sex z prezesami...

Problemy natury seksualnej.

Postprzez ewka » 12 maja 2010, o 12:17

:tak:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Orm Embar » 12 maja 2010, o 13:35

---------- 13:29 12.05.2010 ----------

kasiorek43 napisał(a):Dzięki za wyjaśnienia. Ludzkie podejście, elastyczne bardzo, ale chyba jest w tym coś przekonującego, jak dla mnie przynajmniej :)


Czasami dostaję tutaj Kasiorku przez łeb, ze ZBYT elastyczne, ale cóż - skoro takie mam, to co mam się kryć??? 8)

pozdrawki serdeczne!

Maks

---------- 13:35 ----------

PodniebnaSpacerowiczka napisał(a):
Orm Embar napisał(a):A w obecnych czasach duża część pewnej światowej religii wciąż uważa, że kobieta musi być "czysta", co kończy się tym, że jak dwudziestolatka pójdzie na randkę (nawet bez seksu!) z kolegą ze szkoły, ryzykuje, że jej własny brat bądź ojciec zatłucze ją kijem bejsbolowym bądź strzeli w łeb, co więcej wydarzy się to w cywilizowanej Zachodniej Europie, a nie w Afganistanie.

Ech no, nie popadajmy w paranoję... ;)


Cześć,

Zaraz, zaraz ...
- obrzezanie małych dziewczynek na żywca, polegające nawet na wycięciu sporej części warg sromowych i zaszyciu nitką (!!!) w Sudanie czy Egipcie;
- kilka faktów "morderstw honorowych" w Niemczech, o jakich pisała prasa;
- "sukces" u pewnego eksportera ropy, gdzie kobieta jest wolna niesłychanie, bo NARESZCIE może samodzielnie prowadzić samochód;

To pomysły współczesnego chrześcijaństwa, buddyzmu czy hinduizmu czy ... ?

- nie wspomnę o PAŃSTWOWYM (tj. zawartym w prawie ustanowionym przez organ ustawodawczy) zakazie przechodzenia na inną religię, pod groźbą kary w Malezji;
- "ciekawym" wyroku sądu w Afaganistanie, który powinien wedle prawa skazać człowieka na śmierć za przejście na chrześcijaństwo, ale z ulgą odkrył, że może go uznać za niepoczytalnego (!!!);

bla bla bla bla ...

kto wpada z paranoję? 8) 8) może jednak ONI??? 8) 8) 8)
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez Księżycowa » 12 maja 2010, o 13:40

Muszę Ci powiedzieć Maks, że podzielam Twoje poglądy.

Może z wyjątkiem, że jeśli się z kimś jest i oświadczenie mu, że tylko się spędza z nim miło czas i przy okazji, nie wiadomo co po drodze. A kurat tutaj bym tak nie potrafiła, bo jeśli już się z kimś spotykam, to ta osoba ma dla mnie jakieś znaczenie... Chyba, że mi nie zależy i nie wiem jak mam to powiedzieć.

Ogólnie rzecz biorąc czasem sobie fantazjowałam o przygodach i znajomościach na jedną noc. Jednak nie potrafiłabym tak. Czułabym się źle z samą sobą. Po prostu nie umiem sypiać z kimś dla ochoty ot tak. Nie powiem były momenty, kiedy ciekawiło mnie jak to jest, jakie to emocje, jaka adrenalina... Ale na ciekawości się skończyło, bo odwagi mi na to raczej nie starczy. Jeśli chodzi o całą resztę, to podzielam, bo po co krzywdzić innych dla chęci doznania intensywniejszych emocji... Nie można ich przezywać bez szkód dla innych?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 12 maja 2010, o 14:39

Orm Embar napisał(a):(...) - obrzezanie małych dziewczynek na żywca, polegające nawet na wycięciu sporej części warg sromowych i zaszyciu nitką (!!!) w Sudanie czy Egipcie;
- kilka faktów "morderstw honorowych" w Niemczech, o jakich pisała prasa;
- "sukces" u pewnego eksportera ropy, gdzie kobieta jest wolna niesłychanie, bo NARESZCIE może samodzielnie prowadzić samochód;
To pomysły współczesnego chrześcijaństwa, buddyzmu czy hinduizmu czy ... ?
(...)

Ano nie mieszajmy w te chore, wymierzone przeciw człowieczeństwu "obrządki" zrytych wyznań- Chrześcijaństwa !

(Troszkę inaczej odebrałam Twój wcześniejszy post Orm. Gdy go rozwinąłeś-> już wiem, o co Ci konkretnie kaman ;)).
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Orm Embar » 12 maja 2010, o 14:52

kasiorek43 napisał(a):Może z wyjątkiem, że jeśli się z kimś jest i oświadczenie mu, że tylko się spędza z nim miło czas i przy okazji, nie wiadomo co po drodze. A kurat tutaj bym tak nie potrafiła, bo jeśli już się z kimś spotykam, to ta osoba ma dla mnie jakieś znaczenie... Chyba, że mi nie zależy i nie wiem jak mam to powiedzieć.


No i super Kasiorku! I jeżeli obiecasz facetowi wierność, a on Tobie, to trza się tego trzymać, ponieważ jak się nie trzymamy, robimy z gęby cholewę (i to już nasz prywatny biznes...) ale co gorsza innym ludziom z życia śmierdzącą oborę.

Jeżeli jednak dokonujemy innych wyborów, nie wciskamy kitu, no to co w tym złego? Całe to "zło" to jak pisałem pewne dziedzictwo poglądu judeochrześcijańskiego, dla którego seks jest czymś złym i tabuizowanym. Niestety tak jest i tyle. Rodzą się z tego poglądy skrajne - albo tylko z mężem, tylko po ślubie, tylko w nocnej koszuli albo - jeśli jakkolwiek inaczej - to kobieta jest dziwką.

Protestuję przeciwko takiemu podejściu i tyle. :-)

Naturalnie dostrzegam niebezpieczeństwo zbyt liberalnego podejścia. Np. facet krzywdzi zakochaną kobietę, a potem jeszcze twierdzi, że to w imię uczenia kobiety "pierwotnej wolności i prawdziwej Dzikości". No cóż, nic tylko 6 szybkich z liścia w ryja i dwa kopniaki w czułe miejsce... Nawet nie za krzywdy innych, a za debilną głupotę doprawioną kretynizmem...

M.
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 12 maja 2010, o 15:55

Orm Embar napisał(a):Całe to "zło" to jak pisałem pewne dziedzictwo poglądu judeochrześcijańskiego, dla którego seks jest czymś złym i tabuizowanym. Niestety tak jest i tyle. Rodzą się z tego poglądy skrajne - albo tylko z mężem, tylko po ślubie, tylko w nocnej koszuli albo - jeśli jakkolwiek inaczej - to kobieta jest dziwką.

Dla co poniektórych owa "czystość" /przedmałżeńka czy pomałżeńska/ jest właśnie czymś świętym, podniosłym i na tyle intymnym, że raczej unikałabym określeń typu - "skrajny"..
Rzecz jasna, piętnowanie "dziwek" też nie należy do adekwatnych rozwiązań :/.


Najistotniejsza konkluzja jest chyba taka, by robić, to co nam odpowiada i u nikogo nie powoduje cierpień.
Trudne to i łatwe jednocześnie.
Ale to już zależy, czym się kto w życiu kieruje.



A jak tam u Ciebie kaarolco ?
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Księżycowa » 12 maja 2010, o 16:42

Niestety tak jest i tyle. Rodzą się z tego poglądy skrajne - albo tylko z mężem, tylko po ślubie, tylko w nocnej koszuli albo - jeśli jakkolwiek inaczej - to kobieta jest dziwką.


O to to to właśnie. Czytam teraz taką książkę o powodach nieseksualnych, dla których uprawia się seks. W efekcie on nie daje satysfakcji, bo ludzie uprawiają go z nieseksualnych powodów. Właśnie stereotypy w rodzaju po ślubie, nie z chłopakiem powodują, że nawet jeżeli uprawiamy seks, to mamy poczucie winy, że robimy coś złego... No i mogiła. Cieszę się, że kupiłam tą książkę, bo przecież, to także istotna sfera życia...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez cvbnm » 12 maja 2010, o 19:39

a co to za ksiazka?
chodzi o 17 powodow ...(hajcak i garwood)?
cvbnm
 

Postprzez Księżycowa » 12 maja 2010, o 20:51

cvbnm nie, tytuł to ,,Dlaczego ze sobą sypiamy" Autorów nie pamiętam, ale jest dwóch na pewno. Jeśli po tytule nie wystarczy to sprawdzę i napiszę. Książka koloru różowego z dwojgie ludzi na okładce... Opisałam to normalnie jak typowa baba :lol:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez wuweiki » 12 maja 2010, o 20:51

Orm Embar napisał(a):
Maks nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale to znaczy, że nie uznajesz związków monogamicznych, tylko wolne całkowicie relacje?


NIEEEEEEE!!!!

Uznaję prawo do kształtowania swojego życia wedle własnych życzeń, z zastrzeżeniem, iż prawo to powinno być drastycznie mocno ograniczone unikaniem krzywdzenia innych (w tym siebie!). Jeżeli facet obiecał kobiecie wierność, a potem się bzyka na lewo i prawo --> jest przestępcą, ponieważ nie wypełnia swoich umów. Powinien dostać od tej kobiety trzy szybkie z liścia po ryju i jeden kopniak w czułe miejsce. Dotyczy to oczywiście także kobiet - mamy być w końcu równi.

Jeśli jednak kobieta postanawia być dzika i wolna, i jeżeli NIE OSZUKUJE swoich partnerów, mówi im "jestem z Tobą tu i teraz, nie obiecuję Ci związku do końca życia, nie zakochałam się, ale czuję radość i bliskość z bycia z Tobą", i za tydzień znajduje sobie kolejnego partnera - dla mnie jest to OK, i nikomu nic do tego, nawet jeżeli wedle norm monogamicznego życia nie jest to OK.

Mądry, kochający się monogamicznych związek jest dla mnie Kasiorku bardzo dobrym rozwiązaniem na całe życie. Jeśli ktoś taki przeżył - nic tylko gratulować i cieszyć się jego/jej szczęściem.

Jednakże każdy inny wybór, z zastrzeżeniami jak wyżej, NIE JEST dla mnie naganny moralnie.

to tak pokrótce co mi tam po głowie chodzi :-)

Maks

Maks....
gdzie są, w taki sposób podchodzący do w/w kwestii, inni jeszcze mężczyźni poza Tobą? ;-)
Dziś mi przyjaciółka, na pytanie "czy na tym świecie są jeszcze uczciwi, szanujący i siebie i kobiety mężczyźni, no faceci z 'jajami'", odpowiedziała: "słyszałam, że jest dwóch.... ale my jeszcze nie znamy ani ich imion ani adresów" :-D
ech....

podkreślenie dodatkowe moje ..wiem, że ostatnio wałkuję temat kłamstw i oszustw, no ale sorry.... no po prostu nie mogę pojąć, po kie licho dorośli ludzie brną w kłamstwa, nawet jeśli mają kolejną i kolejną i kolejną cholera możliwość, żeby zamknąć uczciwie sprawę i bez tego kamulca żyć dalej?
Nie wiem..... może ja jestem 'nie ten teges' , ale naprawdę mnie to zadziwia.

Choć poniekąd to rozumiem. Smutno mi tylko, że kłamstwami można pokiereszować coś bardzo bardzo cennego....


I właśnie mi przyszło do głowy, że czas zamknąć rozdział . Moje ulubione podejście się ukłoniło: "the world can only change from within" i choć takie miejsca, jak to forum są super, bo można się podzielić swoimi i przyjąć od kogoś bardzo wiele bezcennych perełek, to jednak każdy przeżywa swoje życie sam.
wuweiki
 

Postprzez Księżycowa » 12 maja 2010, o 20:53

Cvbnm sorrki to są Ci autorzy, dokładnie to samo.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez laissez_faire » 13 maja 2010, o 00:50

Orm Embar napisał(a):Zgadzam się również, że taka kobieta będzie okrzyknięta q...ą pierwszej klasy, a facet co najwyżej bardzo odjechanym gościem


a tam, ci prezesi to nieujawnieni homosie; nakręcali się wspólnym stosunkiem, ale jeszcze nie byli dość świadomi tego, że to siebie chcą dotykać... za chwile zamiast naszej bohaterki na ich spotkaniach będzie jakiś obyty w tej materii ministrant... później zbędne ogniwo zostanie wyłączone... i życie od razu nabiera tępa...

a na serio, to jak dla nie wkradł się w to wszystko straszny bezsens...
laissez_faire
 
Posty: 472
Dołączył(a): 10 lut 2009, o 20:47
Lokalizacja: Wroclaw

Postprzez ewka » 13 maja 2010, o 07:44

laissez_faire napisał(a):
Orm Embar napisał(a):Zgadzam się również, że taka kobieta będzie okrzyknięta q...ą pierwszej klasy, a facet co najwyżej bardzo odjechanym gościem


a tam, ci prezesi to nieujawnieni homosie; nakręcali się wspólnym stosunkiem, ale jeszcze nie byli dość świadomi tego, że to siebie chcą dotykać... za chwile zamiast naszej bohaterki na ich spotkaniach będzie jakiś obyty w tej materii ministrant... później zbędne ogniwo zostanie wyłączone... i życie od razu nabiera tępa...

a na serio, to jak dla nie wkradł się w to wszystko straszny bezsens...

:haha:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Orm Embar » 13 maja 2010, o 11:27

PodniebnaSpacerowiczka napisał(a):[color=blue]Dla co poniektórych owa "czystość" /przedmałżeńka czy pomałżeńska/ jest właśnie czymś świętym, podniosłym i na tyle intymnym, że raczej unikałabym określeń typu - "skrajny"..


Siemanko,

I ja takie podejście w pełni szanuję, choć znam ludzi, którzy się z niego nabijają. To nie moja bajka, ale jeżeli ktoś ma taki akurat pogląd (czyli bez seksu do małżeństwa) - nie moja sprawa.

Tak, wiem, że są tacy ludzie nie mający tak rygorystycznego stosunku (hm...) do seksu, którzy z takiej postawy mocno się nabijają. Co więcej - sam mam takie zapędy, ale ... staram się je powstrzymywać. Jeśli chcę, żeby szanowano moje zasady, muszę szanować zasady innych.

"Skrajny"... Nie czepiajmy się słówek, a dokładnie nie zajmujmy się stosowaniem politycznej poprawności na tzw. "maksa" 8) Rozumiem, że przymiotnik "skrajny" ma lekko negatywną konotację emocjonalną ("skrajne ugrupowania prawicowo-nacjonalistyczne" itd. itp.), ale przyjmijmy źródłosłów "u (s)kraja" czyli tuż przy/za granicą.

W przeciwnym razie będziemy szukać określeń typu "neutralny moralnie w dowolnej ogólnie akceptowalnej kategoryzacji moralności, leżący na jednym biegunie wobec zachowań permisywnych". :-)

ściskawy!

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez melody » 13 maja 2010, o 11:43

Maks, Ty cholerny mądralo, sposób, w jaki piszesz tak mnie pociąga, że sobie nie wyobrażasz :wink: Jestem pełna pasji, podziwu, ale i zazdrości dla Twojej lekkości w formułowaniu myśli. :)
melody
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 361 gości