przez Sarah_li » 11 maja 2010, o 14:51
Mylse, takich par, ktore z czystym sercem moga powiedziec, ze sa emocjionalnie gotowe jest naprawde niewiele gdzies zawsze jest jakas odrobina watpliwosci, bo jakze moge byc gotowa na cos czego tak naprawde nie znam... i mysle tez ze gdyby kazdemu udalo sie wszystko elegancko zaplanowac i byc gotowym na wszystko, to zycie bylo by troche nudne!
Sa dzieci, planowane, nieplanowane, dzieci nigdy nie naradzone i dzieci porzucone, niestety sa tez takie, ktore z jakiegos powodu zostaly zamordowane. Ale przeciez takie dziecko, jakbadz, na swiat sie nie prosilo. Jest owocem: milosci, uniesienia, chwili zapomnienia, badz tez dobrej zabawy. Ale sa. A bez nich, bylo by zle i smutno.
Autorka postu o ile doczytalam, wiele przezyla. I z jakiegos powodu musi wejsc w nowy etam zycia (byc moze to los, byc moze podswiadoma potrzeba zmian). Ale bez wzgledu na to, co zrobi z tym faktem: urodzi - wychowa, samodzielnie lub z partnerem, czy tez urodzi - porzuci... (innych mozliwosci nie bede wymieniac)... jej zycie nigdy nie bedzie takie samo. I moze wlasnie o to w tym wszystkim chodzi, zeby jej spojzenie na zycie przybralo inny wymiar.