnym go wykorzystaniem.... nie rozumiem jednak jak artysta może ukryć swój wewnętrzny brud i zło powiedzmy grając lub malując tak, że porywa dusze i serca wielu ludzi, którzy czują w jego twórczości piękno, głębię wewnętrzną, delikatność i inne wartości... :?: :?:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez bunia » 20 maja 2010, o 22:36

...to o czym nadmieniasz Filemonie to cechy psychopatyczne ktorymi cechuja sie nie kto inni a psychopaci.....
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 97 gości

cron